Złoty w środę zyskuje do dolara, podążając za rynkami bazowymi, i pozostaje stabilny w relacji do euro. O godzinie 12:48 kurs USD/PLN testował poziom 2,8303 zł, spadając o 1 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN testował natomiast poziom 3,9569 zł, rosnąc o 0,1 grosza.
Złoty podąża za trendami na rynkach globalnych, umacniając się w stosunku do amerykańskiej waluty, po tym jak opublikowany wczoraj protokół z wrześniowego posiedzenia FOMC utwierdził inwestorów w przekonaniu, że kolejne posiedzenie (zaplanowane na 2-3 listopada) przyniesie decyzję o uruchomieniu drugiej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Wsparciem dla złotego są również utrzymujące się dobre nastroje na rynkach finansowych, na co wpływ oprócz wspominanego protokołu, mają także opublikowane wczoraj po sesji na Wall Street, lepsze od oczekiwań wyniki Intela za III kwartał bieżącego roku.
Sytuacja na rynkach globalnych będzie kluczowym czynnikiem decydującym o sentymencie do polskiej waluty w godzinach popołudniowych. Oprócz dotychczasowych czynników, kształtować ją będą także wyniki JP Morgan Chase, które zostaną opublikowane o godzinie 13:00. Tylko niewielkim dodatkiem, moderującym wpływ innych czynników, będzie publikacja przez Główny Urząd Statystyczny wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. We wrześniu oczekuje się jego wzrostu do 2,3% R/R. Dane musiałby wyraźnie in plus różnić się od prognoz, żeby inwestorzy ponownie uwierzyli w podwyżkę stóp procentowych już na październikowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. A więc, żeby te dane miały silne przełożenie na notowania złotego.
src="http://static1.money.pl/i/intraday/2010-10-13/eurpln.png?id=12514282"/>href="http://www.money.pl/webmaster/do_pobrania/wykresy/">
Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Sytuacja na wykresach polskich par od dłuższego czasu nie zmienia się. EUR/PLN pozostaje w trendzie bocznym 3,91-4,00 zł. Natomiast USD/PLN, po tym jak wczoraj strona popytowa nie wykorzystała szansy na doprowadzenie do większej korekty, pozostaje w trendzie spadkowym. Niemniej jednak rośnie prawdopodobieństwo przynajmniej kilkudniowego odreagowania.