Jak informuje „Gazeta Wyborcza” burmistrz Londynu Sadiq Khan, Partia Pracy i 21 parlamentarzystów wezwało rząd do przedłużenia zakazu eksmisji, który wprowadzono pod koniec marca.
Pierwotnie miał obowiązywać przez trzy miesiące – do końca czerwca, ale został przedłużony o kolejne dwa. Wygasa w najbliższą niedzielę.
Czytaj także: Wielka Brytania słabnie. Spada PKB, leci funt
Presja jest olbrzymia – czytamy w dzienniku, bo Szkocja zakaz eksmisji już przedłużyła do marca 2021 r.
„Jedna czwarta z 2,2 mln osób wynajmujących mieszkania na rynku prywatnym zalega z czynszem lub niebawem zacznie mieć zaległości. Jeśli rząd nie przedłuży zakazu, czeka nas rujnujące tsunami eksmisji. Pilnie potrzebujemy reakcji ze strony rządu” – napisał na Twitterze burmistrz Londynu Sadiq Khan.
Zobacz także: 91. urodziny Królowej Elżbiety II
Według najnowszych danych 227 tys. (3 proc.) osób wynajmujących mieszkania zaczęło zalegać z płatnościami od początku epidemii, a 174 tys. (2 proc.) już dowiedziało się, że są zagrożeni wyrzuceniem z mieszkania.
„The Guardian” opisuje historię 41-letniego Ziona Walsha, który pracuje dla Transport of London i zarabia 1890 funtów miesięcznie. Czynsz wynosi 1800 funtów. Jego partner w kwietniu zmarł na COVID-19 w wieku 43 lat.
Walsh boi się, że nie będzie w stanie sam utrzymać domu.
Thangam Debbonaire, minister ds. mieszkalnictwa w labourzystowskim gabinecie cieni ostrzegła, że gdy na zakaz eksmisji nałoży się zamknięcie programu rządowych dopłat do pensji, torysi będą musieli mierzyć się z „kryzysem bezdomności, który sami stworzyli”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl