W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikował istotne dane dotyczące koniunktury gospodarczej. Jak podkreślają w raporcie analitycy mBanku dzięki temu mamy już komplet danych makroekonomicznych za drugi kwartał 2024 roku. "Po czerwcowej paczce danych możemy spokojnie zamknąć rozdział dociekań o tym, czym był dołek produkcji przemysłowej ma przełomie marca i kwietnia. Czymkolwiek by nie był – to już przeszłość. Wzrost plasuje się w okolicach trendu, co biorąc pod uwagę stan gospodarki globalnej, nie jest złym wynikiem" - czytamy w analizie ekspertów.
Analitycy mBanku zwracają uwagę, że "czerwcowa paczka danych z GUS okazała się w dużej mierze słabsza od oczekiwań rynkowych, niemniej całościowy obraz za drugi kwartał wygląda nieco bardziej obiecująco." Analitycy podkreślają, że mimo pewnych pozytywnych sygnałów, niektóre sektory wciąż czekają na wyraźne odbicie.
W raporcie czytamy, że "poprzedni miesiąc potwierdził, iż na odbicie w sektorze budowlanym przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jednocześnie okazało się, że obserwowana słabość w przemyśle mogła być tylko przejściowa, a konsumpcja towarów pozostaje względnie dobra, ale nie znakomita."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przemysł i handel detaliczny nadają tempo odbiciu
Analitycy mBanku zwracają uwagę na pozytywne sygnały płynące z sektora przemysłowego. Jak piszą, "produkcja przemysłowa rosnąca w czerwcu o 0,3 proc. r/r (konsensus -1,1 proc. r/r)." Choć na pierwszy rzut oka wynik ten może nie wydawać się imponujący, szczegóły analizy są obiecujące. Eksperci podkreślają, że "po oczyszczeniu z czynników sezonowych wzrost wyniósł 1,3 proc. m/m, co jest jednym z lepszych wyników w ostatnim czasie."
W raporcie czytamy również, że "w całym kwartale produkcja ogółem wzrosła o 2,2 proc. r/r, co jest najlepszym rezultatem od końca 2022 roku." Analitycy zwracają uwagę na geograficzne zróżnicowanie wzrostu, wskazując, że "w dalszy ciągu wzrost generowany jest w branżach produkujących na rynek krajowy, a spadków doświadczają branże skierowane na eksport."
Jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, eksperci mBanku informują, że "wzrosła o 4,4 proc. r/r (konsensus 5,3 proc. r/r)." Po oczyszczeniu z czynników sezonowych, wzrost wyniósł 1,5 proc. m/m, co jest pozytywnym sygnałem, szczególnie w kontekście majowego wzrostu o ponad 3 proc. m/m. Analitycy zauważają, że "w czerwcu relatywnie dobrze radziła sobie branża samochodowa (trend w tej sekcji jest ewidentnie wzrostowy niemalże od początku poprzedniego roku), a wyraźniej słabszą sprzedaż odnotowaliśmy w przypadku odzieży."
Budownictwo wciąż w stagnacji, rynek pracy stabilny
Raport mBanku wskazuje na utrzymujące się trudności w sektorze budowlanym. Analitycy piszą, że "w produkcji budowlano-montażowej wciąż trwa zima. W czerwcu odnotowaliśmy spadek o 8,9 proc. r/r (konsensus -4,5 proc. r/r)." Eksperci przewidują jednak, że najgorsze może być już za nami, choć na wyraźne ożywienie w branży trzeba będzie jeszcze poczekać. "Za większym odbiciem przyjdzie nam poczekać prawdopodobnie przynajmniej do przełomu roku. Dopiero 2025 rok powinien zaowocować istotniejszym ożywieniem w branży" - czytamy w dokumencie mBanku.
Analitycy zwracają również uwagę na sytuację na rynku pracy. Jak informują, "w czerwcu zanotowaliśmy spadek zatrudnienia o 0,4 proc. r/r (konsensus -0,4 proc. r/r) oraz wzrost wynagrodzeń o 11 proc. r/r (konsensus 11,3 proc. r/r)." Eksperci podkreślają, że "popyt na pracę pozostaje względnie stabilny (choć pewna słabość wskazywana jest w przetwórstwie i zakwaterowaniu/gastronomii), a kolejne kwartały powinny zaowocować jego lekkim wzrostem."
Autorzy raportu prognozują też, że "pełen zestaw danych za drugi kwartał wskazuje, iż wzrost PKB mógł wynieść ok. 2,5 proc. r/r." Eksperci podtrzymują swoją prognozę wzrostu na poziomie 3,1 proc. r/r w drugim kwartale, choć zaznaczają, że bilans ryzyk rozkłada się w dół. Dla całego roku 2024 mBank nadal przewiduje wzrost gospodarczy na poziomie 3,5 proc.