Kurs EUR/USD po przebiciu poziomu 1,23 przesuwał się coraz niżej, aż znalazł wsparcie w okolicy 1,2250. Stało się tak mimo nieco lepszych danych o indeksie IFO z Niemiec, a także komentarza ze strony agencji Moody's na temat kondycji sektora bankowego w Hiszpanii. Jednak im bliżej godziny 16:00, tym kurs głównej pary zaczął wracać na wyższe poziomy.
Wprawdzie opublikowane dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA wypadły gorzej od rynkowych prognoz, ale ta wiadomość również nie pomogła euro. Ostatecznie po danych kurs EUR/USD znalazł się na poziomie 1,2280, ale inwestorzy amerykańscy mogą jeszcze sporo pozmieniać.
Pary złotowe cały czas nieco wyżej
Pary złotowe przez znaczną część dnia znajdowały się na wyższych poziomach niż jeszcze wczoraj po południu. Osłabienie naszej waluty było spowodowane dalszą deprecjacją euro i jedynie polepszenie nastrojów inwestorów zagranicznych mogło zmienić tę sytuację, ponieważ dane o inflacji bazowej miały niewielkie znaczenie.
Popołudnie przyniosło pewną poprawę, dzięki czemu złoty odzyskał część sił, ale ostatecznie znalazł się pod koniec sesji jedynie w okolicach poziomów otwarcia. Dla pary EUR/PLN oznaczało to poziom 4,05, natomiast dla USD/PLN 3,2970.