Od 1 kwietnia do końca lipca Polacy mogą wybierać między OFE a ZUS. Gdy spojrzymy na to, kto lepiej w ostatnich latach pomnażał składki emerytalne, to werdykt powinien być na korzyść OFE. Z drugiej strony, bez względu na decyzję, ostatecznie i tak całą emeryturę w przyszłości będziemy dostawać z ZUS. A im więcej klientów ucieknie z drugiego filaru, tym gorzej dla tych, którzy w nim zostaną. Dlatego wybór wcale nie jest oczywisty.
Wybór, przed którym od jutra stanie ponad 16 milionów Polaków, jest następujący: albo całość składki emerytalnej będzie wędrować do ZUS albo będzie podzielona między ZUS a OFE. Bez względu na decyzję, do ZUS będzie szła dotychczasowa suma 12,22 procent wynagrodzenia brutto. Wybór dotyczy reszty składki czyli 7,3 procent pensji, która jest obecnie dzielona na 4,38 procent na dodatkowe konto w ZUS i 2,92 procent dla OFE. Inaczej mówiąc, jeżeli weźmiemy po uwagę składkę emerytalną jako całość, możemy zdecydować: albo jej 100 procent ma być przekazywana do ZUS albo 85 procent do ZUS i 15 procent do OFE.
*
Z praktycznego punktu widzenia najważniejsze dla klientów OFE są teraz terminy. Wyboru można dokonać do końca lipca. Jeżeli osoba chce zostać w OFE, powinna pobrać specjalny formularz, wypełnić go i dostarczyć do ZUS. Oświadczenia będą też dostępne oddziałach Zakładu. Co bardzo ważne, brak decyzji będzie oznaczał, że klient automatycznie zostanie przeniesiony do ZUS. Ewentualny czas na zmianę będzie miał dopiero w 2016 roku, gdy po raz kolejny otworzy się _ okienko transferowe _. Potem - co cztery lata.
OFE szybciej pomnażają pieniądze. Ryzyko większe?
Zaopatrzeni w tę podstawową wiedzę przyszli emeryci mogą teraz zastanowić się, jaką decyzję podjąć. Przy wyborze w grę wchodzą właściwie dwa kryteria: po pierwsze, który wariant zapewni nam większe świadczenia, a po drugie - większe bezpieczeństwo.
Gdy spojrzymy na to, kto lepiej radzi sobie z pomnażaniem składek emerytalnych, okaże się, że w ostatnich latach lepiej wypadły pod tym względem fundusze emerytalne. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że średnia roczna stopa zwrotu OFE od 1999 roku wyniosła ponad 9 procent, podczas gdy w ZUS oszczędności rosły w tempie niecałych 7 procent rocznie.
Tak było do tej pory. Możemy jednak założyć, że w kolejnych latach będziemy mogli zaobserwować wyraźniejsze zmiany w stopach zwrotu osiąganych przede wszystkim przez OFE. Wszystko dlatego, że rząd wyraźnie zmienił zasady tego, jak fundusze mają inwestować gromadzone składki. W ostatnich latach OFE budowały bowiem swoje portfele w ten sposób, że mniej więcej połowa pieniędzy była inwestowana w obligacje Skarbu Państwa i inne papiery gwarantowane przez rząd. Pozostałe środki dzieliły między akcje na giełdzie, depozyty w bankach i gotówkę.
Podział aktywów zgromadzonych w OFE (w mld zł) | |
---|---|
Akcje | 129,0 |
Obligacje Skarbu Państwa* | 123,4 |
Obligacje infrastrukturalne* | 16,6 |
Depozyty | 14,0 |
Pozostałe | 11,9 |
Obligacje JST | 1,4 |
Gotówka | 0,6 |
SUMA AKTYWÓW | 296,7 |
*Środki przekazane do ZUS jako część obligacyjna.
Źródło: Money.pl na podstawie danych KNF, na koniec 2013 roku.
Wszystko jednak zmieniło się na początku lutego, gdy zgodnie z decyzją rządu OFE przekazały do ZUS całą swoją część obligacyjną i tym samym w praktyce stały się funduszami akcyjnymi. Co więcej, OFE mają teraz inwestować co najmniej 75 procent swoich aktywów w akcje. W 2015 roku ten limit spadnie do 55 procent, w 2016 będzie to poziom 35 procent, a w 2017 - 15 procent. Możemy więc założyć, że przynajmniej przez najbliższe dwa lata oszczędności w funduszach będą podlegały wyraźnym wahaniom w zależności od tego, co będzie działo się na giełdzie. Później fundusze emerytalne będą działały pewnie bardziej jak fundusze stabilnego wzrostu i powrócą na rynek obligacji. Różnica będzie jednak polegać na tym, że skupią się na obligacjach korporacyjnych i samorządowych, bo po zmianie przepisów nie wolno im już inwestować w papiery Skarbu Państwa.
Z jednej strony inwestycje w akcje to oczywiście szansa na zyski zdecydowanie wyższe niż w ZUS, ale z drugiej - klienci OFE muszą mieć świadomość większego ryzyka, podobnie jak w funduszu akcyjnym. Pytanie tylko, czy nie większym ryzykiem będzie ZUS, gdzie gromadzone środki to nic innego jak wirtualne zapisy na kontach, które mówią tylko i wyłącznie o obietnicy, że ZUS kiedyś wypłaci te pieniądze w postaci emerytur. Składki, które dzisiaj odprowadzamy do ZUS są bowiem przeznaczane na wypłaty bieżących świadczeń dla obecnych emerytów.
W tej sytuacji możemy założyć, że pozostawienie części składki w OFE jest lepszym rozwiązaniem, dającym przynajmniej nieduże szanse na powiększenie przyszłej emerytury. Tym bardziej, że opłaty pobierane przez OFE również będą niższe niż dotychczas. Maksymalna prowizja, którą mogą pobierać OFE to 1,75 procent składki, podczas gdy wcześniej wynosiła ona 3,5 procent. Z kolei opłata za zarządzanie to maksymalnie 0,54 procent aktywów rocznie.
W OFE i tak będziesz miał zero złotych
Klienci OFE powinni też zdać sobie sprawę z tego, że bez względu na to, którą opcję wybiorą, to i tak w przyszłości całość ich emerytur będzie wypłacana przez ZUS. Mówiąc inaczej, w momencie przejścia na emeryturę na naszych kontach w OFE będzie _ zero _ złotych. Znikną stamtąd zarówno składki gromadzone po obecnych zmianach, jak również zebrane dotychczas oszczędności. Wszystko znajdzie się w ZUS. Jakim cudem?
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/209/190417.jpg Rząd nie przyzna, że ZUS to gigantyczne ryzyko ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/rzad;nie;przyzna;ze;zus;to;gigantyczne;ryzyko,231,0,1405927.html) *Rząd nie przyzna, że ZUS to gigantyczne ryzyko * Zero. Tyle wyniesie kapitał każdego, przechodzącego na emeryturę - pisze Łukasz Pałka. Jeżeli teraz zdecydujesz się w całości przenieść do ZUS, to dotychczas zgromadzone składki w OFE nie zostaną przekazane do ZUS i fundusz dalej będzie zarządzał tą częścią zebranych oszczędności. Jeżeli wybierzesz OFE, to nowe składki będą dokładane do dotychczas zgromadzonej puli. Ale tylko do czasu. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę ZUS zacznie sobie bowiem zabierać część pieniędzy z OFE: dokładnie po 1/120 aktywów co miesiąc.
Rząd tłumaczy mechanizm tak zwanego _ suwaka _ tym, że chce w ten sposób uchronić przyszłych emerytów przez skutkami sytuacji, gdyby na przykład tuż przed przejściem na emeryturę na giełdę przyjdą mocne spadki, pozbawiając emerytów część oszczędności i jednocześnie szans na odrobienie strat.
I chociaż w takich działaniach można dopatrywać się chęci zabezpieczenia przyszłych emerytów przed stratami, to jednak z drugiej strony nie dostali oni wyboru, by pozostać w OFE do samej emerytury i zwiększyć szanse na wyższe zyski, nawet za cenę większego ryzyka. Przede wszystkim zaś chodzi o to, aby zmniejszać deficyt ZUS-u, ponieważ ten przekazywane z OFE środki przeznaczać będzie na wypłaty i uczestnik OFE w momencie przejścia na emeryturę będzie miał zero złotych prawdziwych pieniędzy, tylko księgowy zapis, ile uzbierał.
Klienci OFE spowodują spadki na giełdzie?
Właśnie liczba klientów, którzy zdecydują się porzucić OFE i przejść do ZUS, może zdecydować o przyszłości tych, którzy w funduszach emerytalnych pozostaną.
Stanie się tak, dlatego że im większa będzie liczba odejść, tym mniej nowych składek będą dostawać OFE, przy jednoczesnym zwiększeniu kwot, które muszą wypłacać do ZUS z tytułu _ suwaka _. To spowoduje konieczność wzmożonej wyprzedaży akcji na giełdzie, a tym samym może wpłynąć na spadek wartości jednostek funduszu.
Taki negatywny scenariusz będzie możliwy, jeżeli w sierpniu okaże się, że np. 85 procent klientów OFE zdecydowało się przejść do ZUS, a tylko 15 procent zostało w drugim filarze. Wówczas mogłoby się okazać, że suma wypłacona przez OFE do ZUS w ciągu dziesięciu lat będzie o ponad 20 miliardów złotych wyższa od tej, która w tym czasie wpłynie ze składek.
Prognoza bilansu przepływów między OFE a ZUS (w mld zł) | ||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2018 | 2019 | 2020 | 2021 | 2022 | 2023 | 2024 | SUMA | |
Suwak | -4,4 | -2,2 | -3,1 | -3,3 | -3,5 | -3,8 | -4,1 | -4,4 | -4,6 | -4,8 | -5,1 | -43,3 |
Wpływy do OFE | 1,8 | 1,8 | 1,9 | 1,9 | 2 | 2 | 2,1 | 2,2 | 2,2 | 2,3 | 2,4 | 22,6 |
Bilans | -2,6 | -0,4 | -1,2 | -1,4 | -1,5 | -1,8 | -2 | -2,2 | -2,4 | -2,5 | -2,7 | -20,7 |
Źródło: Money.pl, na podstawie opracowania DM BPS. Prognoza zakłada, że 15 proc. osób zostaje w OFE, a 85 proc. przechodzi do ZUS.
Dużo lepiej będzie wyglądać sytuacja, gdy do ZUS trafi _ tylko _ połowa dotychczasowych klientów OFE. W takim wypadku, jak szacują analitycy DM BPS, wpływy do OFE w ciągu dziesięciu lat wciąż byłyby o ponad 22 miliardy złoty wyższe od odpływów. Nawet jeżeli nie cała kwota trafiłaby na giełdę, to przynajmniej OFE nie spowodowałyby spadków cen akcji.
Prognoza bilansu przepływów między OFE a ZUS (w mld zł) | ||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2018 | 2019 | 2020 | 2021 | 2022 | 2023 | 2024 | SUMA | |
Suwak | -4,4 | -2,3 | -3,3 | -3,7 | -4,1 | -4,5 | -5 | -5,5 | -5,9 | -6,4 | -6,9 | -52 |
Wpływy do OFE | 5,8 | 6 | 6,2 | 6,4 | 6,6 | 6,8 | 7 | 7,2 | 7,4 | 7,6 | 7,8 | 74,8 |
Bilans | 1,4 | 3,7 | 2,9 | 2,7 | 2,5 | 2,3 | 2 | 1,7 | 1,5 | 1,2 | 0,9 | 22,8 |
Źródło: Money.pl, na podstawie opracowania DM BPS. Prognoza zakłada, że 50 proc. osób zostaje w OFE, a 50 proc. przechodzi do ZUS.
Jak widać, podjęcie decyzji o wyborze między OFE a ZUS nie jest teraz wcale proste. To dlatego, że jej powodzenie w ogromnej mierze zależy od tego, co zrobią inni klienci OFE. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że klienci zwłaszcza mniejszych funduszy - którzy w nich pozostaną - ostatecznie zostaną przeniesieni do innych OFE. Zamieszanie na rynku i dopływ mniejszych środków może spowodować, że większe fundusze będą przejmować mniejsze.
Już w ubiegłym roku z rynku zniknął OFE Polsat, który został wchłonięty przez OFE Bankowy, zarządzany przez PKO BP. Z kolei kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się na to, by aktywa klientów OFE Warta trafiły pod zarządzanie OFE Allianz. Proces przeniesienia aktywów i likwidacji funduszu rozpocznie się 26 września, a zostanie zakończony 19 września.
Zgodnie z zapowiedzią jednostki rozrachunkowe OFE Warta zostaną przeliczone na jednostki Allianz Polska. Przy założeniu, że członkowie OFE Warta nie uciekną wcześniej do ZUS bądź do innego funduszu, OFE powstałe z połączenia Allianz Polska i Warty będzie dziewiąty na rynku, zarówno pod względem liczby członków jak również wartości aktywów. Możemy założyć, że to dopiero początek konsolidacji na rynku funduszy emerytalnych.
Dlaczego musimy wybierać między OFE a ZUS?
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/255/m258559.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zus;kosztuje;nas;ponad;4;mld;zl;ile;poszlo;na;ojca;mateusza;i;lato;z;radiem,5,0,1415941.html) *ZUS kosztuje nas ponad 4 mld zł. Ile poszło na Ojca Mateusza i Lato z Radiem? * Utrzymanie w przyszłym roku będzie droższe o 80 mln zł. Jeśli wejdzie reforma OFE, to ta kwota jeszcze się podwoi. Zmiany w systemie emerytalnym to efekt działań rządu, który szuka sposobów na ratowanie finansów publicznych. Już w 2011 roku rząd zmniejszył składkę płynącą do OFE z 7,3 do 2,3 procent wynagrodzenia brutto. Zgodnie z obietnicą docelowo ma ona wzrosnąć do 3,5 procent.
Jednak to nie koniec - drugi etap reformy okazał się o wiele boleśniejszy dla OFE. Na początku lutego fundusze musiałby bowiem przekazać do ZUS 51,5 procent swoich aktywów, czyli ponad 150 miliardów złotych, które zostały zamienione na wirtualne zapisy na kontach w ZUS.
Jak policzyli urzędnicy Ministerstwa Finansów, ten zabieg tylko w tym roku pozwoli zaoszczędzić w budżecie państwa 9 miliardów złotych. To pieniądze, które w przypadku braku reformy rząd musiałby wydać na obsługę długu (około 4,8 miliarda złotych) oraz dotację do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (4,5 miliarda złotych).
Gdyby nie reforma OFE, minister finansów musiałby szukać pieniędzy w innych działach budżetu, a trzeba by się liczyć z koniecznością jego nowelizacji w drugiej połowie roku. Zwiększenie deficytu nie wchodziło bowiem w grę.
Czytaj więcej w Money.pl
(red. BCh)