Warto rzucić okiem na rynki światowe, gdzie carry trade ma się świetnie: oglądamy nigdy nienotowane poziomy EURJPY - ponad 165 - a traderzy koncentrują się na zabezpieczeniu się przed ryzykiem wzrostu kursu, kupując opcje EUR call JPY put.
Kalendarz na dzień dzisiejszy nie ofbituje w istotne wydarzenia na rynkach światowych: poznamy skrócony protokół z ostatniego posiedzenia BoE, na którym Brytyjczycy podnieśli stopy procentowe do poziomu 5,5% (najważniejszą informacją w protokole jest rozkład głosów, analitycy spodziewają się, ze wyniesie on 2-7, czyli 7 członków rady głosowało za podwyżką stóp procentowych; obserwacja rozkładu głosów pozwala rynkom wysnuć wnioski dotyczące przyszłego nastawienia rady).
Kolejne istotne dane nadejdą jednak z Polski - dynamika produkcji przemysłowej (o 14:00, prognoza to wzrost o 10,1% r/r) oraz PPI - prognoza 2,2% - oba wskaźniki za maj. Wczorajsze dane o wzroście wynagrodzeń spowodowały silny ruch na południe na parach złotego (z jednoczesnym osłabieniem dolara wobec euro) i wydaje się, że kilkutygodniowa korekta dobiegła końca.
Co ciekawe, dolar słabł wczoraj mimo korzystnych danych makroekonomicznych: początkowe dobre wyniki greenbacka (po słabym odczycie indeksu ZEW, 20 zamiast przewidywanych 29 pkt) zostały zniwelowane przez wciąż za słabe dane z rynku nieruchomości - sprzedaż domów spada, a słabo funkcjonujący rynek nieruchomości jest hamulcem wzrostu gospodarczego.
Problemem w Stanach wciąż są bankructwa najbiedniejszych konsumentów, którzy korzystali z kredytów hipotecznych w sektorze parabankowym, teraz zaś, przy wysokim poziomie stóp procentowych, mają problemy ze spłatą (to zjawisko trwa, choć jego szczyt już za nami).
Warto rzucić okiem na rynki światowe, gdzie carry trade ma się świetnie: oglądamy nigdy nienotowane poziomy EURJPY - ponad 165 - a traderzy koncentrują się na zabezpieczeniu się przed ryzykiem wzrostu kursu, kupując opcje EUR call JPY put.
Tak znaczna asymetria w handlu opcjami oznacza, że rynek dość jednoznacznie spodziewa się osłabienia jena. Umocnienie japońskiej waluty nie nastąpi wcześniej niż w momencie podniesienia stóp procentowych w Japonii, a na to gospodarka japońska nie jest jeszcze gotowa.