Piątek na krajowym rynku walutowym przyniósł osłabienie złotego. Podczas sesji europejskiej kurs złotego chwilowo zbliżył się do poziomu 4,49 za euro (wobec blisko 4,46 na początku tygodnia), kończąc dzień bliżej 4,4850.
Słabszy sentyment wobec krajowej waluty pojawił się już dzień wcześniej, kiedy realizacji zysków sprzyjał dzień wolny od pracy w USA, a nasiliły go doniesienia o nadal dalekiej drodze do rozwiązana kwestii unijnego budżetu i powiązanego z nim funduszu odbudowy.
Pod koniec tygodnia rynki obiegła informacja, że Polska i Węgry nadal wykluczają ugięcie się przed rozporządzeniem, a wydana wspólna deklaracja premierów potwierdziła utwardzenie stanowiska obydwu rządów. Tym samym porozumienie uruchamiające fundusze od 1 stycznia 2021 roku staje się coraz mniej realne, co nie sprzyja nastrojom w kraju.
Do tego, w piątek, pojawiła się też informacja, że szczepionka przeciwko koronawirusowi opracowana przez AstraZeneca wymaga dodatkowych badań. Choć według koncernu nie powinny one opóźniać zatwierdzenia preparatu przez organy regulacyjne w Unii Europejskiej, niemniej poczucie niepewności pozostało.
Tymczasem jeszcze w pierwszej części minionego tygodnia złoty próbował sforsować wsparcie na poziomie 4,46 za euro korzystając z dobrego nastroju na rynkach bazowych, przy wyraźnym wzroście notowań eurodolara.
Zobacz też: "Holding PiS" przegrywa w starciu z COVID-19. Tylko jedna państwowa spółka poprawiła wyniki
Zeszłotygodniowe osłabienie dolara amerykańskiego (eurodolar testował poziomy powyżej 1,195) podniosło wyceny większości walut rynków wschodzących, dodatkowo wspierane przez rosnący apetyt na ryzyko związany z ogłoszonymi postępami w zakresie szczepionek przeciwko COVID-19 i oczekiwanym, płynnym przejęciem prezydentury w USA przez Bidena.
Szczególnie dobrze przyjęta została wiadomość, że Janet Yellen (była przewodnicząca amerykańskiej Rezerwy Federalnej i osoba bliska Wall Street), może zostać nominowana do gabinetu Bidena. Spadło bowiem ryzyka pojawienia się sporów pomiędzy Fed, a Departamentem Skarbu, w kwestii dalszego wspierania gospodarki pustoszonej przez COVID-19 (w ostatnich tygodniach Yellen wielokrotnie apelowała o zwiększenie wydatków rządowych).
W rezultacie rosnący popyt na aktywa ryzykowne spowodował, że w ostatnich dniach indeks rynków wschodzących (MSCIEM) wzrósł do najwyższego poziomu od końca lutego tego roku.
Czynniki globalne nadal pozostawać będą kluczowe dla notowań złotego. Jednak, choć optymizm związany z niedługą powszechnością szczepionek przeciw Covid-19 został wzmocniony spodziewanym zwiększeniem stymulacji fiskalnej ze strony nadchodzącej administracji Bidena, to istniejące zagrożenia dla złotego nie uległy zmianie i przy braku nowych pro-wzrostowych impulsów mogą ważyć na kursie polskiej waluty. .
Przede wszystkim złotego osłabiać mogą wspomniane już kwestie unijne. W piątek, premier Morawiecki rozmawiał telefonicznie z kanclerz Niemiec, w tym o rozporządzeniu dotyczącym mechanizmu powiązania budżetu z praworządnością (któremu sprzeciwiają się Polska i Węgry), podtrzymując, że Polska konsekwentnie stoi na stanowisku, że regulacje unijne muszą być zgodne z traktatami i decyzjami Rady Europejskiej. Obydwa kraje ryzykują utratę dostępu do kilkudziesięciu miliardów euro w funduszach unijnych, co może wzmacniać niechęć inwestorów do złotowych aktywów.
Po drugie, po publikacji protokołu Europejskiego Banku Centralnego (EBC), rynek będzie teraz wypatrywał posiedzenia decyzyjnego banku centralnego strefy euro. Gospodarka strefy euro nadal cierpi z powodu spustoszenia, jakie czyni pandemia COVID-19. W opublikowanych w zeszłym tygodniu protokole z posiedzenia, EBC wyraził zaniepokojenie jej słabą kondycją podkreślając, że inflacja może pozostać ujemna nawet dłużej niż wskazywały na to pesymistyczne prognoza z września.
Powszechnie oczekuje się, że EBC wprowadzi dalsze poluzowania w polityce, które mogą ciążyć euro, szczególnie jeśli przerosłyby i tak już wygórowane oczekiwania rynkowe. W perspektywie końca roku na europejskich nastrojach ciążyć będzie ryzyko twardego Brexitu.
W ubiegłym tygodniu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreślała, że pomimo sporych postępów, nadal istnieje ryzyko braku porozumienia pomiędzy UE a Wielką Brytanią. Londyn ogłosił, że nie podpisze kompromisu za wszelką cenę. Przybliżająca się perspektywa twardego Brexitu, to nie jest scenariusz sprzyjający euro i ważyć może nie tylko na notowaniach eurodolara, ale też na złotego wobec euro. Ogólnie grudzień powinien przynieść podtrzymanie słabszych nastrojów względem złotego.
Joanna Bachert, PKO BP