Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Tego premier nie powiedział, mówiąc o finansach Polski

416
Podziel się:

W poniedziałek premier i minister finansów dużo mówili o poprawie stanu finansów państwa. Wskazywali na obniżki podatków oraz działania uszczelniające. Zapomnieli jednak wspomnieć o nowym podatku - podwyżce składki zdrowotnej. Wielkim nieobecnym konferencji była także inflacja.

Tego premier nie powiedział, mówiąc o finansach Polski
Premier Mateusz Morawiecki mówił w poniedziałek o stanie finansów naszego kraju (Licencjodawca, Zbyszek Kaczmarek/REPORTER)

Premier Mateusz Morawiecki i minister finansów Magdalena Rzeczkowska na specjalnej konferencji mówili w poniedziałek o stanie finansów Polski.

Stan finansów Polski. Tego na konferencji premiera Morawieckiego nie było

- Nasz deficyt budżetowy miał wynieść ok. 30 mld zł. Takie były nasze ostatnie założenia. Tymczasem mogę dziś powiedzieć, że deficyt budżetu za rok 2022 to 12,4 mld zł - mówił premier Morawiecki, dodając, że deficyt sektora w 2022 roku oszacowano na ok. 3 proc. PKB.

Zapowiedział także ustawę o konsolidacji finansów publicznych. - Aby uporządkować system finansów i aby jeszcze bardziej podkreślić to, że rzeczywiście - nawet dla wszystkich sceptyków niewierzących - nie mamy nic od ukrycia, przygotujemy ustawę, która pokaże konsolidację finansów publicznych w kolejnych okresach rozliczeniowych - powiedział Morawiecki.

Mówił także wiele o Platformie Obywatelskiej, której członków nazwał nieudacznikami, przestrzegając przed powrotem do stanu sprzed 2016 r., kiedy to według niego polskie finanse były dziurawe, a mafie vatowskie hulały po naszym kraju jak "wiatr po dzikim polu". Z kolei minister finansów wyjaśniała, skąd wzięły się większe przychody do budżetu w ostatnich latach, pokazując od kuchni działania krajowej administracji skarbowej. Tutaj cała relacja z konferencji:

Czego na konferencji nie było?

Niestety, minister oraz premier nie wspomnieli nic o tym, że budżet, jak i przychody podatkowe były "pompowane" w 2022 r. przez inflację. Zaskakująco wysoką inflację dodajmy, która wyniosła 14,4 proc.

Co więcej, pomimo VAT-u na inflacyjnych sterydach, rząd PiS nie obniżył podstawowych stawek tego podatku, które "tymczasowo" podwyższył rząd PO-PSL. Zamiast tego premier Morawiecki chwalił się uporządkowaniem stawek w nowej matrycy VAT sprzed trzech lat. Nie wspomniał także o wypowiedziach przedstawicieli swojej administracji, którzy wprost mówili, że na obniżki VAT nas nie stać.

Z szacunków resortu finansów wynikało, że obniżenie głównej stawki podatku od towarów i usług z 23 do 22 proc. oznaczałoby ubytek w budżecie rzędu 9,1 mld zł, a powrót do 7 proc. stawki to kolejne 3,5 mld zł mniej w kasie państwa.

Nikt nie mówi o składce zdrowotnej

Rząd nie mówił także w poniedziałek nic o zamieszaniu podatkowym związanym z Polskim Ładem oraz o wprowadzeniu w zasadzie nowego podatku, czyli zmiany sposobu naliczania składki zdrowotnej.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2022 r. podatnicy mają obowiązek opłacania składki zdrowotnej w pełnej wysokości poprzez uniemożliwienie jej odliczania od podatku.

Była to jedna z fundamentalnych zmian w ramach Polskiego Ładu. Jej skutkiem był wzrost obciążeń podatkowych obywateli, którzy dotychczas korzystali z tego odliczenia. "W efekcie składka zdrowotna zwiększyła podstawę opodatkowania, od której liczona jest wysokość podatku" - pisał jakiś czas temu Rzecznik Praw Obywatelskich. O tej kwestii premier również nie wspomniał słowem.

Damian Szymański, dziennikarz i zastępca szefa redakcji money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(416)
WYRÓŻNIONE
prokurator
2 lata temu
morawiecki w klamstwach zaczyna przescigac putina
babcia
2 lata temu
porownajcie pit z 2021 a 2022 to zobaczycie oszukanstwo pisu!!!!
wielog
2 lata temu
Morawiecki zajmij się malwersacjami w rządzie: Sasinem, Glińskim, Czarnkiem, Żalkiem i wieloma innymi. Wykradliście Polakom już miliardy zł. Bielan to zdrajca Porozumienia Gowina, zebrał do swojej kliki szumowiny i podejrzane kreatury. Potwierdziło się, że ci zdrajcy stworzyli partię tylko po to by mogli doić Polskę o czym świadczy olbrzymia afera z Żalkiem , jego rodziną, bliskimi, znajomymi gdzie próbowali wykraść prawie 190 mln zl. Tylko dzięki posłom opozycji ta malwersacja została w porę zatrzymana i oczekuje na rozliczenie tej pajęczyny. Bielan i Żalek do natychmiastowej dymisji
NAJNOWSZE KOMENTARZE (416)
antypisior
2 lata temu
BYŁY doradca Tuska mówi że poprzedni rząd to nieudacznicy, czy oni się słyszą ?
antypisior
2 lata temu
Premiera naprawdę nie rozumiem, przecież on współtworzył rząd PO , on był DORADCĄ Tuska, więc miał bardzo duży wpływ na politykę poprzedniego rządu
Patriotaxxxxx...
2 lata temu
Drogi panie premierze,kiedyś hulały mafie VATOWSKIE,dzisiaj hulają PIS...wskie, tak naprawdę dla nas zwykłych obywateli jeden czort kto nas okrada.Jedni kradli,drudzy jeszcze więcej ,czerpiąc doświadczenia z poprzedników.
Moje zdanie
2 lata temu
13 i 14 a nawet emerytury dostają kobiety co wcale nie pracowały i nic nie odłożyły do ZUS, 13 i 14 dostają ci co nie przepracowali nawet minimum 20-25 lat, 13 i 14 dostają ci co przepracowali minimum 20-25 lat i nie zgromadzili kapitału na wypłatę minimalnej emerytury do 02/2023 1338,44 zł tylko do tego minimum maja dopłacane. Ci wszyscy otrzymują 13 i 14 a nie płacą nawet złotówki podatku a do tego nie maja ich ze swoich składek emerytalnych tylko kosztem tych co uczciwie pracowali ponad 40 lat i faktycznie ci tzw. emeryci w 2023r będą mieli realną waloryzację nawet ponad 20%, bo 250 zł od 1338 zł to już 18,70%. Dodam też, że ktoś kto ma dziś emeryturę w wysokości 20 groszy dostanie w 2023r dodatek w kwocie 2890,88 zł a więc o ile ktoś potrafi to niech obliczy jaki procent od kwoty 2,40 zł rocznie stanowi kwota 2890,88 zł. Ci z najmniej 40 latami pracy są oszukiwani na waloryzacjach i dla nich realna waloryzacja to 11,70% i mając tylko ok. 4000zł brutto emerytury po tych 40-45 latach pracy nie dostają już nawet tej szumnie nazywanej 14 emerytury. Nasz premier to manipulant i kłamca, nie ma szacunku do ludzi pracowitych, swoje miliony zabezpieczył u swojej żony i nawet mu do głowy nie przyjdzie, że 4000zł brutto po 40 latach pracy, co daje na rękę ok.3300zł to z której trzeba każda złotówkę oglądać po 3 razy zanim się ją wyda. No cóż ktoś, któremu pieniądze przychodzą bez trudu i wysiłku/ tylko na jednej transakcji z biskupem zarobił 14 milionów 200 tys. złotych/ co może wiedzieć o życiu spracowanego, starego człowieka
hhu
2 lata temu
To jest obrzydliwe co z Polską się stało. Mafia PiS z Kaczyńskim, Morawieckim i Ziobro opanowała Polskę, doi nasz budżet niemiłosiernie. Wykradli już setki miliardów złotych.
...
Następna strona