USD/PLN rozpoczął w piątek korektę po bardzo silnej dywergencji spadkowej i wykupionych wskaźnikach. Od szczytu 4.1928, który był nieco powyżej znanego atraktora z końca zeszłego roku, dolar/złoty osłabił się już około 500 punktów. Proszę popatrzeć, jak system fraktalnie koryguje wcześniejsze odchylenia (czytaj: spekulacje). Przed południem trwają wysiłki kupujących, aby przejść 4.1445. Nerwowo jest na forincie i koronie czeskiej. Rynek USD/PLN zrobił się szybko mocno wyprzedany, jednak korekta celuje wyraźnie niżej niż przedpołudniowe notowanie 4.1238. Ponowne agresywne kupowanie może pojawić się dopiero od czwartku. Czuje się oddech zagranicznych spekulantów. Warto popatrzeć na sąsiednie rynki (korona czeska), aby zrozumieć, czym jest przesiadanie się kapitału z jednego konia na drugi. Osłabienie korony jest jak najbardziej na rękę bankowi centralnemu, który mógł dzisiaj dołożyć trochę grosza do popchnięcia nieśmiałych na kupno USD/CEK.
EUR/PLN powinien przejść korektę podobnej długości jak dolar/złoty. Pokazuje się atraktor końca 2002 roku -3.6704, którego liczbę warto zapamiętać.
EUR/USD utrzymał wsparcie po ostatnim miejscu charakterystycznym. W dalszym ciągu przebiegi są modelowe, chociaż rynek nie zachwyca zmiennością. Możliwe są dalsze wzrosty euro, ponieważ pieniądze AOL powinny wkrótce mocniej pojawić się na rynku. W piątek widzieliśmy je jedynie na USD/CHF, który w ciągu trzech godzin wieczornych stracił około 100 punktów. Atraktorem EUR/USD będzie 8872.
