Na igrzyska zimowe w Krakowie, które się nie odbędą, przeznaczono z budżetu centralnego około 6 mln złotych. W niedzielę pomysł organizacji zawodów został odrzucony w referendum.
Minister sportu Andrzej Biernat o kwocie przeznaczonej dla komitetu konkursowego mówił w radiowej Jedynce. Zapewnił, że rząd bardzo dobrze wypełnił swoją część zadań związanych ze staraniami o igrzyska.
_ - Właścicielem pomysłu i aplikacji jest miasto Kraków, a nie Ministerstwo Sportu czy rząd. My wykonaliśmy zadanie ze swojej strony bardzo dobrze i stworzyliśmy warunki, żeby Kraków mógł aplikować. Natomiast to, co się działo wewnątrz komitetu, jest poza nami - _powiedział Andrzej Biernat.
Andrzej Biernat krytykował władze Krakowa, że zdecydowały się na referendum już po złożeniu wniosku aplikacyjnego do MKOL-u. Według ministra, kolejność powinna być odwrotna. Rozmówca radiowej Jedynki nie zgodził się też z zarzutami prezydenta Krakowa, który mówił o braku poparcia rządu w kwestii igrzysk:
Andrzej Biernat powtórzył wcześniejsze zapewnienia premiera, że jeśli mieszkańcy Krakowa opowiedzą się przeciw igrzyskom, rząd nie będzie ich forsował. W niedzielę 70 procent głosujących w referendum w Krakowie opowiedziało się przeciwko pomysłowi organizacji w mieście igrzysk zimowych.
Czytaj więcej w Money.pl