Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar bez wyraźnego kierunku

0
Podziel się:

Wczorajsze publikacje makroekonomiczne nie dały większego impulsu kierunkowi eurodolara. Amerykańska waluta pod wieczór umocniła się chwilowo do okolic ostatnich minimów na 1.1759 i z nieznacznie wyższego poziomu doszło do niewielkiego odreagowania i konsolidacji do teraz w przedziale ok. 1.1800-1.1830.

Pod względem publikacji danych makroekonomicznych, dzisiejszy dzień przynieść może już jakiś impuls do wybicia się z tego horyzontu. Pierwsza porcja danych opublikowana zostanie o godzinie 14:30 i dowiemy się, jaka była dynamika zapasów firm za marzec (prog. +0,4%). Również o tej samej godzinie inwestorzy zapoznają się z inflacją cen konsumentów za kwiecień (prog. +0,3%; bazowa +0,2%). O godzinie 15:15 otrzymamy dane na temat wykorzystania mocy produkcyjnych za kwiecień (prog. 76,7%), jak również dane o dynamice produkcji przemysłowej (prog. +0,5%). Jeśli chodzi o rynek amerykański, to ostatnimi danymi będzie publikacja indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan zaplanowana na godzinę 15:45.. Prognozuje się tu wartość 96,0 pkt. Jak więc widać, przed nami spora potencjalna dawka impulsów, które mogą się przyczynić do nadania kierunku na najbliższy okres na rynku.

W przypadku rynku polskiego i zachowania złotego, to oczywiście najważniejszą sprawą będzie na dziś głosowanie w Sejmie w sprawie wotum zaufania dla rządu Marka Belki o godzinie 21:00. Jego odrzucenie jest już obecnie zdyskontowane, zatem tylko niespodziewane przyjęcie może wpłynąć na notowania złotego. Prawdopodobnie nie zmieni tu wiele fakt włączenia się Prezydenta z prośbą o poparcie dla Marka Belki, co dało się wyczytać z wczorajszego, wieczornego, telewizyjnego wystąpienia Aleksandra Kwaśniewskiego. Po południu na notowania złotego mogą mieć również wpływ publikowane dane o godzinie 16:00 na temat salda obrotów bieżących za marzec.

EUR/USD
Wczoraj po południu przetestowane zostały okolice ostatniego dołka na 1.1759. Rynek zatrzymał się jednak nieco wyżej, naruszając tym samym nieznacznie wtorkowy dołek na 1.1789. Jeśli dolar osłabiłby się teraz do okolic środowego szczytu na 1.1941, który pokrywa się również z 38,2% zniesieniem ostatniej fali deprecjacji euro, to powstałaby tutaj dość sporych rozmiarów formacja podwójnego dna. Oczywiście warunkiem wygenerowania sygnału kupna byłoby wówczas wyjście nad poziom 1.1941. Patrząc na zasięg potencjalnego ruchu mielibyśmy wówczas w perspektywie testowanie linii trendu spadkowego wyznaczoną po szczytach z 18 lutego 2004 oraz szczytów na przełomie 5 i 6 maja. Znajduje się ona obecnie przy cenie 1.2100. Niżej kupujący europejską walutę za dolara musieliby się jeszcze uporać z 61,8% zniesieniem wspomnianej fali deprecjacji euro, który to poziom pokrywa się również z lokalnym dołkiem z ubiegłego piątku. Wspomniana strefa oporu zlokalizowana jest w rejonie 1.2030.

USD/JPY
W bardzo ważnym punkcie znajduje się obecnie rynek dolarjena. Od wczoraj widać tu wyraźną presję podażową na 50% zniesieniu trendu aprecjacji jena z grudniowego szczytu 2002r. Zniesienie to zlokalizowane jest przy cenie 114.50. Nieco wyżej podażowo działa również poziom linii trendu spadkowego od wspomnianego wyżej szczytu poprzez wierzchołek z sierpnia ubiegłego roku. Obecnie wygląda na to, że rynek ma w tym miejscu problemy. Jeśli udałoby się trwale wyjść wyżej, to możemy być świadkami kolejnego, bardzo dynamicznego ruchu, bowiem takowy zwykle się pojawia po dłuższej konsolidacji w wąskim zakresie wahań przy jakimś wsparciu/oporze. Zatem ewentualne wybicie powinno tu być bardzo interesujące. Sygnałem, że możemy mieć do czynienia z korektą, byłoby przebicie ostatnich minimów, czyli wczorajszego dołka na 112.84 oraz nieco ważniejsze, środowe minimum przy cenie 112.43. Obecnie najbliższym wsparciem jest poziom poniedziałkowego szczytu na 114.15, który zbiega się już niemal z przyspieszoną linią trendu
wzrostowego, która również może tu działać popytowo. W rozstrzygnięciu sytuacji może pomóc również eurodolar, w przypadku ewentualnej materializacji formacji podwójnego dna. Wówczas na dolarjenie obserwowalibyśmy również presję na deprecjację amerykańskiej waluty.

EUR/JPY
Stosunkowo spokojnie zrobiło się na rynku eurojena. Nieznaczne przesunięta została przyspieszona linia trendu wzrostowego, na której rynek właśnie balansuje. Obecnie znajdujemy się tu w zakresie krótkoterminowej konsolidacji między linią trendu wzrostowego, która stanowi dolne ograniczenie wzrostowego kanału, zbiegające się również ze środowym, lokalnym dołkiem przy cenie 134.31, a wczorajszym maksimum, które wyznaczone zostało na poziomie 135.75. Ze względu na fakt odbicia się w środę od dolnego ograniczenia wzrostowego kanału, a dokładniej jego wyznaczenia, bardziej prawdopodobna będzie presja na test górnego ograniczenia, które znajduje się obecnie przy cenie 136.96. Jednakże w pierwszej kolejności kupujący uporać się muszą ze wspomnianym, wczorajszym szczytem. Podażowo działać będzie wyżej także poziom szczytu z 15 marca przy cenie 136.35. Jeśli jednak pojawiłaby się tendencja do odbijania rynku eurodolara i utworzenia tam wspomnianej formacji podwójnego dna, to z pewnością stanowiłoby to przesłankę do
umocnienia się euro do jena. Zanegowaniem tego scenariusza i przekreśleniem tym samym byczych szans w krótkim terminie, byłoby wybicie się dołem ze wzrostowego kanału przy 134.31 obecnie.

GBP/USD
Od dzisiejszego poranka widoczna jest tu możliwość osłabienia się dolara do funta. Bardzo ciekawa sytuacja ma tu miejsce odnośnie kształtowania się dziś dna. Proszę zauważyć, że niemal identyczna sytuacja miała miejsce we wtorek, gdzie dno ustanowione zostało również trzema podejściami rozłożonymi mniej więcej w równych odstępach czasu. Nie jest to oczywiście 100% wiarygodną przesłanką, że szykuje się tu teraz analogiczne umocnienie się funta po takim samym ukształtowaniu dna, bowiem zależność jest tu zbyt widoczna. Przesłanką za umocnieniem brytyjskiej waluty byłoby za to przebicie linii trendu spadkowego wyznaczonej od szczytu z ubiegłego piątku po środowym wierzchołku. Działa ono obecnie podażowo przy cenie 1.7675. Wsparciem jest wspomniane, dzisiejsze i wczorajsze dno na ok. 1.7570 i nieco niżej również wtorkowe minima przy ok. 1.7540, które to poziomy również mogą stanowić rodzaj filtra po przebiciu najbliższych wsparć. Proszę zauważyć, że również w przypadku rynku funta kształtuje się obecnie formacja
podwójnego dna, która jest analogiczna do rynku eurodolara. Jeśli doszłoby do odbicia mniej więcej ze wspomnianego wsparcia na 1.7540 i dolar osłabłby do poziomu linii szyi, czyli środowego maksimum (1.7804), to wygenerowany w ten sposób sygnał kupna doprowadzić powinien funta w okolice linii szyi wielomiesięcznej formacji głowy i ramion przy 1.8045 obecnie.

USD/CHF
Wczoraj dolar wyraźnie umocnił się do franka szwajcarskiego. Przyczyny takiego zachowania, oprócz umocnienia się dolara również do pozostałych walut, upatrywać można w wybiciu rynku z około 3-dniowej formacji klina zniżkującego. Aprecjacja amerykańskiej waluty zatrzymała się jednak przy poziomie wtorkowego szczytu, czyli 1.3083, skąd rynek wyraźnie się odbił. Z jednej strony potwierdza to znaczenie tego poziomu jako oporu, z drugiej jednak strony podważyło nieco formację ponad 2-tygodniowego klina zwyżkującego, którego górne ograniczenie znajduje się nieznacznie nad poziomem wczorajszego wierzchołka, czyli 1.3110 obecnie i tym sposobem nie zostało już przetestowane. Najbliższe wsparcie stanowi dolne ograniczenie wspomnianej formacji, które działa popytowo przy cenie 1.2930, zatem byki mogą tu liczyć na pomoc. Wyjście pod ten poziom byłoby już równoznaczne z wybiciem się z klina dołem, a tym samym trend utraty wartości dolara do franka nabrałby prawdopodobnie większego tempa. Poziomem, który mógłby jeszcze
wyhamować rynek po ewentualnym wybiciu, będzie wsparcie przy cenie 1.2876, które stanowi środowy dołek.

EUR/PLN
Po wczorajszym wybiciu się ze wzrostowego kanału, euro nieznacznie się osłabiło do złotego, jednakże od wczorajszego popołudnia obserwujemy tendencję do ponownego umacniania się europejskiej waluty, ale w bardzo wąskim przedziale wahań. Utworzona tym samym została kolejna linia trendu wzrostowego, która wspiera obecnie rynek przy cenie 1.7535. Nieco niżej ożywczo na kupujących euro powinien podziałać poziom wczorajszego dołka, czyli 1.7474. Wyjście pod te wsparcia poskutkować już może kolejnym testem linii trendu wzrostowego, zapoczątkowanej jeszcze w sierpniu 2003r. Od góry poziomem oporu jest natomiast linia trendu spadkowego zlokalizowana przy cenie ok. 1.7990. Nieco wyżej podażowo działać będzie również poziom środowego szczytu. Jeśli rynek eurodolara nie dostarczy dziś większych emocji, to na rynku eurozłotego również powinno być spokojnie, bowiem widoczne może być tu wyczekiwanie na wieczorne decyzje w Sejmie. Rozruszać rynek mogłyby ewentualnie większe odchylenia od prognoz dzisiejszych publikacji
zarówno w USA, jak i na rodzimym rynku o godzinie 16:00.

USD/PLN
Bardzo interesująca sytuacja ma obecnie miejsce na rynku dolara do złotego. Otóż rynek ten znajduje się już niemal w kluczowym punkcie, jeśli chodzi o krótkoterminową sytuację. Od dołu cały czas utrzymuje się dość stroma linia trendu wzrostowego, z którym mamy do czynienia od ubiegłego czwartku. Od góry rynek ograniczony jest poziomem oporu przy cenie ok. 4.0430, na który to poziom składają się szczyty z 15 i 26 kwietnia oraz z minionego wtorku. Na rozstrzygnięcie tej sytuacji zostały już zatem dosłownie godziny. Pewną wskazówką może być tu splot dwóch czynników, które doprowadzić mogłyby do obrania kierunku osłabienia dolara. Pierwszym z tych czynników może być oczywiście takowe osłabienie się amerykańskiej waluty w stosunku do euro, co znajdzie również u nas przełożenie. Natomiast drugą przesłanką może być fakt, że na rynku dolara w stosunku do złotego pojawił się dość sporych rozmiarów trójkąt rozszerzający. Przy założeniu, że razem z nim pojawiłaby się teraz formacja diamentu, to jego górne, prawe
ograniczenie znajduje się teraz na 4.0485, co w przypadku zatrzymania się w okolicach tego poziomu, byłoby równoznaczne z niewielkim naruszeniem wspomnianego oporu na 4.0430 i cofnięcia się rynku. Wówczas prawdopodobieństwo przebicia wzrostowej linii trendu znacznie by wzrosło i w dalszej perspektywie mielibyśmy tu ruch osłabiający dolara w dość dużym stopniu, bo przynajmniej do głównej linii trendu, która obecnie wspiera byki przy cenie 3.9270. Oczywiście takie zachowanie się rynku to na razie czysta hipoteza jednakże, gdyby bykom zabrakło sił tuż po wyjściu nad opór, to warto mieć na uwadze taką ewentualność. Pozostaje zatem już tylko czekać na dzisiejsze rozstrzygnięcia.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)