Według danych GUS za 2016 rok na 10 tys. zgonów blisko 28 to te spowodowane nowotworem, a 48 chorobą układu krążenia. Choć w takim zestawieniu liczby te mogą wydawać się niewielkie, w rzeczywistości oznacza to, że z powodu raka zmarło w tym czasie ponad 106 tys. osób, zaś choroby krążenia przyczyniły się do ponad 180 tys. zgonów. Statystyka ta nie zmieniła się do tej pory – rocznie ponad 100 tys. osób umiera z powodu nowotworu złośliwego, a 175 tys. na skutek zawału serca. Kolejne 60-70 tys. zostaje dotkniętych udarem, z czego od 15% do 25% kończy się śmiercią. Co gorsze, według raportów Word Stroke Organization (Światowa Organizacja ds. Udaru Mózgu), udar to najczęstsza przyczyna niepełnosprawności po 40 roku życia.
Dlaczego chorujemy?
Pomimo wielu kampanii społecznych oraz tych mających na celu edukację, nadal dominuje przekonanie, że za większość zachorowań odpowiadają geny. I choć rzeczywiście, historia raka czy chorób układu krążenia w rodzinie stanowi obiektywne obciążenie, będące powodem, dla którego warto zweryfikować np. markery nowotworowe – nie jest to największe zagrożenie.
W przypadku raka czynniki genetyczne stanowią przyczynę jedynie 5% zachorowań, natomiast kluczowe znaczenie ma prowadzony tryb życia. Choć dla wielu może brzmieć to banalnie, według wyników wieloletnich badań, na które powołuje się m.in. Krajowy Rejestr Nowotworów, zdecydowanie istotniejszą rolę odgrywają systematycznie gromadzące się uszkodzenia DNA, prowadzące ostatecznie do podziału komórek, które następnie zaczynają się namnażać w nieograniczony sposób.
Bezpośredni wpływ na ten proces ma prowadzony przez nas tryb życia, przy czym lekarze cały czas weryfikują, które z codziennych zachowań są tymi najistotniejszymi. Z pewnością jednym z kluczowych czynników jest spożycie alkoholu oraz nikotyny, ale również odpowiednia dieta (która powinna być bogata w warzywa oraz owoce), aktywność fizyczna, przebyte infekcje wirusowe czy zachowanie właściwej masy ciała. Co prawda, prozdrowotna postawa nie stanowi stuprocentowej ochrony, ale według wyników niedawnych badań, zdrowy tryb życia ogranicza o 80% ryzyko wystąpienia choroby przewlekłej i dotyczy to nie tylko nowotworów, ale też zawału serca czy udaru mózgu.
Jednocześnie należy mieć na uwadze, że bardzo istotna (poza zdrowym trybem życia), jest właściwa profilaktyka. Mowa w tym miejscu m.in. o takich badaniach jak np. okresowo wykonywana cytologia, morfologia, mammografia, kolonoskopia, czy marker PSA.
Koszty leczenia
Choć w większości przypadków pacjenci leczeni są w publicznych szpitalach, wiele dodatkowych badań czy wizyt u specjalisty musimy opłacić samodzielnie. Również nie wszystkie rodzaje terapii, choć skuteczne i powszechnie stosowane w Europie, są w całości refundowane przez NFZ. Warto także podkreślić, że przewlekła choroba często uniemożliwia pracę na pełnym etacie, a zawał lub udar mogą się wiązać z koniecznością zatrudnienia dodatkowej opiekunki czy odbyciem wielomiesięcznej, prywatnej rehabilitacji. O ile nie posiadamy oszczędności na „czarną godzinę”, opłacenie wymaganego leczenia w przypadku nagłej, przewlekłej choroby może stanowić poważny kłopot.
- Kwestia chorób przewlekłych i ich leczenia dla wielu osób nadal stanowi temat tabu. Z tego powodu, nawet jeśli występowały one wcześniej w rodzinie, zakładamy, że problem nas nie dotyczy i kiedy dochodzi do diagnozy, nie jesteśmy na nią przygotowani ani psychicznie, ani finansowo – zaznacza Aleksandra Kowalska-Gaik, ekspert Grupy Europa. – Warto także podkreślić, że zawał serca czy rak coraz częściej opisywane są jako choroby cywilizacyjne, z którymi większość z nas lub naszych najbliższych niestety będzie musiała się zmierzyć. Z myślą właśnie o takich sytuacjach przygotowaliśmy dla naszych klientów pakiet MyHealth – podsumowuje ekspert.
Ubezpieczenia takie jak to od TU Europa stanowi pomoc w przypadku choroby takiej jak: nowotwór złośliwy, zawał serca lub udar mózgu. W przypadku zdiagnozowania choroby, wybrana przez nas kwota ubezpieczenia jest nam w pełni wypłacana i może ona zostać przez nas przeznaczona na dowolny cel – leki, rehabilitację, konsultacje medyczne, a nawet codzienne wsparcie finansowe, jeżeli z powodu problemów ze zdrowiem musieliśmy zrezygnować z pracy zawodowej. Co jednak istotne, do zawarcia umowy z ubezpieczycielem nie jest konieczne okazanie wyników jakichkolwiek badań, a jedynie wypełnienie krótkiej ankiety medycznej.
Czy warto się ubezpieczać?
- W skali światowej co roku 8 mln osób umiera z powodu raka, a statystyka ta nie uwzględnia innych chorób, jak choćby tych układu krążenia czy udaru – podkreśla Aleksandra Kowalska-Gaik z Grupy Europa. – Coraz szybsze tempo pracy oraz permanentny stres znacząco obniżają higienę życia, co również jest dodatkowym czynnikiem ryzyka. Jednocześnie koszty terapii, które nie są objęte refundacją przez Narodowy Fundusz Zdrowia, wynoszą nierzadko między kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych miesięcznie– dodaje.
Mając na uwadze statystykę, nie tylko światową, ale przede wszystkim krajową, zakup odpowiedniego pakietu, stanowiącego zabezpieczenie na wypadek potencjalnej choroby, staje się pomału koniecznością. Potwierdza to również opinia Światowej Organizacji Zdrowia, która we wrześniu 2018 roku do grupy chorób cywilizacyjnych zakwalifikowała nie tylko cukrzycę czy otyłość, ale właśnie nowotwory, choroby wieńcowe, nadciśnienie tętnicze oraz udar mózgu.
Artykuł sponsorowany