Antychińscy demonstranci na południu Wietnamu podpalili co najmniej 15 zagranicznych fabryk i zdewastowali lub splądrowali setki innych, w proteście przeciw zainstalowaniu przez Chiny platformy wiertniczej na spornym akwenie Morza Południowochińskiego.
Demonstracje wczoraj wieczorem przebiegały początkowo w sposób pokojowy, jednak przerodziły się w zamieszki, gdy grupy ekstremistów sprowokowały tłum do włamania się do fabryk - poinformował w środę Tran Van Nam, przedstawiciel władz prowincji Binh Duong, gdzie doszło do zamieszek. Jego wypowiedź cytuje portal informacyjny VnExpress.
Protestujący podpalili co najmniej 15 fabryk należących do zagranicznych inwestorów, a kilkaset innych zdewastowali lub splądrowali, przy czym doszło do ataków na pracowników ochrony oraz bliżej niezidentyfikowanych _ zagranicznych ekspertów _ - dodał.
Ok. 20 000 pracowników parków przemysłowych w prowincji Binh Duong protestowało we wtorek późnym wieczorem przeciwko działaniom Chin na spornych akwenach. Z tłumu wyłoniły się pomniejsze grupy, które zaatakowały fabryki należące - jak sądzono - do chińskich inwestorów. W rzeczywistości część tych zakładów jest tajwańska lub południowokoreańska - podkreślił Tran Van Nam.
W środę rano na ulicach znajdowali się wciąż mężczyźni na motorach, a żadna fabryka nie podjęła pracy - przekazał anonimowo przedstawiciel administracji jednego z parków przemysłowych. Na miejscu znajdują się oddziały prewencji policji.
Według innego menedżera zagraniczne zakłady wywieszają na swoich bramach transparenty popierające roszczenia Wietnamu do Wysp Spratly i Wysp Paracelskich na Morzu Południowochińskim, o które Hanoi toczy spór z Pekinem.
Napięcie na bogatym w zasoby naturalne Morzu Południowochińskim wzrosło w ubiegłym tygodniu, gdy Chiny pod eskortą swych okrętów przyholowały dużą platformę wiertniczą na Wyspy Paracelskie, które według Wietnamu podlegają jego suwerenności. Doszło tam także do kolizji jednostek pływających Chin i Wietnamu, a obie strony oskarżają się wzajemnie o umyślne taranowanie.
Wietnam deklaruje swą suwerenność nad położonymi 220 kilometrów od jego wybrzeża Wyspami Paracelskimi. Chiny okupowały je 40 lat temu, łamiąc zbrojny opór ówczesnego Wietnamu Południowego i zabijając 74 jego żołnierzy.
Czytaj więcej w Money.pl