Kończący się tydzień rozpoczął się od wyczekiwania na wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB), a zakończył bardzo mocnym uderzeniem popytu na wszystkich rynkach.
W międzyczasie inwestorzy przeżyli krótką huśtawkę nastrojów, wywołaną przez wspomniany ECB. Powyższy schemat zachowania powielił polski złoty. Finał tygodnia jest dla niego nie tylko korzystny, ale też brzemienny w skutkach. Analiza techniczna sugeruje, że w najbliższych dniach może on nawet umocnić się w sposób skokowy.
Wydarzeniem obecnego tygodnia, pomimo licznie publikowanych danych makroekonomicznych, było posiedzenie ECB. Nadzieje na interwencje na europejskim rynku długu, czy nawet na przyznanie licencji bankowej dla Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM), podziałały na wyobraźnię inwestorów. Wystarczyły one do tego, żeby w pierwszej połowie tygodnia inwestorzy przymknęli oko na serię słabych danych makroekonomicznych i czekali na to jakie nowe kroki podejmie ECB walcząc z kryzysem.
Ostatecznie okazało się jednak, że bank centralny jedynie obiecał bliżej niezidentyfikowane działania w przyszłości, bez podawania żadnych konkretów. Te niespełnione nadzieje zachwiały nastrojami w czwartek. Jednak już dziś po rozczarowaniu nie było śladu. Ponownie wygrała nadzieja na pomoc banków centralnych w przyszłości.
Szczęśliwie dobre nastroje wzmocniły dziś dane z USA (silny wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, lepszy od prognoz indeks ISM dla usług), a także doniesienia nt. Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF zwrócił się do banków z pytaniem o linię kredytową).
Piątkowa poprawa nastrojów na rynkach globalnych, która w drugiej połowie dnia przyjęła formę hurraoptymistycznych zakupów ryzykownych aktywów, istotnie wsparła złotego. Kurs EUR/PLN spadł dziś do 4,0524 zł z prawie 4,11 zł dzień wcześniej, pokonując marcowy dołek na 4,08 zł. Obecnie euro jest najtańsze od roku.
Równie mocno złoty zyskał do dolara. Kurs USD/PLN spadł do 3,2814 zł z 3,3723 zł i znalazł się na najniższym poziomie od połowy maja br. Także w tym przypadku doszło do przełamania ważnego wsparcia technicznego, jakie znajdowało się na poziomie 3,32 zł. W obu przypadkach, na gruncie analizy technicznej, zapowiada to dalsze umocnienie złotego.
W przypadku EUR/PLN celem jest psychologiczny poziom 4 zł. Natomiast dolar po opuszczeniu dołem 1,5 miesięcznej konsolidacji, może spaść nawet do 3,15 zł. To prawdopodobny scenariusz o ile równocześnie kurs EUR/USD wzrośnie do 1,27 dolara.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy