Obserwowana w poniedziałek korekta dolara zaczyna wyhamowywać, chociaż „otoczenie” rynkowe od wczoraj nie uległo zmianie. Jutro kończy się dwudniowe posiedzenie FED – powszechnie oczekiwana podwyżka stóp o 25 p.b. może zostać przyćmiona przez spekulacje nt. terminu kolejnego ruchu.
We wczorajszym rannym raporcie zwracałem uwagę, że przekaz ze strony FED nie musi być mocny, co mogłoby podbić oczekiwania na marzec 2018 r.– odchodząca Janet Yellen nie ma ku temu zbytnich powodów biorąc pod uwagę ostatnie dane makro. W temacie podatków nadal trwają prace w połączonej komisji nad wspólną wersją ustawy, a na razie nie napłynęły nowe spekulacje nt. możliwego rozkładu głosów po tym, jak w niedzielę swoje „wątpliwości” wyraziła republikańska senator Susan Collins.
Niemniej dolar może, choć nie musi mieć powody do zmartwień – w nocy odbędą się wybory uzupełniające do Senatu w stanie Alabama. Sondaże dają niewielką przewagę Republikaninowi Roy'owi Moore'owi, ale biorąc pod uwagę kontrowersje związane z jego osobą w pewnych środowiskach, jego wygrana nie jest pewna. Gdyby Republikanie przegrali Alabamę, to ich przewaga w Senacie stopniałaby do 51 głosów, co mogłoby utrudnić procesy legislacyjne w przyszłym roku, który będzie też kluczowy ze względu na częściowe wybory w listopadzie.
Na wykresie koszyka dolara FUSD nadal pozostajemy poniżej ważnego oporu w rejonie 94,10 pkt. i to się na razie nie zmieni. Nie można wręcz wykluczyć, że korekta zostanie pogłębiona i zejdziemy w „mocny” rejon 93,14 pkt.
Dzisiaj dolar najbardziej traci w relacji z walutami skandynawskimi (SEK i NOK), chociaż tam mamy ostatnio mocną huśtawkę nastrojów w związku ze zbliżającymi się posiedzeniami Norges Banku (14.12), oraz Riksbanku (20.12). Dzisiaj wyraźnym wsparciem dla korony szwedzkiej stały się listopadowe dane nt. inflacji CPI, które mogą stać się argumentem za mniej „gołębim” przekazem ze strony banku centralnego w przyszłym tygodniu. Przypomnę, że stopy procentowe w Szwecji są ujemne (-0,5 proc.) i mamy też własny program QE, chociaż gospodarka przyspiesza, a inflacja wcale nie jest taka niska. Oficjalnie bank centralny chce się upewnić, czy jej wzrosty będą trwałe, ale czy to nie sprawi, że przegapi się odpowiedni termin na wyjście z luźnej polityki?
Na wykresie dziennym USD/SEK mamy zalążek formacji podwójnego szczytu, oraz dywergencje na wskaźnikach. Zasięg z wcześniejszej odwróconej formacji RGR, jaka rysowała się od sierpnia do października b.r. został zrealizowany w listopadzie.
Nadal dużo emocji budzi funt – opublikowane dzisiaj dane nt. listopadowej inflacji CPI nie stały się pretekstem do odreagowania tej waluty, chociaż nie można wykluczyć, że reakcja będzie opóźniona. Przed nami jeszcze dane z rynku pracy (to już jutro), oraz dynamika sprzedaży detalicznej i posiedzenie Banku Anglii (w czwartek). Na funcie wciąż ciążą obawy związane z Brexitem – wczoraj pojawiły się spekulacje, jakoby ministrowie w rządzie premier May, Boris Johnson i Michael Gove (frakcja optująca za tzw. twardym Brexitem) mieli inną wizję na negocjacje dotyczące dostępu do wspólnego rynku i oczekiwali, że May uwzględni ich postulaty w zamian za poparcie, jakiego udzielili jej w ostatnich dniach przy negocjowaniu porozumienia z UE, które może otworzyć drzwi do drugiej, kluczowej fazy rozmów.
Trudno ocenić ile w tym prawdy – media nadal drążą wątek „niezdyscyplinowanych” ministrów – ale to sygnał, że druga i najważniejsza z punktu widzenia gospodarczych interesów Wielkiej Brytanii wcale nie będzie taka łatwa. Dla rynków finansowych istotne będzie to, jak szybko uda się uzgodnić tzw. okres przejściowy (ma trwać około 2 lat) i na jakich warunkach – dopiero wtedy zobaczymy tzw. rajd ulgi, który zmniejszy obawy związane z tzw. twardym, bądź też chaotycznym Brexitem, które mogłyby zainicjować odpływ tzw. wielkiego biznesu z Wielkiej Brytanii w 2018 r.
Na wykresie GBP/USD mamy naruszenie wsparcia przy 1,3336-41, choć na razie niewielkie. Układ techniczny zaczyna się jednak pogarszać – wczoraj doszło do złamania linii wzrostowej trendu, a dzisiaj mógł mieć miejsce tzw. ruch powrotny. Jeżeli dzisiaj nie powrócimy ponad 1,3341, to spadki będą kontynuowane. Mocne wsparcie to strefa 1,3215-55.
Relatywnie spokojnie jest na parze EUR/USD. Odczyt indeksu ZEW miał neutralny wydźwięk. Wczorajsze wzrosty zostały zatrzymane przez opór przy 1,1804, który został tylko nieznacznie i chwilowo naruszony. Wsparcie to dołek z 8 grudnia przy 1,1729.