Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Analiza poranna: Przeceny na rynkach ciąg dalszy

0
Podziel się:

Wczorajsze uspokojenie sytuacji, po wtorkowym odwrocie od ryzykownych aktywów, było tylko pozorne.

Analiza poranna: Przeceny na rynkach ciąg dalszy

Podczas sesji azjatyckiej niepodzielnie rządzili sprzedający, kontrakt na S&P 500 musiał zostać na chwilę wstrzymany ze względu na przekroczenie dopuszczalnej skali wahań kursu, a DAX otworzył się z luką spadkową już na początku handlu testując kluczowe wsparcie na 11000 pkt.. Na razie widzimy nieśmiałą próbę odbicia, co ma związek z lepszymi od oczekiwań danymi o zamówieniach w niemieckim przemyśle oraz z poprawą sytuacji wokół Włoch, gdzie rząd do końca przyszłego tygodnia ma przygotować poprawioną wersję budżetu na 2019 rok. To jednak nie zmienia faktu, że ryzykowne aktywa są w głębokiej defensywie, a kapitał ucieka do tzw. bezpiecznych przystani, w tym (jak to ma miejsce w okresach eskalacji obaw o rozwój wojny handlowej) do amerykańskiego dolara. Za zachowaniem rynku stoi aresztowanie przez Kanadyjskie służby dyrektor finansowej i córki założyciela chińskiej spółki Huawei pod zarzutem naruszenia sankcji nałożonych przez USA na Iran. Stany Zjednoczone złożyły wniosek o ekstradycję Meng Wanzhou, a chińska
ambasada zaprotestowała i wezwała do zaprzestania tych działań. Pojawia się więc kolejna poważna przeszkoda na drodze do porozumienia między USA i Chinami w sprawie handlu. Wypracowane więc na szczycie G-20 porozumienie i ogłoszone na 90 dni ,,zawieszenie broni" mogą więc okazać się historią zaledwie jednej sesji giełdowej. Niewiele więc przemawia za tzw. rajdem Świętego Mikołaja, szczególnie biorąc pod uwagę, że najważniejsze rynki znajdują się jeszcze kawałek od technicznej strefy wyprzedania, rozumianej jako zejście wskaźnika RSI poniżej poziomu 30. Jeżeli wspomniane wyżej wsparcie na poziomie 11000 pkt. zostanie złamane, to następnym istotniejszym poziomem jest dopiero strefa 10780 pkt., a po niej poziom 10550 pkt. czyli zniesienie 61.8% impulsu wzrostowego zapoczątkowanego w lutym 2016 roku.

Na rynku walutowym, poza umocnieniem walut uważanych za bezpieczne przystanie, panuje relatywny spokój. Więcej zmienności może przynieść sesja amerykańska, gdzie poznamy szereg figur z USA w tym: raport ADP, zamówienia na dobra trwałego użytku, czy raport ISM dla usług. Z większą uwagą natomiast należy spoglądać na rynek ropy, gdzie dziś zaczął się szczyt OPEC, do którego jutro dołączy strona Rosyjska. Możliwe są trzy scenariusze. Pierwszy, najbardziej negatywny, to zobowiązanie do pełnego przestrzegania porozumienia z Algierii, co oznaczałoby brak dodatkowych cięć produkcji. Drugim, najbardziej prawdopodobnym, jest cięcie produkcji o około 1 mln baryłek dziennie, co jak widać po reakcji rynku na wypowiedzi ze szczytu sugerujące takie rozwiązanie, będzie raczej chłodno przyjęte przez inwestorów. Zdecydowany wzrost cen byłby możliwy przy cięciu rzędu 1.3-1.5 mln baryłek dziennie, jednak szanse na taki ruch wydają się małe. Szczególnie, że Donald Trump na twitterze przypomina o swojej niechęci do ograniczenia
produkcji.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)