USD/PLN pogłębia spadki z piątku zeszłego tygodnia dochodząc do poziomu 3.9481. Ze względu na wskaźniki i wsparcie dziennych istnieje szansa pojawienia się nowego kupna w okolicy 3.9500. Formacja H&S wciąż aktualna. Po przełamaniu linii szyi bardzo często dochodzi do bardzo szybkiego odwrócenia a prawdziwe wydłużenie spadków następuje po jeszcze jednej fali kupowania. Jakie są wskaźniki wystarczy popatrzeć na godzinowe, gdzie przede wszystkim stochastyki leżą bardzo nisko pokazując poza tym dywergencję wzrostową. Europejskie giełdy praktycznie od początku znajdują się pod kreską. Spadki widoczne również na naszym parkiecie. Niemiecka produkcja przemysłowa podana w południe jest bardzo kiepskim fundamentem, ale rynki nie zmieniły przez to kierunku zapoczątkowanego rano.
EUR/PLN spada od poziomu prawie 4.0200. W zasadzie dzisiejsze spadki powinny być zatrzymane 300 punktów poniżej górki. Widoczne dywergencje spadkowe na stochastykach i RSI. Spore zmiany punktowe intra-day na tle rynku globalnego, gdzie od wielu godzin niewiele się wydarzyło. Znowu zmienność na giełdach jest o wiele wyższa od rynku walutowego.
EUR/USD wystrzelił w piątek do 1.0127 i odchylił się od przeciętnych notowań z 21 godzin chyba jakieś +4sigma. Nic dziwnego, że natychmiast pojawiła się krótka sprzedaż dająca około 45 punktów na rynku, który niewielu dał możliwość wskoczenia na długą, jeżeli nie została otwarta odpowiednio wcześniej. Przybyło długich pozycji na tyle, że nie trzeba specjalnie silnej sprzedaży, aby nastąpiła lepsza korekta wzrostów, niż ta którą widzimy od 10:00. Na EUR/USD powstał sygnał spadkowy (MACD), ale do tej pory zmiany notowań są bardzo niewielkie. Zawężają się wstęgi Bollingera i dolna wstęga ma możliwość odkręcić się na dół.
