Kryzys sektora finansowego w Portugalii oznacza nie tylko rekordowe straty. W ubiegłym roku z mapy kraju zniknęło prawie ćwierć tysiąca oddziałów banków.
Trudna sytuacja gospodarcza i wymagania stawiane instytucjom korzystającym z publicznej pomocy sprawiły, że banki musiały dokonać poważnej restrukturyzacji. Pociągnęło to za sobą liczne oszczędności i zwolnienia.
Jak obliczył dziennik _ Dinheiro Vivo _, tylko w 2013 roku pięciu gigantów branży finansowej zlikwidowało 235 oddziałów, czyli 7 procent wszystkich placówek - najwięcej właściciel Banku Millennium, spółka BCP.
W ubiegłym roku pracę straciło ponad 1,2 tysiąca osób zatrudnionych w branży. Największe redukcje personelu przeprowadziła należąca do skarbu państwa Generalna Kasa Depozytowa (CGD).
Restrukturyzacja instytucji finansowych jest koniecznością w obliczu kryzysu. Największe portugalskie banki w 2013 roku zanotowały rekordowe straty wynoszące ponad 2 miliardy euro.
Czytaj więcej w Money.pl