Nasze byki wykorzystały to do efektownego odreagowania, na które zanosiło się już po sesji piątkowej. Technika daje szanse na więcej, włącznie z odwróceniem całego ruchu spadkowego, ale to dopiero początek drogi.
Wczorajsza sesja toczyła się jeszcze w cieniu wydarzeń za nasza wschodnią granicą. Wyniki krymskiego referendów były przewidywalne i nie zrobiły na giełdach wrażenia. Ważniejszy był zawarty w niedzielę rozejm (do 21 marca) i zasygnalizowana przez Moskwę gotowość do dialogu. To stworzyło dobre warunki do rozwinięcia piątkowego odbicia.
Pierwszy kurs tygodnia (2353pkt.) wykazał zauważalny zysk, który szybko zaczął się powiększać. Środek dnia spędziliśmy w rejonie 2360pkt., spokojnie wyczekując na wejście do gry inwestorów amerykańskich. Nie zawiedli się ci, który liczyli na odreagowanie za oceanem. Mocny start Wall Street zainspirował nasze byki do ataku na techniczne opory rozlokowane przy poziomie 2380pkt. (ostatnie maksima i linia spadkowej korekty). Przeszkoda została sforsowana, przepuszczając kurs zamknięcia do 2390pkt.
Mocniejsza pozycja byków, uwaga przesuwa się na Zachód
Stabilizacja sytuacji na Krymie pozwoliła Europie odetchnąć, a dzięki rozejmowi giełdy zyskały tydzień względnego spokoju. Groźba wojny militarnej osłabła, ale wkrótce zastąpiona może zostać przez wojnę ekonomiczną. Temat nie jest jeszcze zakończony. W najbliższych dniach środek ciężkości przesunie się jednak na Zachód. Dzisiaj w Stanach obradować zaczyna FOMC, pierwszy pod przewodnictwem Janet Yellen i rynki żyć będą spekulacjami na temat polityki monetarnej Fed. Z mniejsza siłą, ale powróci zapewne temat wygaszania QE3.
Techniczne położenie byków wyraźnie się poprawiło. Pierwsze przebłyski optymizmu pojawiły się już po sesji piątkowej. Wtedy to rynek dźwignął się po niskim otwarciu wyrysowując na wykresie dziennym świecową formację spotkania. Wczorajsze poranne transakcje na wyższych poziomach były jej potwierdzeniem. Byki zyskały też dodatkowy atut w postaci wyspy odwrotu (wykres intraday).
Obie te formacje zwiastują odwrócenie trendu, wskazując na duże prawdopodobieństwo kształtowania się przynajmniej lokalnego dna, a nie można wykluczyć, że i końca całej korekty spadkowej. Złamanie linii spadków i ostatniego ze szczytów było przysłowiową „kropki nad i" tożsamą z krótkoterminowym sygnałem kupna. Narzekać można jedynie na niskie obroty, które są ostrzeżeniem, że budowanie zwrotu potrwać może dłużej i czekać może nas jeszcze jedno osłabienie.
Stabilnie na świecie
Dobre nastroje przetrwały przez noc, czego wyrazem jest zieleń rynków azjatyckich. Dla nas wtorek rozpocząć powinien się bez większych zmian. Ze względu na chwilowe wykupienie (RSI pod wykresem intra), szybka kontynuacja wzrostu będzie rzeczą trudną. Być może rynek będzie potrzebował odpoczynku lub nawet korekcyjnego cofnięcia. W takiej sytuacji podparcia szukać winien przy 2380pkt. lub niżej, w okolicy 2371pkt. (połowa korpusu wczorajszej świecy).
Jeśli potem mamy wrócić do wspinaczki, dzień nie powinien zakończyć niżej. Ponieważ inicjatywa jest po stronie byków, czas poszukać też kolejnych oporów. Po nałożeniu na wykres zniesień Fibbonaciego uwagę zwraca rejom 2391-2393pkt. (38,2% zniesienia i złamany w zeszłym tygodniu dołek), który wczoraj zatrzymał byki, a dalej 2422pkt. (połowa zniesienia i lokalne maksima). Istotniejszy i dużo silniejszy opór mamy na luce bessy (2374-2377pkt.) z końca lutego, ale ten jest na razie poza zasięgiem.