Ponad miliard euro unijnego wsparcia już w marcu może być przekazane Ukrainie, stojącej na skraju bankructwa. Poinformował o tym w Strasburgu komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski. Zaznacza jednak, że w dużej mierze to od Ukrainy zależy czy dostanie środki i w jakiej wysokości.
Komisarz do spraw budżetu Unii Europejskiej podkreślił, że warunkiem jest zobowiązanie do reform przez nowe władze w Kijowie.
-_ To jest zupełnie ad hoc wymyślana pomoc dla Ukrainy, ale już nigdy nie będzie ona bezwarunkowa _ - zaznacza Janusz Lewandowski. - _ Nie możemy sobie pozwolić na wysyłanie czeków w ciemno. Musimy mieć partnera. _
- _ Nie możemy przesyłać pieniędzy, nawet emocjonalnie poruszeni odwagą ludzi na Majdanie, bo robiliśmy to przez 20 lat i nic z tego nie wynikło. Stawiamy warunek _ - podkreśla unijny komisarz.
Janusz Lewandowski dodał, że równolegle Bruksela będzie rozmawiać z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o kolejnych pożyczkach. Ukraina może liczyć także na niskooprocentowane kredyty z europejskich banków - Inwestycyjnego, oraz Odbudowy i Rozwoju.
W sumie cała pomoc ma wynieść ponad 20 miliardów euro.
Czytaj więcej w Money.pl