Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Porada
|

Niepewność na rynku eurodolara

0
Podziel się:

Środa na rynkach walutowych była kolejnym dniem huśtawki nastrojów. Złoty na początku wyraźnie tracił na wartości, co było następstwem pogorszenia się nastrojów za oceanem, gdzie wzrost obaw o kondycje rynku nieruchomości, spowodował, że inwestorzy na całym świecie zamykali ryzykowne pozycje.

Środa na rynkach walutowych była kolejnym dniem huśtawki nastrojów. Złoty na początku wyraźnie tracił na wartości, co było następstwem pogorszenia się nastrojów za oceanem, gdzie wzrost obaw o kondycje rynku nieruchomości, spowodował, że inwestorzy na całym świecie zamykali ryzykowne pozycje.

Kurs EURPLN otworzył się na poziomie 3,81, wobec 3,79 dzień wcześniej a kurs USDPLN w okolicach 2,7950 wobec 2,76. W ciągu dnia jednak optymizm zaczął powracać na rynek a polska waluta powoli zaczęła odrabiać straty. Kurs EURPLN spadł do poziomu 3,7950 a USDPLN w okolice 2,76. Takiej sytuacji w znacznym stopniu pomogła popołudniowa wypowiedz sekretarza stanu w USA Henrego Paulsona, który stwierdził, że amerykańska gospodarka poradzi sobie z niekorzystną sytuacją jaką obserwujemy na rynku kredytów hipotecznych.

Na potwierdzenie tych słów opublikowany został indeks podpisanych umów o budowę nowych domówi, który nieoczekiwanie wzrósł o 5 punktów do 102,4, co było największym jednorazowym wzrostem od ponad 3 lat. Pamiętać jednak należy, że wynik ten w dalszym ciągu jest niższy od sytuacji w czerwcu zeszłorocznego o 8,6 punktów.
Dla inwestorów była to jednak wystarczająca informacja aby przyczynić się do poprawy nastrojów. Na wartości zaczął zyskiwać również amerykański dolar, który już około 19:00 naszego czasu spadł w okolice 1,3650, wobec 1,3715 tuż po publikacji.

Reakcja rynku jednak nie była natychmiastowa. W pierwszej kolejności inwestorzy skupili się na indeksie ISM, opisującym stan amerykańskiego sektora przemysłowego. Ten już tak optymistycznie nie był. W lipcu wartość indeksu wyniosła 53,6, wobec 56 w czerwcu. Odczyt ten okazał się najsłabszy od marca tego roku. Dodatkowo subindeks cenowy spadł z 68 do 65, pokazując tym samym ,ze spowalniająca gospodarka będzie przyczyniać się do spadku inflacji. Ostatecznie górę wzięły jednak dane z rynku nieruchomości i dolar zyskał na wartości.

Poprawa nastrojów na rynkach światowych nie bez znaczenia pozostała dla wahań pary USDJPY. Japoński jen wyraźnie tracił, po tym jak inwestorzy znowu zaczęli zapożyczać się w niskooprocentowanej walucie aby pozyskanie środki inwestować na rynkach bardziej ryzykowanych, mogących przynieść wyższą stopę zwrotu.

Patrząc na zachowanie się powyższej pary walutowej widać jednak wciąż dużą niepewność rynku. Szybkie zwroty akcji wskazują, że rynek w dalszym ciągu nie jest zdecydowany co dalszego kierunku.

Warto jednak przyglądać się tej parze walutowej na najbliższych sesjach gdyż może ona dać inwestorom sygnały w którym kierunku mogą podążać inne crossy walutowe, a także jak zachowywać się mogą indeksy giełdowe. W przypadku silnego umocnienia się jena na wartości może zyskać tak euro jak i waluty krajów rozwijających się w tym polska złotówka. Wczorajsze osłabienie sugeruje jednak, że nastroje na polskim rynku powinny być dzisiaj dobre.

Japoński jen jednak nie będzie najważniejszym czynnikiem decydującym o losach złotego. Dzisiaj swoją decyzję w sprawie stóp procentowych ogłosi Europejski Bank Centralny. Rynek nie spodziewa się zmian stóp z poziomu 4%, jednak istotny będzie komunikat uzasadniający decyzję. Jeżeli ton szefa EBC Tricheta będzie łagodniejszy niż dotychczas europejska waluta może stracić na wartości tak w stosunku do złotego jak i do amerykańskiego dolara.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)