Już nawet do 3,57 zł spadł w środę kurs wymiany dolara. Amerykańska waluta nie była tak nisko wyceniana od ponad dwóch lat. W czwartek przed południem obserwujemy jednak delikatne odbicie notowań pod granicę 3,60 zł.
Około dwóch groszy do góry w ostatnich godzinach poszedł też frank, za którego trzeba dać na foreksie 3,71 zł. Od jakiegoś czasu powyżej 4,25 zł utrzymuje się też wycena euro.
Czy ten delikatny ruch w górę kursów walutowych może oznaczać koniec dobrej passy złotego? Wiele wskazuje na taki scenariusz i umocnienie złotego wobec najważniejszych walut, może się szybko skończyć. Platforma transakcyjna CMC Markets, dająca klientom możliowość handlu walutami na foreksie, przedstawiła zagregowane statystyki graczy. Wynika z nich, że w krótkim terminie oczekują oni osłabienia złotego, którego wymieniają na euro czy dolara.
W odniesieniu do euro osłabienia rodzimej waluty oczekuje około 60 proc. inwestorów korzystających z CMC Markets, natomiast w stosunku do dolara aż 88 proc. z nich.
- Nie bez znaczenia są tu zapewne kwestie polityczne - komentuje sytuację Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacjiw CMC Markets. Zwraca on uwagę, że prowadzona przez Komisję Europejską procedura praworządności w Polsce skupiała się dotychczas głównie na reformie sądownictwa. W środę jednak instytucja ta poinformowała, że weźmie również pod uwagę kwestię wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.
- Uwzględniając wcześniejsze ostrzeżenia Komisji o ryzyku zastosowania wobec Polski sankcji, inwestorzy mogą trzymać się na dystans od polskiej waluty. Obecnie w dalszym ciągu można obserwować sprzyjający walutom rynków wschodzących wysoki apetyt na ryzykowne aktywa, jednak utrzymująca się atmosfera politycznej niepewności może zdecydować o przepływie kapitału na inne rynki z tego samego koszyka - uważa Leściorz.
Złoty tym samym może tracić na rzecz np. czeskiej korony czy węgierskiego forinta.