Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Zwolnienia w dużym zakładzie. "Solidarność" wyjdzie na ulice

72
Podziel się:

"Solidarność" zdecydowała się wyjść na ulicę i zaprotestować. Wszystko przez likwidacje walcowni "Andrzej" w Zawadzkiem na Opolszczyźnie. Pracę tam straci kilkaset osób. "Bądźmy razem z hutnikami" - zachęcają do protestów działacze.

Zwolnienia w dużym zakładzie. "Solidarność" wyjdzie na ulice
Walcownia "Andrzej" w Zawadzkiem zostanie zlikwidowana (Alchemia S.A., mat. prasowe)

Na 4 czerwca 2024 roku został zaplanowany protest przez pracowników Walcowni Rur w miejscowości Zawadzkie. Chcą w ten sposób sprzeciwić się decyzji właściciela spółki Alchemia, który zdecydował się zamknąć znaną w regionie walcownię.

Do protestu namawiają także związkowcy z oddziału Regionu Śląska Opolskiego NSZZ "Solidarność". Manifestacja rozpocznie się o godzinie 12:00 przed zakładem - informują związkowcy.

Apelujemy do członków związku i sympatyków o jak najliczniejszy udział i zaangażowanie w obronie miejsc pracy i zakładu przed likwidacją. Bądźmy razem z hutnikami – bo łączy nas "Solidarność"!!! - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak sprzedaje roboty warte miliony. Utrze nosa gigantowi? Cezary Kozanecki w Biznes Klasie

Kluczowy zakład w regionie do zamknięcia

Spółka Alchemia postanowiła zamknąć znaną w regionie walcownię. - Dla nas to był szok. Do tej pory nikt nie mówił o zamykaniu zakładu, ewentualnie restrukturyzacji i zwolnieniu 50-100 osób. Ale cała załoga? Tu działają przede wszystkim mniejsze firmy i nagle 435 osób rzuci się na rynek pracy i będzie składać CV. Przecież wszyscy roboty nie dostaną - mówi w rozmowie z money.pl Elżbieta Derda, która w branży hutniczej pracuje od 1987 r. Jej mąż zaczął rok wcześniej. Oboje od ok. 10 lat pracują w walcowni "Andrzej".

Zabraknie nam dwóch lat do emerytury. Mąż jest mistrzem na walcowni i dobrze zarabia, więc sobie jakoś poradzimy, bo mamy oszczędności. Nie żyjemy rozrzutnie. Ale ja będę musiała czegoś poszukać. Gorzej mają młodsi pracownicy utrzymujący dzieci. W walcowni pracuje nawet po 5-6 osób z jednej rodziny. Nagle zostaną bez środków do życia - tłumaczy rozmówczyni portalu money.pl.

W gminie Zawadzkie żyje ok. 11 tys. osób, z czego ponad 7 tys. w samym Zawadzkiem. Walcownia to jeden z najważniejszych pracodawców w regionie, który wspiera lokalny budżet.

"Z tytułu podatków spółka Alchemia S.A. odprowadzała do budżetu około 3 mln zł. Za podobną kwotę udało się kompleksowo wyremontować w Zawadzkiem np. ulicę Mickiewicza" - donosi Radio Opole.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(72)
mimi
2 miesiące temu
A gdzie była solidarność w 89
VOLF
2 miesiące temu
Solidarność, a szczególnie ta górnicza na Śląsku jest przyzwyczajona do tego, że Polacy pokrywają miliardowe straty generowane przez wielbicieli Pietrka Dudy.
SSS
2 miesiące temu
najwazniejsze ze N I E M I E C K I E koncerny zarobia i im sie teraz bedzie oplacac.
ZOMOfil
2 miesiące temu
Na pewno właściciel przestraszy się bojówki pisowskiej. Może solidaruchy odkupią, zmodernizują i poprowadzą dalej zakład?
Gorol
2 miesiące temu
Jestem ciekaw co będzie się działo na górnym Śląsku jak zielony ład zacznie na dobre wykańczać zakład po zakładzie...
...
Następna strona