Złoty lekko osłabił się na poniedziałkowym otwarciu, gdyż nie doszło do porozumienia między PiS i PO na co liczył rynek. Zdaniem dilerów może być testowany poziom 4 zł za euro.
W poniedziałek około 9.00 za euro płacono 3,9975 zł wobec 3,9920 zł na piątkowym zamknięciu. Dolara wyceniano na 3,3170 zł wobec 3,294 zł.
"Fiasko rozmów i brak porozumienia między PiS i PO będzie powodowało, że będzie presja na osłabienie złotego. Może być testowany poziom 4 zł za euro. Aktywność na rynku będzie dość niska, co może powodować, że zmiany na rynku mogą być gwałtowne" - powiedziała Agnieszka Decewicz z banku Pekao SA.
Liderom PiS i Platformy nie udało się osiągnąć porozumienia co do stworzenia koalicji. PiS jest jednak gotów do dalszych negocjacji.
W poniedziałek o 9.00 desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz chce przedstawić prezydentowi skład mniejszościowego rządu, a o 13.00 nastąpi jego zaprzysiężenie.
W opinii dilerów Banku BPH możliwe jest pewne zrównoważenie kursu euro/złoty w okolicach 4 zł, jednak złe informacje mogą dalej osłabiać złotego. Ich zdaniem nie ma jednak mowy o powrocie do umocnienia złotego.
W poniedziałek o 9.00 dochodowość dwuletnich papierów wynosiła 4,69 proc. wobec 4,73 na zamknięciu w piątek. W przypadku obligacji pięcioletnich było to 5,14 proc. wobec 5,20 proc. Dochodowość dziesięciolatek wynosiła 5,30 proc. w porównaniu do 5,28 proc.