Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Ryczko
|

Złoty nie poddaje się panice

0
Podziel się:

Nna rynkach panuje obecnie duża nerwowość, co obrazuje tzw. indeks strachu (VIX), którego wartość jest najwyżej od 2009 roku.

Złoty nie poddaje się panice

Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi lekki spadek wyceny polskiej waluty z uwagi na podażowe nastroje utrzymujące się wokół walut rynków wschodzących. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2429 PLN za euro, 3,6744 PLN wobec dolara amerykańskiego, 5,7881 PLN względem funta szterlinga oraz 3,9303 PLN w relacji do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wyraźnie wzrosły i wynoszą aktualnie 2,875 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło potwierdzenie dobrego zachowania złotego oraz koszyka Europy Środkowo-Wschodniej. Rynkowa panika, która rozpoczęła się w Chinach szybko przeniosła się również do Europy i USA doprowadzając do potężnych spadków na rynkach giełdowych oraz bardziej ryzykownych aktywach. Pod presją znajdowały się również waluty EM, gdzie warto wspomnieć m.in. o mocnych spadkach na rubla czy tureckiej liry. Sam złoty, podobnie jak węgierski forint czy korona czeska, pozostawały jednak relatywnie stabilne – mocniejszy ruch podażowy widoczny był jedynie na EUR/PLN, podczas gdy na USD/PLN czy GBP/PLN obserwowaliśmy umocnienie polskiej waluty. Można więc założyć, iż ruchy te były pochodną wydarzeń z szerokiego rynku, gdzie obserwowaliśmy wzrost głównej pary walutowej (EUR/USD) o ok. 2,3 proc.

Siła koszyka CEE jest wyraźnie widoczna i można „pokusić” się o stwierdzenie, iż jest to pochodną niższego wpływu notowań surowców na lokalne gospodarki niż ma to miejsce w przypadku innych walut EM. Warto mieć jednak świadomość, iż na rynkach panuje obecnie duża nerwowość, co obrazuje tzw. indeks strachu (VIX), którego wartość jest najwyżej od 2009 roku. W połączeniu z krajowymi czynnikami podażowymi (zbliżające się wybory, dyskusja nt. ścieżki monetarnej) powoduje to, iż możemy spodziewać się wystąpienia presji podażowej również na złotym czy koszyku CEE.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. bezrobocia w lipcu. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 10,1 proc. wobec 10,3 proc. uprzednio. Ponadto warto zwrócić uwagę na odczyt indeksu IFO z Niemiec za sierpień (oczek. 107,7 pkt.) oraz popołudniowe dane z USA, gdzie poznamy m.in. indeks zaufania konsumentów – CB i dane dot. sprzedaży nowych domów. Uwaga inwestorów skupiona będzie jednak w dalszym ciągu na wydarzeniach z Chin, gdzie tamtejszy indeks SSE COMP spada aktualnie o 4,41 proc.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja przyniosła nam wybicie dołem na parach USD/PLN oraz GBP/PLN – aktualnie obserwujemy jednak próby powrotu powyżej wybitych wsparć. W przypadku EUR/PLN okolice 4,25-4,27 PLN pełnią rolę lokalnej strefy oporu, co w połączeniu z potencjalnych cofnięciem się kwotowań EUR/USD może przynieść ok. 5-7 gr ruch powrotny.

Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi lekki spadek wyceny polskiej waluty z uwagi na podażowe nastroje utrzymujące się wokół walut EM. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2429 PLN za euro, 3,6744 PLN wobec dolara amerykańskiego, 5,7881 PLN względem funta szterlinga oraz 3,9303 PLN w relacji do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wyraźnie wzrosły i wynoszą aktualnie 2,875% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło potwierdzenie dobrego zachowania PLN oraz koszyka CEE. Rynkowa panika, która rozpoczęła się w Chinach szybko przeniosła się również do Europy i USA doprowadzając do potężnych spadków na rynkach giełdowych oraz bardziej ryzykownych aktywach. Pod presją znajdowały się również waluty EM, gdzie warto wspomnieć m.in. o mocnych spadkach na RUB czy tureckiej TRY. Sam PLN, podobnie jak HUF czy CZK, pozostawały jednak relatywnie stabilne – mocniejszy ruch podażowy widoczny był jedynie na EUR/PLN, podczas gdy na USD/PLN czy GBP/PLN obserwowaliśmy umocnienie polskiej waluty. Można więc założyć, iż ruchy te były pochodną wydarzeń z szerokiego rynku, gdzie obserwowaliśmy wzrost głównej pary walutowej (EUR/USD) o ok. 2,3%. Siła koszyka CEE jest wyraźnie widoczna i można „pokusić” się o stwierdzenie, iż jest to pochodną niższego wpływu notowań surowców na lokalne gospodarki niż ma to miejsce w przypadku innych walut EM. Warto mieć jednak świadomość, iż na
rynkach panuje obecnie duża nerwowość, co obrazuje tzw. indeks strachu (VIX), które wartość jest najwyżej od 2009r. W połączeniu z krajowymi czynnikami podażowymi (zbliżające się wybory, dyskusja nt. ścieżki monetarnej) powoduje to, iż możemy spodziewać się wystąpienia presji podażowej również na PLN czy koszyku CEE.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. bezrobocia w lipcu. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 10,1% wobec 10,3% uprzednio. Ponadto warto zwrócić uwagę na odczyt indeksu IFO z Niemiec za sierpień (oczek. 107,7 pkt.) oraz popołudniowe dane z USA, gdzie poznamy m.in. indeks zaufania konsumentów – CB i dane dot. sprzedaży nowych domów. Uwaga inwestorów skupiona będzie jednak w dalszym ciągu na wydarzeniach z Chin, gdzie tamtejszy indeks SSE COMP spada aktualnie o 4,41%.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja przyniosła nam wybicie dołem na parach USD/PLN oraz GBP/PLN – aktualnie obserwujemy jednak próby powrotu powyżej wybitych wsparć. W przypadku EUR/PLN okolice 4,25-4,27 PLN pełnią rolę lokalnej strefy oporu, co w połączeniu z potencjalnych cofnięciem się kwotowań EUR/USD może przynieść ok. 5-7 gr ruch powrotny.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)