Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Zegarek Palikota to objaw choroby zawodowej

0
Podziel się:

O tajemniczym braku lecytyny na Wiejskiej pisze Bartłomiej Dwornik.

Zegarek Palikota to objaw choroby zawodowej

Amnezja to powszechna w polityce przypadłość. Najwyraźniejsze objawy występują z reguły po wygranych wyborach, kiedy chory przestaje kojarzyć obietnice i wizje, roztaczane podczas kampanii. W polskim wydaniu występuje również specyficzna jej odmiana - amnezja zegarkowa.

_ - Uważamy za śmieszne odwoływanie ministra, który na co dzień wydaje miliardy złotych, z powodu niewpisania do deklaracji zegarka wartego siedemnaście tysięcy _ - komentował swego czasu Janusz Palikot słynną aferę zegarkową, po której ze stanowiskiem ministra transportu pożegnać się musiał Sławomir Nowak. Ówczesne bagatelizowanie krótkiej pamięci byłego partyjnego kolegi nabiera dziś całkiem nowego wymiaru.

Komisja Etyki Poselskiej poprosiła właśnie lidera Twojego Ruchu, żeby raczył się wytłumaczyć z identycznego przewinienia - sam przez sześć lat nie wpisywał do oświadczeń majątkowych czasomierza, wartego nawet 18 tysięcy złotych. O obowiązku przypomniał sobie dopiero, kiedy wytknął mu to _ Newsweek _. Karygodnemu zapominalstwu - podobnie jak w przypadku Nowaka - już przygląda się jednak prokuratura. Nie pierwszy raz zresztą, bo czymże jest zegarek w porównaniu z samolotem, którego - zdaniem mediów - poseł z Lublina również swego czasu zapominał wpisywać, jako majątek warty uwagi.

Seria zegarkowych wpadek z jednej strony może budzić rozbawienie, z drugiej jednak rodzi pytanie: skoro według Palikota, w przypadku Nowaka _ zegarek jest tylko symbolem nieprawidłowości, które w Ministerstwie Transportu może miały miejsce, to c z _ego symbolem jest jego własny Breitling Navitimer Montbrillant? _ _

Posłowie już złożyli oświadczenia majątkowe za rok ubiegły. Wkrótce pewnie okaże się, który z nich jeszcze próbuje ukryć swój czasomierz przed wyborcami. Spokojnie spać może chyba jedynie Ryszard Kalisz, który od lat taką pozycję we własnym oświadczeniu wykazuje, choć oprócz wartości przekraczającej 10 tysięcy złotych, nie chwali się szczegółami technicznymi.

Jednak i polityk reprezentujący dziś _ Dom Wszystkich Polska _ nie jest niestety odporny na niedobór lecytyny. Kiedy komentował słynne wybryki Przemysława Wiplera, radząc mu by _ zniknął z mediów bo nie ma immunitetu od Kolskiej _, gdzie mieści się izba wytrzeźwień, nie pamiętał już widać własnych słów sprzed kilku lat wstecz. W podobny sposób sam, po niechlubnej wizycie w Charkowie, tłumaczył przecież Aleksandra Kwaśniewskiego. Nomen omen, podobno - jak policzył Fakt - posiadacza największej, wartej kilkaset tysięcy złotych, kolekcji zegarków w polskiej polityce.

autor felietonu jest redaktorem Money.pl

Czytaj więcej w Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)