W niedzielę wieczorem Elon Musk, twórca Tesli i SpaceX, wylądował w Polsce. Przy okazji odwiedzin naszego kraju miał spotkać się z Lechem Wałęsą. Onet.pl informuje, że do spotkania ostatecznie nie dojdzie. Taką informację przekazał portalowi Marek Kaczmar z biura prezydenta Wałęsy.
- Spotkania nie będzie w związku z sytuacją pocovidową. Prezydent przechodzi jeszcze rehabilitację - poinformował Kaczmar.
Na początku grudnia były prezydent przechodził COVID-19. Trafił wtedy do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musk w Polsce. Po co przyleciał?
Musk - jeden z najbogatszych ludzi na świecie - przyleciał do Polski w dwóch celach. Ma wziąć udział w ceremonii w byłym nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz, która odbędzie się w najbliższy poniedziałek i wtorek - podaje Onet.
Zabierze też głos na sympozjum w Krakowie na temat antysemityzmu w sieci. Spotkanie to będzie prowadzone przez kontrowersyjnego prawicowego komentatora Bena Shapiro.
Wizyta miliardera nie pozostała niezauważona przez amerykańską prasę.
Musk w tarapatach. Zareagował nawet Biały Dom
"Musk, skrytykowany przez Biały Dom za antysemicką retorykę, ma odwiedzić Auschwitz. W listopadzie miliarder został potępiony przez Biały Dom i internautów za poparcie fałszywej internetowej antyżydowskiej teorii spiskowej opublikowanej na platformie X, której jest właścicielem" - poinformował serwis NBC News.
Chodzi o wpis z 16 listopada.
"Powiedziałeś prawdę" - napisał Musk w komentarzu do jednego z użytkowników platformy X, który stwierdził, że społeczności żydowskie "forsują rodzaj dialektycznej nienawiści wobec białych, a rzekomo chcą, aby ludzie przestali jej używać przeciwko nim".
Miliarder potem próbował gasić pożar, który wybuchł po jego komentarzu. Poniósł nie tylko konsekwencje wizerunkowe, gdy skrytykował go m.in. Biały Dom. Kilku dużych reklamodawców zdecydowało o wycofaniu swoich reklam z platformy X, wśród nich byli: Disney, Apple i IBM.
Podczas konferencji "The New York Timesa" pod koniec listopada Musk przeprosił za poparcie postu, który za oceanem został jednoznacznie uznany za antysemicki.
"Przepraszam za ten post. Było to głupie z mojej strony" - oświadczył miliarder. Dodał jednak, że decyzja reklamodawców o wycofaniu reklam z X to szantaż.