Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolarowy rollercoaster

0
Podziel się:

Czwartkowa sesja miała zupełnie inny przebieg, niż ta w środę. To pokazuje, jak wielkie emocje dominują ostatnio na rynkach.

Czwartkowa sesja miała zupełnie inny przebieg, niż ta w środę. To pokazuje, jak wielkie emocje dominują ostatnio na rynkach.

W środę „akceleratorem” stały się wyższe dane o kwietniowej inflacji CPI w USA, co doprowadziło do wzrostu obaw, że FED będzie nadal zaostrzał politykę monetarną. Stało się tak mimo, że jeszcze dzień wcześniej dane o inflacji PPI przyniosły dokładnie odwrotny efekt. Tymczasem w czwartek rynek otrzymał negatywną porcję danych z USA – wyraźny wzrost cotygodniowego bezrobocia do 367 tys. (najwyższego poziomu od października ub.r.) i dalszy spadek wskaźników wyprzedzających w gospodarce w kwietniu (o 0,1 proc. m/m). To powoduje, że prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych o 25 p.b. na posiedzeniu FED 28-29 czerwca jest tak naprawdę wciąż mniejsze niż 50 proc. Z kolei Ben Bernanke podczas dzisiejszego posiedzenia nie poruszył kwestii związanych z polityką monetarną. Mimo takich informacji nie doszło dzisiaj do większych wzrostów EUR/USD. Niewykluczone, iż inwestorzy mogli obawiać się kolejnych „werbalnych” interwencji podobnych wczorajszej w wykonaniu francuskiego ministra finansów. W efekcie o godz. 16:32
za jedno euro płacono 1,2791 wobec 1,2730-50 obserwowanych na otwarciu sesji europejskiej i 1,2837 na szczycie.

Tymczasem odbicie na EUR/USD pomogło złotemu, który odrobił część strat. W trakcie sesji było jednak jeszcze nieco nerwowo. Kurs EUR/PLN ustanowił maksimum na 3,9810 zł, a USD/PLN próbował jeszcze raz podejść w okolice 3,12 zł. Później sytuacja uspokoiła się i po południu za jedno euro płacono 3,9410 zł, a za dolara 3,08 zł. Inwestorzy nie przejęli się zbytnią obniżką perspektywy ratingu dla Litwy do „stabilnej” przez agencję S&P. Decyzję tą uzasadniono opóźnieniami w przyjęciu euro przez ten kraj.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)