Pogłębiające się osłabienie złotego, spowodowane niepokojami rynków finansowych o perspektywy polityki fiskalnej, zwiększa prawdopodobieństwo przekroczenia limitu 55% w relacji długu publicznego do PKB, powiedział w czwartek prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Leszek Balcerowicz. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone, dodał.
“Kształtowanie się kursu złotego do euro wzmacnia prawdopodobieństwo przekroczenia poziomu 55% długu publicznego do PKB, ale nie jest to jeszcze przesądzone” – powiedział Balcerowicz podczas konferencji prasowej poświęconej prezentacji raportu NBP na temat przyjęcia przez Polskę euro.
W wyniku obaw o szanse na przyjęcie oszczędnościowego planu Hausnera w nierozmiękczonej wersji złoty traci na wartości. W czwartek ok. godz. 14:00 polska waluta znajdowała się na rekordowo niskim poziomie 4,8350 do euro, czyli była o blisko 5 groszy słabsza niż w środę po południu. Dolar kosztował wówczas ok. 3,8450 zł.
Celem wicepremiera ds. gospodarczych Jerzego Hausnera jest niedopuszczenie do wzrostu długu publicznego ponad 55% PKB w 2004 roku. Służyć temu ma m.in. planowane ograniczenie ustawowego deficytu budżetowego w tym roku o 3,0 mld zł do 42,4 mld zł oraz przeprowadzenie przez parlament planu zakładającego ok. 50 mld zł oszczędności w latach 2004-2007.
Na koniec 2003 roku dług publiczny wyniósł pomiędzy 50-51% długu publicznego. Osłabiający się złoty powoduje wzrost polskiego długu denominowanego w walutach obcych.
Prezes banku centralnego dodał, że obecna sytuacja na rynku walutowym, gdzie złoty systematycznie traci na wartości od wielu tygodni, jest odzwierciedleniem niepokojów inwestorów odnośnie perspektyw rozwoju sytuacji w Polsce, w szczególności stanu finansów publicznych.
„Źródłem tego niepokoju jest sytuacja finansów publicznych i tam musi nastąpić uzdrowienie.(...) Wprowadzenie dostatecznie szybko i dostatecznie głębokich reform uspokoi rynek, podobnie jak wszystkich innych” – powiedział Balcerowicz dziennikarzom po konferencji.
Mimo dużej zmienności kursu złotego i jego znacznego osłabienia w stosunku do euro w ciągu ostatnich miesięcy bank centralny nie zamierza interweniować na rynku walutowym.
„Nasza polityka swobodnego kursu walutowego się sprawdziła. Trzeba usuwać przyczyny, trzeba uzdrawiać finanse publicznego, tego się nie da niczym zastąpić, jeżeli chodzi o wpływ na wartość narodowego pieniądza i trwałość nowego rozwoju. (...) Trzeba usunąć przyczyny, a nie walczyć z symptomami” – powiedział także Balcerowicz.
Teoretycznie obecna wahliwość kurs złotego, mimo że skala jego zmiany w stosunku do euro nie przekroczyła 15%, mogłaby stanowić podstawę dla władz strefy euro nie zaliczenia Polsce kryterium stabilności walutowej w europejskim systemie walutowym ERM 2.
