Pretekstem do impeachmentu są doniesienia, że Trump domagał się od prezydenta Ukrainy, p. Żełeńskiego, wszczęcia śledztwa przeciw synowi byłego wiceprezydenta Joe Bidena. Karą za brak takiego śledztwa miałoby być wstrzymanie 400 mld USD pożyczki dla naszego wschodniego sąsiada.
Tymczasem Trump ogłosił, że autoryzował publikację zapisu rozmowy z Żełeńskim - i że oczywiście nie ma sobie nic do zarzucenia, tudzież nic do ukrycia. A co z danymi makro i walutami?
Na eurodolarze ruch niewielki, wahania zawęziły się stricte do wąskiego paska przy 1,10. Niedawne minima to 1,0965-70, ale minima z września to wręcz ok. 1,0925-30. Czyli jeszcze niżej. Na GBP/EUR pozostajemy wysoko, przy 1,1330 (choć w ostatnich dniach były nieco wyższe maksima).
Zdaje się, że w tych wysokich rewirach formuje się konsolidacja, przynajmniej krótkoterminowo. Znowu na GBP/USD mamy już kilka dni konsolidacji w zakresie 1,24 - 1,2525 (z chwilowym szczytem na 1,2580). Dołek z września to ok. 1,1960, dla porównania.
Wczoraj niemiecki indeks Ifo był w miarę niezły, tj. 94,6 pkt przy prognozie 94,4 pkt. Dziś o 8:00 mamy indeks zaufania konsumenckiego GfK, o 8:45 francuski indeks zaufania gospodarstw domowych, o 12:00 brytyjski indeks sprzedaży detalicznej liczony przez organizację CBI, o 16:00 dane z USA o sprzedaży nowych domów. O 14:00 wypowie się p. Evans z Fed, o 16:00 pani George.
Nasz złoty
Dziś nie ma danych z Polski, wczoraj bezrobocie było zgodne z prognozą (5,2 proc.). GBP/PLN jest na 4,96 - po systematycznym procesie osłabiania PLN, trwającym od pierwszej połowy sierpnia, gdy kreślono kursy o 33 grosze niższe, rzędu 4,63.
Na USD/PLN mamy 3,98, a nawet mniej. To lekkie uspokojenie i delikatne wzmocnienie PLN po wyjściach wykresu ponad 4 zł. Na EUR/PLN jest 4,3780. Maksima z wczoraj i przedwczoraj to ok. 4,3940-60.