Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty nadal mocny

0
Podziel się:

Dzisiaj na rynku złotego sytuacja nie zmieniła się. Nasza waluta nadal się lekko wzmacniała. Otwarcie nastąpiło przy poziomach 4,2950 zł za euro i 3,34 za dolara. W czasie dnia kurs USD/PLN spadł do 3,3150 i był najniższy od 7 lat.

Oprócz oczekiwania na dodatkowe wzmocnienie w wyniku wymiany walut na akcje PKO BP istotna również była wypowiedź ministra finansów.

RYNEK KRAJOWY

Dzisiaj na rynku złotego sytuacja nie zmieniła się. Nasza waluta nadal się lekko wzmacniała. Otwarcie nastąpiło przy poziomach 4,2950 zł za euro i 3,34 za dolara. W czasie dnia kurs USD/PLN spadł do 3,3150 i był najniższy od 7 lat.
Oprócz oczekiwania na dodatkowe wzmocnienie w wyniku wymiany walut na akcje PKO BP istotna również była wypowiedź ministra finansów. Mirosław Gronickiego, który stwierdził, że dług liczony według metodologii ESA 95 wyniesie 45,9 proc. PKB (rząd prognozował, że będzie to 46,6 proc.). Inwestorzy przyjęli to stwierdzenie bardzo pozytywnie, ponieważ sygnalizuje ono, że rząd jest zdecydowany, aby jak najszybciej przejść na tę metodę liczenia, co praktycznie na kilka lat usuwa problem przekroczenia zapisanego w Konstytucji ostrożnościowego progu zadłużenia. Niepokoić może sytuacja na WGPW, gdzie trzecią sesję z rzędu, przy olbrzymich obrotach taniały akcje. Wydaje się, że część funduszy zagranicznych opuszcza nasz rynek akcji spodziewając się wkrótce osłabienia złotego. I tak prawdopodobnie wkrótce się stanie.
O godz. 16.05 jeden dolar wyceniany był na 3,3210 złotego, a jedno euro na 4,2810 złotego (odchyl.– 10,10 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Zdecydowanym sygnałem sprzedaży złotego byłoby przełamanie poziomu 4,352 za euro. Nastąpiłoby wtedy wyjście górą z klina, który rysuje wykres euro/pln. Wtedy euro powinno się wzmocnić do 4,5 PLN.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY EUR/USD
Dane z amerykańskiego rynku pracy wywołały gwałtowne ruchy walut
Cały dzień trwało nerwowe wyczekiwanie na miesięczne dane z rynku pracy w USA. Mimo doskonałego zachowania amerykańskich giełd akcji i gwałtownego spadku cen ropy w dniu wczorajszym dolar umocnił się przed raportem jedynie nieznacznie. Nie pomagała nawet wczorajsza pogłoska krążąca po parkietach i mówiąca o tym, że dane będą znakomite.
I rzeczywiście były. W sektorze pozarolniczym przybyło 337 tys. miejsc pracy, a stopa bezrobocia wzrosła z 5,4 do 5,5 proc. Te drugie dane zazwyczaj są lekceważone ze względu na metodę pomiaru. Wzrost zatrudnienia był wręcz olbrzymi, poza tym znacznie zrewidowano w górę dane z poprzednich dwóch miesięcy. Tak dobre wyniki musiały wpłynąć na wzmocnienie dolara, szczególnie, że był on tuż przed bardzo ważnym oporem technicznym.
Jeśli nic istotnego się nie wydarzy w czasie weekendu to należy w poniedziałek oczekiwać kontynuacji piątkowych nastrojów choćby z tego powodu, że w poniedziałek nie planuje się publikacji danych makroekonomicznych. Jednak nastawienie do dolara będzie nadal w dłuższym terminie negatywne. Wsparcie jest teraz na poziomie 1,2681 euro. Przełamanie otworzyłoby drogę do linii trendu wzrostowego na poziomie 1,247 euro. Powtórne przełamanie poziomu 1,283 w górę byłoby sygnałem sprzedaży dolara.
O godz. 16.05 jedno euro wyceniane było na 1,2970 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Wsparcie jest teraz na poziomie 1,2681 euro. Przełamanie otworzyłoby drogę do linii trendu wzrostowego na poziomie 1,247 euro. Powtórne przełamanie poziomu 1,283 w górę byłoby sygnałem sprzedaży dolara.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)