W weekendowym wciąż nastroju rozpoczęliśmy nowy tydzień. Transakcji jak na lekarstwo, a zloty coraz mocniejszy. W poniedziałek nie opublikowano żadnej istotnej dla rynku informacji, zloty sukcesywnie przez cala sesje umacniał się – na otwarciu za dolara płacono 3,98 PLN, za euro ponad 3,64, pod koniec dnia cena ,,zielonego” spadla do 3,96 PLN, euro zaś do 3,62. I to w zasadzie tyle, rynek był dzisiaj wyjątkowo płytki, dealerzy niezbyt chętni do pracy.
Mocny zloty nie jest oczywiście na rękę rządowi, Marek Belka będzie musiał wymyślić coś oryginalnego by złotego osłabić. Niespodziewane jest jednak to co powiedział Aleksander Kwaśniewski. Jeszcze miesiąc temu wyraźnie stal po stronie Międzynarodowego Funduszu Walutowego broniącego niezależności NBP, w wywiadzie dla ,,Polityki” powiedział zaś, ze gdyby zastanawiać się nad zmianami w konstytucji to należałoby postawić pytanie, czy Rada Polityki Pieniężnej jest nam w ogóle potrzebna. Delikatnie mówiąc obecne stanowisko prezydenta jest niejasne. Atmosfera wokół niezależności banku centralnego staje się znowu bardzo gorąca, aż strach pomyśleć jak wyglądałaby, gdyby rada nie obniżyła w ubiegłym miesiącu stóp. Sejm nowelizacja ustawy o NBP ma zając się za dwa tygodnie.