Czwartek przyniósł dalsze umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,8835 zł, a USD/PLN 3,1550 zł, co odpowiadało 16,92 proc. po mocnej stronie parytetu. Złoty zyskiwał w odpowiedzi na wzrost zainteresowania rynkami wschodzącymi po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia amerykańskiego FED w ostatni wtorek. Dodatkowym plusem są także publikacje ostatnich danych makroekonomicznych, które pokazują, że polska gospodarka wkracza na ścieżkę coraz szybszego wzrostu. Dzisiaj o godz. 14:00 Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 16,4 proc. r/r wobec 10,2 proc. r/r w lutym i oczekiwaniach na poziomie 13,5 proc. r/r. Wzrosły też ceny produkcji sprzedanej przemysłu – o 0,9 proc. r/r w marcu wobec 0,7 proc. r/r w lutym, co przewyższyło szacunki na poziomie 0,5 proc. r/r. Takie dane powodują, że szanse na ewentualne obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej są coraz mniejsze, gdyż w rośnie ryzyko, że w pewnym momencie takie figury przełożą się również na
inflację CPI.
Plusem dla naszej waluty były także informacje, jakie napływały ze sceny politycznej. Wcześniejsze obawy, iż negocjacje koalicyjne mogą się opóźnić, zmniejszyły się po tym jak przedstawiciele PiS przyznali, że liczą na podpisanie porozumienia z czterema partiami, a po południu prezes PSL przyznał, że jego ugrupowanie może wejść do koalicji rządowej. Waldemar Pawlak wyraził zainteresowanie resortami gospodarki i budownictwa. Dodał również, iż porozumienie mogłoby zostać sfinalizowane w najbliższych dniach. Nawet nie uwzględniając „uciekinierów” z LPR, dałoby to rządowi Kazimierza Marcinkiewicza stabilną większość. W obecnej chwili rynek wydaje się jednak nie dostrzegać problemów dotyczących jakości polityki prowadzonej przez nowy rząd, która może mieć negatywny wpływ na złotego.
Na rynku EUR/USD byliśmy dzisiaj świadkami umocnienia się dolara względem euro. Po południu za jedno euro płacono 1,2310 dolara wobec 1,2340 rano. Osiągnięte dzisiaj maksimum to 1,2381. Opublikowane dane o marcowej inflacji w strefie euro były zgodne z oczekiwaniami (2,2 proc. r/r i 0,6 proc. m/m). Z kolei opublikowane o godz. 14:30 cotygodniowe dane o amerykańskim bezrobociu były lepsze od oczekiwań (spadek do 303 tys. ). Nieco rozczarowała publikacja wskaźników wyprzedzających za kwiecień o godz. 16:00, które spadły o 0,1 proc. m/m. Negatywną reakcję powstrzymały jednak oczekiwania na publikację indeksu Philladelphia FED za kwiecień o godz. 18:00. Oczekuje się odczytu na poziomie 14 pkt. wobec 12,3 pkt. w ubiegłym miesiącu. Z technicznego punktu widzenia spadek EUR/USD poniżej 1,2285-1,2300 powinien otworzyć drogę do dalszych zniżek.
