Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty bez większych zmian

0
Podziel się:

Czwartkową sesję złoty rozpoczął na poziomie parytetu i był tym samym nieco słabszy niż na środowym zamknięciu. W kolejnych godzinach handlu nasza waluta zdołała odrobić wcześniejsze straty, a odchylenie powróciło na mocną stronę parytetu. Kurs USD/PLN w ciągu dnia zniżkował z 3,9305 do 3,8940.

RYNEK KRAJOWY

Czwartkową sesję złoty rozpoczął na poziomie parytetu i był tym samym nieco słabszy niż na środowym zamknięciu. W kolejnych godzinach handlu nasza waluta zdołała odrobić wcześniejsze straty, a odchylenie powróciło na mocną stronę parytetu. Kurs USD/PLN w ciągu dnia zniżkował z 3,9305 do 3,8940. Natomiast aprecjacja wspólnej waluty wobec dolara na rynkach międzynarodowych sprawiła, że cena euro poruszała się w szerokim przedziale 4,5625-4,5890. Pozytywny wpływ na notowania złotego miała wypowiedź ministra skarbu Piotra Czyżewskiego w radiu PIN o tym, że wpływy z prywatyzacji w 2003 roku będą na poziomie zakładanych wcześniej 4,5 mld złotych.
W czwartek, w południe na Węgrzech został przeprowadzony przetarg 3-letnich obligacji skarbowych o wartości 50 mld forintów. Popyt inwestorów wyniósł 141 mld forintów i był zdecydowanie wyższy od oczekiwań analityków. Przełożyło się to na wzrost notowań waluty węgierskiej. Zwyżką zareagował również złoty.
O 16.00 GUS poinformował, że deficyt handlowy w okresie styczeń-wrzesień tego roku wyniósł 9,68 mld euro, wobec danych NBP 6,4 mld euro.
O godz. 16.23 jeden dolar wyceniany był na 3,9065 złotego, a jedno euro na 4,5685 złotego (odchyl.– 0,25 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
W momencie publikacji komentarza wynik zaplanowanego na czwartek głosowania nad wotum nieufności dla wicepremiera Jerzego Hausnera nie był jeszcze znany. Zakładając, że szanse na przeforsowanie wniosku są niewielkie, wydaje się, że nie powinno to istotnie wpłynąć na notowania naszej waluty. Mimo to, w obliczu zbliżającego się weekendu złoty może być narażony na niewielkie spadki, gdyż inwestorzy prawdopodobnie zdecydują się na zamknięcie części długich pozycji w złotych. Na nominalne poziomy naszej waluty wpływ powinny także mieć zmiany na krosie EUR/USD. Jutro poznamy poziom inflacji w październiku. Według ankiety Reuters analitycy oczekują wzrostu cen o 1,2 proc.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
W trakcie czwartkowej sesji notowania amerykańskiej waluty do jena poszły w dół. Ogólny odwrót inwestorów od dolara na rynku międzynarodowym oraz fakt poprawy nastrojów na tokijskiej giełdzie (indeks Nikkei 225 zakończył czwartkowy handel 1,09-proc. wzrostem) spowodowały, że kurs USD/JPY zniżkował z 108,87 do 108,14. Do dalszej przeceny „zielonego” nie doszło. Mówi się o tym, że na rynku dolarjena po raz kolejny w tym tygodniu doszło do interwencji ze strony proeksportowych władz Japonii. Oficjalnie te pogłoski nie zostały potwierdzone.
O godz. 16.23 jeden dolar wyceniany był na 108,35 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Władze Japonii zaciekle bronią się przed zbytnim spadkiem ceny dolara. Wydaje się, że kurs USD/JPY powinien nadal pozostawać powyżej poziomu 107,80. Tym niemniej jego ewentualne, udane i trwałe pokonanie w dół otwiera drogę do spadku w kierunku poziomu 106,75.

EUR/USD
W pierwszej części czwartkowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara silnie wzrosły. Kurs EUR/USD zwyżkował z poziomu 1,1631 do 1,1703. Europejska waluta, podobnie jak w ostatnich dniach, zyskiwała na wartości do dolara na fali publikacji dobrych danych makro z Eurolandu. Rano okazało się, że w okresie lipiec-sierpień tempo wzrostu niemieckiej gospodarki w ujęciu kwartalnym wzrosło o 0,2 proc. po 0,2 proc. spadku w I i II kwartale. W skali roku PKB w III kwartale zmniejszył się o 0,2 proc. Dane były zgodne z oczekiwaniami. Z kolei we Francji tempo wzrostu PKB w tym samym okresie w stosunku k/k wyniosło 0,4 proc. i było nieco wyższe niż prognozowano. Na rynku spodziewano się figury na poziomie +0,3 proc. Drugim czynnikiem mającym wpływ na deprecjację dolara do euro jest coraz bardziej napięta atmosfera w Iraku. Zamachy w tym kraju są coraz częstsze i krwawsze, a w ostatnim raporcie CIA ostrzegła przed dalszym pogorszeniem się sytuacji.
W kolejnej części handlu kurs EUR/USD konsolidował się w okolicy poziomu 1,1690. Inwestorzy oczekiwali na popołudniową, pierwszą po kilku dniach przerwy publikację danych makro z USA. Zdaniem części analityków ostatniemu osłabieniu dolara sprzyjał także fakt braku jakichkolwiek informacji świadczących o stanie gospodarki Stanów Zjednoczonych.
O godz. 14:30 okazało się, że deficyt handlowy USA we wrześniu wzrósł do 41,27 mld USD z 39,52 mld USD w sierpniu po korekcie. Podano również, że liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu do 8 listopada wzrosła do 366 tys. z 353 tys. tydzień wcześniej po rewizji. Na rynku prognozowano, że deficyt handlowy wzrośnie do 40,50 mld USD z 39,21 mld USD przed korektą miesiąc wcześniej. Co do tygodniowego bezrobocia, to oczekiwano jego wzrostu do 360 tys. z 348 tys. przed rewizją. Po publikacji danych kurs EUR/USD ponownie zaczął wzrastać. Cena euro do dolara znalazła się na najwyższym pułapie od 30 października, sięgając poziomu 1,1737.
O godz. 16.23 jedno euro wyceniane było na 1,1705 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Notowania europejskiej waluty do dolara mogą nadal wzrastać. Najbliższy, techniczny opór znajduje się na poziomie 1,1755. Udane jego pokonanie otwiera drogę do dalszych wzrostów kursu EUR/USD w kierunku poziomu 1,1860. Na piątek zaplanowano publikację kolejnej serii danych z USA, tym razem o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, jej cenach i o nastrojach konsumentów.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)