Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi lekki spadek wyceny polskiej waluty z uwagi na podażowe nastroje utrzymujące się wokół walut rynków wschodzących. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2429 PLN za euro, 3,6744 PLN wobec dolara amerykańskiego, 5,7881 PLN względem funta szterlinga oraz 3,9303 PLN w relacji do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wyraźnie wzrosły i wynoszą aktualnie 2,875 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło potwierdzenie dobrego zachowania złotego oraz koszyka Europy Środkowo-Wschodniej. Rynkowa panika, która rozpoczęła się w Chinach szybko przeniosła się również do Europy i USA doprowadzając do potężnych spadków na rynkach giełdowych oraz bardziej ryzykownych aktywach. Pod presją znajdowały się również waluty EM, gdzie warto wspomnieć m.in. o mocnych spadkach na rubla czy tureckiej liry. Sam złoty, podobnie jak węgierski forint czy korona czeska, pozostawały jednak relatywnie stabilne – mocniejszy ruch podażowy widoczny był jedynie na EUR/PLN, podczas gdy na USD/PLN czy GBP/PLN obserwowaliśmy umocnienie polskiej waluty. Można więc założyć, iż ruchy te były pochodną wydarzeń z szerokiego rynku, gdzie obserwowaliśmy wzrost głównej pary walutowej (EUR/USD) o ok. 2,3 proc.
Siła koszyka CEE jest wyraźnie widoczna i można „pokusić” się o stwierdzenie, iż jest to pochodną niższego wpływu notowań surowców na lokalne gospodarki niż ma to miejsce w przypadku innych walut EM. Warto mieć jednak świadomość, iż na rynkach panuje obecnie duża nerwowość, co obrazuje tzw. indeks strachu (VIX), którego wartość jest najwyżej od 2009 roku. W połączeniu z krajowymi czynnikami podażowymi (zbliżające się wybory, dyskusja nt. ścieżki monetarnej) powoduje to, iż możemy spodziewać się wystąpienia presji podażowej również na złotym czy koszyku CEE.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. bezrobocia w lipcu. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 10,1 proc. wobec 10,3 proc. uprzednio. Ponadto warto zwrócić uwagę na odczyt indeksu IFO z Niemiec za sierpień (oczek. 107,7 pkt.) oraz popołudniowe dane z USA, gdzie poznamy m.in. indeks zaufania konsumentów – CB i dane dot. sprzedaży nowych domów. Uwaga inwestorów skupiona będzie jednak w dalszym ciągu na wydarzeniach z Chin, gdzie tamtejszy indeks SSE COMP spada aktualnie o 4,41 proc.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja przyniosła nam wybicie dołem na parach USD/PLN oraz GBP/PLN – aktualnie obserwujemy jednak próby powrotu powyżej wybitych wsparć. W przypadku EUR/PLN okolice 4,25-4,27 PLN pełnią rolę lokalnej strefy oporu, co w połączeniu z potencjalnych cofnięciem się kwotowań EUR/USD może przynieść ok. 5-7 gr ruch powrotny.
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi lekki spadek wyceny polskiej waluty z uwagi na podażowe nastroje utrzymujące się wokół walut EM. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2429 PLN za euro, 3,6744 PLN wobec dolara amerykańskiego, 5,7881 PLN względem funta szterlinga oraz 3,9303 PLN w relacji do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wyraźnie wzrosły i wynoszą aktualnie 2,875% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło potwierdzenie dobrego zachowania PLN oraz koszyka CEE. Rynkowa panika, która rozpoczęła się w Chinach szybko przeniosła się również do Europy i USA doprowadzając do potężnych spadków na rynkach giełdowych oraz bardziej ryzykownych aktywach. Pod presją znajdowały się również waluty EM, gdzie warto wspomnieć m.in. o mocnych spadkach na RUB czy tureckiej TRY. Sam PLN, podobnie jak HUF czy CZK, pozostawały jednak relatywnie stabilne – mocniejszy ruch podażowy widoczny był jedynie na EUR/PLN, podczas gdy na USD/PLN czy GBP/PLN obserwowaliśmy umocnienie polskiej waluty. Można więc założyć, iż ruchy te były pochodną wydarzeń z szerokiego rynku, gdzie obserwowaliśmy wzrost głównej pary walutowej (EUR/USD) o ok. 2,3%. Siła koszyka CEE jest wyraźnie widoczna i można „pokusić” się o stwierdzenie, iż jest to pochodną niższego wpływu notowań surowców na lokalne gospodarki niż ma to miejsce w przypadku innych walut EM. Warto mieć jednak świadomość, iż na
rynkach panuje obecnie duża nerwowość, co obrazuje tzw. indeks strachu (VIX), które wartość jest najwyżej od 2009r. W połączeniu z krajowymi czynnikami podażowymi (zbliżające się wybory, dyskusja nt. ścieżki monetarnej) powoduje to, iż możemy spodziewać się wystąpienia presji podażowej również na PLN czy koszyku CEE.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. bezrobocia w lipcu. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 10,1% wobec 10,3% uprzednio. Ponadto warto zwrócić uwagę na odczyt indeksu IFO z Niemiec za sierpień (oczek. 107,7 pkt.) oraz popołudniowe dane z USA, gdzie poznamy m.in. indeks zaufania konsumentów – CB i dane dot. sprzedaży nowych domów. Uwaga inwestorów skupiona będzie jednak w dalszym ciągu na wydarzeniach z Chin, gdzie tamtejszy indeks SSE COMP spada aktualnie o 4,41%.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja przyniosła nam wybicie dołem na parach USD/PLN oraz GBP/PLN – aktualnie obserwujemy jednak próby powrotu powyżej wybitych wsparć. W przypadku EUR/PLN okolice 4,25-4,27 PLN pełnią rolę lokalnej strefy oporu, co w połączeniu z potencjalnych cofnięciem się kwotowań EUR/USD może przynieść ok. 5-7 gr ruch powrotny.