Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gilowska przeciwna szybkiemu przyjęciu euro

0
Podziel się:

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska powiedziała w Brukseli, że szybkie wejście do strefy euro mogłoby być sprzeczne z interesami Polski. Niewyznaczenie przez Polskę daty przyjęcia euro Komisja Europejska przyjmuje jednak ze zrozumieniem.

Gilowska przeciwna szybkiemu przyjęciu euro
(PAP/Radek Pietruszka)

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska powiedziała w poniedziałek w Brukseli, że szybkie wejście do strefy euro mogłoby być sprzeczne z interesami Polski. Niewyznaczenie przez Polskę daty przyjęcia euro Komisja Europejska przyjmuje jednak ze zrozumieniem.

"Wejdziemy do strefy euro tak szybko, jak to będzie możliwe, kiedy będziemy gotowi. Gdybyśmy chcieli wchodzić wcześniej, byłoby to sprzeczne z naszymi interesami. Pacjent nieprzygotowany nie może przyjmować terapii, która może mu zaszkodzić" - powiedziała na konferencji prasowej Gilowska.

W Brukseli rozmawiała na temat wejścia Polski do strefy euro z unijnym komisarzem ds. gospodarczych i walutowych Joaquinem Almunią.

"Tutaj wiele zależy od polityków. Najważniejszym ryzykiem w ekonomii - po ryzyku psychologicznym - jest ryzyko polityczne. Od załamania rządu Leszka Millera, od połowy 2003 r., w Polsce w gruncie rzeczy mamy kampanię wyborczą. To bardzo trudny okres dla stabilizowania finansów, a tym bardziej czynienia jakichś poważniejszych obietnic konwergencyjnych" - tłumaczyła.

Powtórzyła, że wolą rządu jest doprowadzić finanse publiczne w Polsce do tak dobrej kondycji, żeby kryteria konwergencji (czyli deficyt poniżej 3 proc. PKB i dług publiczny poniżej 60 proc.) były spełnione w tej kadencji parlamentu.

Polska jest jedynym z nowych krajów członkowskich UE, który nie wyznaczył daty wejścia do strefy euro.

"Komisja przyjmuje to ze zrozumieniem" - powiedziała PAP rzeczniczka Almunii, Amelia Torres. Tłumaczyła, że nowe kraje mają trudny wybór "pomiędzy szybkim wejściem do euro, które daje wiele korzyści, a kontynuowaniem korzystania ze wzrostu gospodarczego, wyższego niż średnia unijna, by nadrobić zapóźnienia gospodarcze".

Wysiłki związane z szybkim wejściem do strefy euro - dodała - mogą bowiem ograniczyć wzrost gospodarczy. "To może zakłócić ten proces nadrabiania opóźnienia gospodarczego" - podkreśliła.

Tymczasem Słowenia, zgodnie z deklaracjami Almunii oraz austriackiego ministra finansów, jest gotowa przyjąć euro już 1 stycznia 2007 roku. Brakuje jedynie oceny Europejskiego Banku Centralnego w tej sprawie, o co słoweński minister finansów wystąpił we wtorek, podczas posiedzenia unijnych ministrów finansów.

Podobnie o wejście do strefy euro już w przyszłym roku zabiegają Estonia i Litwa. Wciąż mają jednak zbyt wysoką inflację.

euro
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)