Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Zainstalował fotowoltaikę na bloku. Dostał pismo z datą rozprawy

52
Podziel się:

Chciał płacić mniejsze rachunki za prąd, więc poprosił spółdzielnię o zgodę na zainstalowanie instalacji fotowoltaicznej na balkonie. Ponieważ spółdzielnia nie odpowiadała na wnioski, zainstalował ją bez zgody. Teraz pan Krzysztof ma problem, bo sprawa trafiła do sądu - pisze wyborcza.biz.

Zainstalował fotowoltaikę na bloku. Dostał pismo z datą rozprawy
Zainstalował fotowoltaikę na balkonie bloku. Spółdzielnia pozwała go do sądu (zdjęcie ilustracyjne) (Adobe Stock, DarSzach)

Serwis opisuje historię czytelnika z Gdańska, który poinformował, że dostał właśnie pismo z datą rozprawy sądowej w jego sprawie. Przed wymiarem sprawiedliwości pan Krzysztof ma się stawić 4 września. Wszystko przez to, że zainstalował na balkonie instalację fotowoltaiczną.

- Zainspirował mnie syn. Żeby zmniejszyć rachunki zamontował pompę ciepła, fotowoltaikę na dachu. Za prąd i ogrzewanie 250-metrowego domu płaci dokładnie 65 proc. mniej niż ja płacę czynszu i rachunków za prąd. Stwierdziłem, że skoro fotowoltaika sprawdza w domu, sprawdzi się też w mieszkaniu - mówił w rozmowie z serwisem wyborcza.biz w kwietniu, gdy dowiedział się, że spółdzielnia wystosowała do sądu pozew.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Polacy kupują auta premium na potęgę" tego nie ma w żadnym kraju w Europie - Kamil Makula

Prosił spółdzielnię, odpowiedzi się nie doczekał

Pan Krzysztof poprosił swoją spółdzielnię o zgodę na instalację paneli fotowoltaicznych (jako że miejsce, w której miała zawisnąć, jest częścią wspólną budynku). Mimo kilkukrotnych apeli o wyrażenie zgody, żadnej odpowiedzi od władz spółdzielni w ciągu kilku miesięcy się nie doczekał. Zaryzykował więc i zainstalował fotowoltaikę o mocy 1,2 kW bez zgody spółdzielni.

Gdy zarząd się o tym dowiedział, nakazał demontaż instalacji. Pan Krzysztof nie chce się na to zgodzić. Na swoją obronę argumentuje, że ma zgodę na instalację od ponad połowy członków spółdzielni i ekspertyzy, że jego fotowoltaika jest w pełni bezpieczna. Teraz sprawę rozstrzygnie sąd.

- Jestem oburzony, mam nadzieję, że państwa redakcja opisze to, co mnie spotkało i zrelacjonuje przebieg rozprawy - powiedział serwisowi wyborcza.biz pan Krzysztof.

Od lipca nowe zasady

Przypomnijmy, że od 1 lipca prosumenci mogą zdecydować, czy chcą być rozliczani w net-billingu w oparciu o rynkową miesięczną cenę energii elektrycznej, czy w oparciu o cenę godzinową. Eksperci ostrzegają, że dla zapewnienia rentowności inwestycji w fotowoltaikę kluczowe będzie m.in. zwiększanie zużycia energii na cele własne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(52)
Leon
4 tyg. temu
Pisał do spółdzielni? Pisał. Odpowiedzieli? Nie. Na rozprawie to mu mogą tego ten. Dobra papuga wykaże złą wolę spółdzielni lub milczącą zgodę i rozbiórkę lub likwidację na jej koszt wraz ze zwrotem za instalację. Argument? Brak odpowiedzi na pisma ale błyskawiczne zgłoszenie do sądu.
bolek
4 tyg. temu
przecierz zarząd spółdzielni wybierają właściciele lokali więc w czym problem odwołac prezesa i po krzyku
Niemiec
4 tyg. temu
Polacy się śmieją z chytrych Januszy ,a te panele idealnie się nadają dla Janusza po co mu balkon skoro może mieć prywatną elektrownie
Ach,
4 tyg. temu
bo to modna fotowoltaika była, jest więc dyskryminacja. Gołębnik szybciej by wyleciał.
Afrykanin
4 tyg. temu
Czy to jest bezpieczne pożar piorun zwarcie urwanie
...
Następna strona