Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Mirończuk
|
aktualizacja
Materiał powstał przy współpracy z PepsiCo

Zostało nam siedem lat? Wszystko w rękach odpowiedzialnych koncernów

Podziel się:

Świat potrzebuje zielonej energii, która jest konieczna do zatrzymania globalnego ocieplenia. Na szczęście niektóre potraktowały to wyzwanie bardzo poważnie.

Zostało nam siedem lat? Wszystko w rękach odpowiedzialnych koncernów
Zostało nam siedem lat? Wszystko w rękach odpowiedzialnych koncernów (materiały partnera)

Tylko niecałe 7 lat zostało do katastrofy klimatycznej, spowodowanej ociepleniem klimatu o 1,5°C w porównaniu do ery przedindustrialnej. To informacja i jednocześnie przestroga, jaką daje uruchomiony we wrześniu ubiegłego roku "zegar klimatyczny". Inicjatywa związana była ze szczytem klimatycznym, który odbywał się w Nowym Jorku, podczas którego odliczanie do "końca ziemi" pokazywał słynny Metronome, cyfrowy zegar umieszczony w samym sercu Manhattanu.

Po zakończeniu szczytu zegar można zobaczyć na stronie climateclock.world . Poza czasem do godziny "zero" strona pokazuje też informację o tym, że obecnie 28 procent energii zużywanej na świecie pochodzi ze źródeł odnawialnych. Wartość ta rośnie, ale na pierwszy rzut oka widać, że wzrost ten nie jest obecnie na tyle szybki, żeby zdążyć przed katastrofą.

Oczywiście to tylko statystyczne estymacje (choć poparte badaniami i wyliczeniami naukowców z Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change), ale wpływ energii odnawialnej na klimat jest bezdyskusyjny. Jak i to, że temperatura na Ziemi rośnie. Największym konsumentem energii jest przemysł, a ten w większości znajduje się w rękach globalnych koncernów. Z tego powodu w tych samych rękach leży przyszłość planety.

OZE w ofensywie

Na świecie inwestycje w odnawialne źródła energii to codzienność. OZE to aż 90 procent całkowitej mocy dodanej w 2020 roku (według Międzynarodowej Agencji Energetycznej). Łączna wydajność zainstalowanych urządzeń to 200 GW. Liderami są tutaj Stany Zjednoczone i Chiny, jednak według przewidywań MAE – w najbliższych latach na czoło pod względem rozwoju OZE wysuną się inne części świata.

Rok 2021 ma być również rekordowy, ale tym razem autorami sukcesu będą Indie i Unia Europejska. Wpływ na to ma po części epidemia koronawirusa, przez którą część inwestycji zostało w ubiegłym roku wstrzymanych, a teraz – jak wszyscy mają nadzieję – ruszą one z podwójną mocą.

"W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2020 r. Chiny, Indie i Unia Europejska osiągnęły na całym świecie sprzedaż energii ze źródeł odnawialnych na aukcji o 15% wyższą niż w tym samym okresie ubiegłego roku – nowy rekord, który wskazuje na duże zapotrzebowanie na odnawialne źródła energii w średnim i długim okresie. (…) Do października akcje firm zajmujących się energią słoneczną na całym świecie wzrosły ponad dwukrotnie od grudnia 2019 r." – czytamy w raporcie MAE.

Zobacz także: PepsiCo Plans to Achieve 100% Renewable Electricity in the U.S.

100 procent zielonej energii

Polska również radzi sobie całkiem dobrze. Dzięki rządowemu programowi "Mój prąd" w niecałe 2 lata dwukrotnie wzrosła moc energii pozyskanej z fotowoltaiki. Za to odpowiadają oczywiście głównie mikroelektrownie montowane na dachach polskich domów, ale też takie inwestycje jak najnowsza linia technologiczna do produkcji napojów w puszkach w zakładzie PepsiCo w Michrowie, która jest w części zasilana energią z paneli słonecznych.

Instalacja ma wytwarzać ok. 41,8 MWh energii elektrycznej rocznie. To wystarczy, by pokryć 2 procent zapotrzebowania nowej linii produkcyjnej. Wydaje się niewiele? Tak, ale to tylko niewielka część "zielonego" miksu energetycznego, z którego korzysta PepsiCo w Polsce.

Firma obecnie pokrywa 100 procent swojego zapotrzebowania na energię w Polsce ze źródeł odnawialnych dzięki umowom z dostawcami, gwarantującym pochodzenie energii właśnie z OZE.

– Wszystkie cztery zakłady produkcyjne PepsiCo w naszym kraju i biuro główne zasilane są wyłącznie zieloną energią, pochodzącą głównie z farm wiatrowych – wyjaśnia Michał Jaszczyk, prezes PepsiCo Polska. – Dodatkowo w Polsce uwzględniamy rozwiązania fotowoltaiczne już na etapie projektowym i wdrażamy nowe instalacje przy okazji kolejnych inwestycji. Doskonałym przykładem są panele słoneczne zainstalowane w nowoczesnym magazynie centralnym naszej firmy w Mszczonowie, otwartym w 2020 roku. A także nowa instalacja słoneczna zasilająca nową linię do produkcji napojów w puszkach w zakładzie w Michrowie. Zamierzamy ponadto zwiększać moce instalacji energii odnawialnych w naszym kraju poprzez inwestycje własne w OZE, jak również podpisywanie umów typu PPA [zakupu mocy – red.] – dodaje Jaszczyk.

PepsiCo obecnie pozyskuje zieloną energię w 18 krajach, w 9 z nich zapotrzebowanie jest zaspokojone w ten sposób w 100 procentach.

Zerowa emisja już za 9 lat

Kolejnym krokiem PepsiCo na drodze do ochrony klimatu jest dołączenie do międzynarodowej inicjatywy RE100, przez co firma zobowiązała się, że do 2030 roku 100 procent zasilania wykorzystywanego przez koncern na całym świecie będzie pochodziło z OZE.

Co więcej – do 2040 roku w ten sposób mają być zasilane wszystkie podmioty współpracujące z PepsiCo, w tym franczyzobiorcy oraz firmy niezależne.

Dzięki tym wszystkim działaniom do 2040 roku emisja gazów cieplarnianych ma zostać zmniejszona o ok. 2,5 mln ton. To tyle, ile dałoby wycofanie z użytku ponad pół miliona samochodów.

Żeby osiągnąć ten cel, firma zawiera nowe umowy na zakup energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, przez co dostawcy mogą realizować nowe projekty budowy instalacji, w tym farm wiatrowych i słonecznych. Wiele już istniejących i nowo budowanych obiektów jest wyposażanych w panele słoneczne – w tym m.in. siedziba firmy w miejscowości Purchase w stanie Nowy Jork, na której dachu na początku ub. roku zainstalowano panele fotowoltaiczne.

Już teraz na całym świecie PepsiCo zaspokaja zapotrzebowanie na energię w 56 procentach ze źródeł odnawialnych.

Wszystkie te działania mają jeden cel długofalowy – ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5°C. Oczywiście PepsiCo nie dokona tego samodzielnie, dlatego firma przystąpiła do zobowiązania ONZ "Business Ambition for 1,5°C", w ramach którego wiodące światowe koncerny zobowiązały się do osiągnięcia tego celu, a jednocześnie do wypracowania strategii mającej doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych do zera w 2050 roku.

Materiał powstał przy współpracy z PepsiCo

energia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl