NBP podał w komunikacie, że stopa 14-dniowych interwencji nadal wynosić będzie nie mniej niż 5,25 proc., stopa lombardowa 6,75 proc., redyskontowa wyniesie 5,75 proc., a depozytowa 3,75 proc.
Ostatnie raz w tym roku Rada cięła stopy w czerwcu. Łącznie w 2003 roku zdecydowała się sześciokrotnie na redukcje. Stopa interwencyjna w tym czasie spadła o 125 pkt. bazowych, z 6,5 proc. w styczniu tego roku.
Rada utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej.
RPP poda uzasadnienie do swojej decyzji na konferencji prasowej o godz. 16.00.
Analitycy rynku w wypowiedziach przed posiedzeniem RPP nie oczekiwali, że Rada dokona obniżki stóp procentowych w listopadzie.
Również żaden z ankietowanych w listopadzie przez PAP ekspertów rynkowych nie oczekuje już w tym roku cięć podstawowych stóp banku centralnego.
Ekonomiści uważają, że RPP, której kadencja kończy się na przełomie roku, zaniepokojona sytuacją fiskalną kraju wstrzyma się z obniżkami.
W ostatniej ankiecie PAP ekonomiści prognozują, że o cięciu stóp zadecyduje już nowy skład RPP. Już w styczniu może dojść do redukcji stóp o 25 pkt. bazowych, a w I kwartale stopa repo spadnie maksymalnie o 50 pkt. bazowych.
Rynek oczekuje, że w skład nowej Rady wejdą zwolennicy głębszego poluzowania polityki monetarnej.
W niedawnym wywiadzie dla PAP typowany na członka RPP Andrzej Sopoćko powiedział, że RPP może obniżyć stopy jeszcze o 100 pkt. bazowych.
