Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Inwestorzy znów wierzą w Hausnera

0
Podziel się:

Podczas środowej sesji notowania naszej waluty wzrosły. Złotemu udało się przebić na mocną stronę parytetu i osiągnąć poziom 0,45 proc. Zwiększone zakupy złotówek to jednak przede wszystkim powrót wiary wśród uczestników rynku, co do tego, że program oszczędnościowy Jerzego Hausnera uda się wprowadzić w życie.

RYNEK KRAJOWY
Podczas środowej sesji notowania naszej waluty wzrosły. Złotemu udało się przebić na mocną stronę parytetu i osiągnąć poziom 0,45 proc. Cena dolara spadła z poziomu 3,7580 do 3,7280, a cena euro zniżkowała z 4,7395 do 4,7030. Inwestorzy dobrze odebrali ostatnie zamiany na krajowej scenie politycznej, w tym wtorkową decyzję premiera o powołaniu na stanowisko swojego zastępcy oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Józefa Oleksego. Leszek Miller stwierdził, że jest to wzmocnienie dla rządu. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zapowiedział, że to jeszcze nie koniec zmian.
Zwiększone zakupy złotówek to jednak przede wszystkim powrót wiary wśród uczestników rynku, co do tego, że program oszczędnościowy Jerzego Hausnera uda się wprowadzić w życie. We wtorek rząd zaakceptował wyniki debaty publicznej dotyczącej zmian w części socjalnej planu. W środę Jerzy Hausner zapowiedział w wywiadzie radiowym, że oszczędności rzędu 1,3 mld PLN, które pierwotnie miały pochodzić ze zmiany w 2004 r. sposobu waloryzacji rent i emerytur będą dotyczyły wydatków społecznych. Dodał on również, że będzie przekonywał Radę Ministrów do tego, aby zajęła się w większym stopniu ograniczeniem wydatków na administrację. Wsparciem dla złotego mogły być także słowa ministra finansów Andrzeja Raczko, który stwierdził, że jest miejsce na obniżkę poziomu stóp procentowych jeszcze w tym roku. Do aprecjacji naszej waluty mógł się przyczynić również doradca ekonomiczny prezydenta. Witold Orłowski powiedział, że złoty po wejściu Polski do UE powróci do trendu wzrostowego. Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w
środę dwudniowym posiedzeniu zgodnie z oczekiwaniami rynku nie zmieniła poziomu stóp procentowych i utrzymała neutralne nastawienie w prowadzonej polityce monetarnej.
O godz. 15.59 jeden dolar wyceniany był na 3,7380 złotego, a jedno euro na 4,7040 złotego (odchyl.– 0,29 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Sentyment dla naszej waluty powrócił. Nie jest wykluczone, że złoty może jeszcze się nieco wzmocnić. Uwaga jednak ze zbytnim optymizmem. Wystarczy jedna niefortunna wypowiedź i możemy być świadkami ponownych spadków.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
W środę notowania amerykańskiej waluty do jena nieco spadły. Kurs USD/JPY spadł z poziomu 107,28 do 106,64. Inwestorzy wstrzymywali się z większą wyprzedażą dolarów obawiając się, że na rynku mogą po raz kolejny interweniować proeksportowe władze Japonii, tak jak to miało miejsce w 2003 roku i w ostatnim tygodniu. Wartości japońskiej waluty nie zdołało zaszkodzić zamknięcie na minusie głównych indeksów giełdowych Nipponu.
O godz. 15.59 jeden dolar wyceniany był na 106,93 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku dolarjena bez zmian. Należy oczekiwać, że w najbliższym okresie kurs USD/JPY będzie nadal pozostawał w szerokim przedziale 105,80 – 108,10.

EUR/USD
W trakcie środowego handlu wartość europejskiej waluty do dolara podobnie jak we wtorek wzrosła. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,2553 do 1,2673, i znalazł się na najwyższym poziomie od zeszłej środy. Cena euro, która jeszcze w poniedziałek wynosiła 1,2423 wzrosła dokładnie o 2,5 centa. Inwestorzy po silnym zeszłotygodniowym spadku kursu EUR/USD postanowili ponownie zwiększyć zaangażowanie we wspólną walutę. Dla uczestników rynku impulsem do wznowienia zakupów euro było także utrzymanie się przez kurs EUR/USD powyżej silnych technicznych poziomów wsparcia. Obradujący na początku tygodnia w Brukseli ministrowie finansów wyrazili co prawda duże zaniepokojenie zbytnimi zmianami na rynku walutowym, ale nie zdecydowali się na przedstawienie żadnych konkretnych rozwiązań mogących wyhamować wzrost kursu EUR/USD. W ciągu dnia Nout Wellink, członek Rady EBC oraz szef banku centralnego Holandii powiedział, że wzrost ceny euro względem dolara nie był nadmierny oraz dodał, że zmiany stóp procentowych nie są odpowiednim
rozwiązaniem dla ograniczenia ruchów na rynku walutowym. Z kolei Anton Boerner, szef niemieckiej organizacji handlowej BGA podkreślił, że obecny poziom ceny euro nie ma negatywnego wpływu na niemiecki eksport oraz, że nie ma potrzeby interwencji ze strony EBC. Do dalszego wzrostu ceny euro nie doszło. Silny, techniczny opór zlokalizowany w okolicy poziomu 1,2680 (Fibonacciego 61,8 proc. fali zniesienia z ostatniego spadku z 1,2898 do 1,2335) wytrzymał. W ciągu kolejnych godzin kurs EUR/USD powrócił przejściowo w okolice poziomu 1,2580. Dolarowi nieco pomogły opublikowane o godz. 14:30 lepsze od oczekiwań dane makro z USA. Departament Handlu podał, że liczba nowych inwestycji budowlanych wzrosła w grudniu o 1,7 proc. do 2,088 miliona i była najwyższa od lutego 1984 r. Liczba pozwoleń na te inwestycje wzrosła o 3,3 proc. do 1,924 miliona.
Wcześniej, bo o godz. 12:00 Eurostat podał, że inflacja w strefie euro w grudniu wzrosła o 2 proc. (r/r) oraz o 0,3 proc. (m/m). Na rynku prognozowano zwyżkę odpowiednio o 2,1 i 0,4 proc.
O godz. 15.59 jedno euro wyceniane było na 1,2588 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku eurodolara nadal panuje niepewność. Choć, jak widać po kształtowani się kursu EUR/USD, na razie przewagę mają kupujący wspólną walutę, to wcale nie jest powiedziane, że już niedługo notowania dolara ponownie pójdą w górę.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)