Ukraina oszacowała kwotę potrzebną do odbudowy kraju po zniszczeniach dokonanych przez Rosję na około 600 miliardów dolarów. Jednak w obliczu wciąż trwającej wojny suma ta prawdopodobnie znacznie wzrosła.
"Znaczna część kosztów odbudowy Ukrainy, w tym odszkodowania dla ofiar rosyjskiej agresji wojskowej, musi zostać pokryta przez Rosję" - napisano w liście, cytowanym przez agencję Reutera, który ma zostać przedstawiony ministrom finansów Unii Europejskiej we wtorek.
List, z którym zapoznała się agencja Reutera, wzywa również 27 państw UE do rozpoczęcia przygotowań do nowych sankcji wobec Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ostatecznie, jeśli Rosja nie zaprzestanie militarnej agresji przeciwko Ukrainie, nie powinny istnieć żadne więzi gospodarcze między UE a Rosją — zapewniając, że żadne z naszych środków finansowych, produktów czy usług nie przyczynia się do rosyjskiej machiny wojennej" - napisano w liście, pod którym podpisali się przedstawiciele Litwy, Słowacji, Łotwy i Estonii.
Te cztery kraje zauważyły, że UE i sojusznicze kraje zamroziły już aktywa należące do rosyjskich osób i podmiotów oraz rezerwy banków centralnych o wartości około 300 miliardów dolarów.
"Musimy teraz znaleźć legalne sposoby maksymalizacji wykorzystania tych zasobów jako źródła finansowania — zarówno kosztów nieustannych wysiłków Ukrainy, by stawić opór rosyjskiej agresji, jak i powojennej odbudowy kraju" - oświadczyli autorzy listu
Temat poruszony przez cztery państwa nie jest nowy. W połowie maja wiceszef Komisji Europejskiej Josep Borrell zaproponował przekazanie Ukrainie skonfiskowanych rosyjskich rezerw walutowych. Przedstawiciel UE chciałby, aby z tych środków odbudować zaatakowany kraj po zakończeniu wojny.
Do podobnego kroku szykuje się również sama Ukraina. Kraj ten chce znacjonalizować wszystkie rosyjskie aktywa znajdujące się na jego terytorium.
Sama Unia Europejska, od początku inwazji Rosji na Ukrainę nałożyła już pięć pakietów sankcji na Federację Rosyjską, władze kraju oraz osoby powiązane z Kremlem.