Prezes Prawa i Sprawiedliwości chce odwołania niesprawnego rządu, który _ za nic ma demokrację _. W swoim wystąpieniu zaatakował premiera między innymi za reformy emerytalne i politykę zagraniczną. Samej aferze podsłuchowej poświęcił niewiele czasu. Na zarzuty odpowiedział szef rządu. Według niego to _ kłamstwa i nieścisłości. _
Aktualizacja 13:45
Nie w sali plenarnej, ale i tak w Sejmie. Prawo i Sprawiedliwość wysłuchało przemówienia kandydata PiS na premiera technicznego, profesora Piotra Glińskiego.
- _ Dlaczego obecny rząd nie może skutecznie rządzić? Co go ogranicza? Tego dowiedzieliśmy się z wystąpień konstytucyjnych ministrów rządu Donalda Tuska. Bo w Polsce nie ma państwa. Bo ono istnieje tylko teoretycznie. Nie ma polskiego państwa i porażająca niesprawność polskich instytucji nie jest tu przypadkowa. Temu rządowi na ich sprawności po prostu nie zależy _ - przekonywał kandydat, cytując fragmenty nagranych rozmów ministrów Tuska.
Nawiązał też do ujawnionej na nagraniach opinii ministra Bartłomieja Sienkiewicza nt. reformy BOR. _ Czyżby - jak mówi ulica - ogon merdał psem? _ - pytał. _ To co dopiero mówić o relacjach polskiej władzy ze służbami niejawnymi? Strach się bać _ - powiedział Gliński.
_ Kto uwierzy, że skoro zagraża wam kilku kelnerów - zwracam się do rządu Donalda Tuska - możecie państwo ochronić przed wpływem obcej agentury? _ - dodał kandydat PiS na premiera.
Zdaniem Glińskiego t_ aśmy prawdy, które wstrząsnęły Polską w ciągu ostatnich tygodni, ujawniły jednoznacznie, że największym problemem Polski dzisiejszej jest wielka pustka tam, gdzie potrzebne jest polskie państwo, zarządzane przez kompetentny i uczciwy rząd _.
Partia Jarosława Kaczyńskiego domagała się, aby profesor Gliński wystąpił w głównej sali sejmowej. Nie zezwala jednak na to regulamin. Dlatego podczas debaty nad konstruktywnym wotum nieufności wobec rządu PiS poprosił o pół godziny przerwy, aby móc wysłuchać słów profesora Glińskiego.
Kaczyński ostro o rządzie
W debacie Sejmowej prezes PiS przedstawił zarzutu pod adresem rządu i premiera. Większość wymienił już 16 miesięcy temu podczas poprzedniej debaty przed konstruktywnym wotum nieufności.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił m.in. o bałaganie w służbie zdrowia, bierności w sprawie narastającego problemu demograficznego, kłopotach polskiego rolnictwa, złym wydawania unijnych środków czy przepłaconych i opóźnionych inwestycjach infrastrukturalnych - w tym budowie gazoportu. Wspomniał też o kryzysie w edukacji, skupił się szczególnie na darmowym podręczniku dla pierwszaków, który nazwał akcją propagandową.
_ - Rząd za nic ma prawo, konstytucję, demokrację, (to rząd), który dla swojej obrony jest gotów sięgnąć do środków policyjnych, ukrywa prawdę, który jest przy tym doszczętnie skompromitowany i ośmieszony _ - podkreślił Kaczyński. Przypomniał, że opozycja ma prawo do zaproponowania zmiany rządu - w sytuacji, gdy jego trwanie jest szkodliwe dla Polski. _ W tej sytuacji podziały partyjne tracą znaczenie _ - podkreślił prezes PiS.
Zarzucił rządowi, że nie potrafi rozwiązać kwestii związanych m.in. z kryzysem demograficznym, wysokim bezrobociem, niewydolnością systemu emerytalnego, nędzą, brakiem efektywnej polityki mieszkaniowej oraz nierównościami regionalnymi. Podkreślał, że nie zmieniła się sytuacja w ochronie zdrowia, m.in. nie zmniejszyły się kolejki po świadczenia. Według lidera PiS nierozwiązane są nadal także _ palące _ problemy oświaty i rolnictwa.
Podkreślał, że w sferze bezpieczeństwa energetycznego panuje w Polsce _ gigantyczny bałagan _. _ - Kiedy (gazoport) będzie skończony? Miał być w 2014 r. Mówi się teraz o 2017 r., a tak naprawdę, nie wiadomo, kiedy _ - mówił Kaczyński.
Tusk odpowiada
Premier ocenił, że uzasadnienie wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu, wygłoszone przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zbudowane było wyłącznie z kłamstw i nieścisłości. Podkreślił, że sytuacja gospodarcza Polski się poprawia.
Tusk przekonywał, że w czasie rządów PO-PSL udało się pokonać wieloletnią zapaść, jeśli chodzi o jakość nauczania; udaje się też - mimo kryzysowych lat - zmniejszać bezrobocie. Jak mówił, Polska jest największym infrastrukturalnym placem budowy w Europie.
Premier, który poprosił o głos po wysłuchaniu wygłoszonego przez prezesa PiS uzasadnienia wniosku o wotum nieufności, podkreślił, że musi _ sprostować kłamstwa i nieścisłości, z jakich zbudowane było wyłącznie _ wystąpienie Kaczyńskiego. Prezes PiS zarzucił m.in., że rząd nie rozwiązuje problemów ochrony zdrowia, szkolnictwa, a także nic nie robi, by pokonać bezrobocie i niewydolność systemu emerytalnego.
Szef rządu ocenił, że wniosek PiS jest bezzasadny. _ W porównaniu do ostatniego (ubiegłorocznego - PAP) wniosku o konstruktywne wotum nieufności, nic się nie zmieniło, to znaczy są bardzo wyraźne sygnały, że Polska jeszcze lepiej poradzi sobie z sytuacją finansów publicznych i z bezrobociem. W tej przestrzeni od ostatniego wniosku do dzisiaj możemy mówić o poprawie i tak relatywnie niezłej sytuacji, w jakiej jest Polska od siedmiu lat _ - mówił premier.
Zdaniem Tuska kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński nigdy nie będzie szefem rządu. Zarzucił prezesowi PiS, że _ wymyślił formułę rządu technicznego, bo boi się podjęcia odpowiedzialności _.
Jak dodał, Kaczyński - jako szef największej opozycyjnej partii - _ nie raz stchórzył _ unikając publicznej debaty. _ Pan tchórzy także dzisiaj, gdy wystawia pan prof. Glińskiego. Za chwilę odstawicie polityczny kabaret, będzie expose premiera technicznego. Jeśli rzeczywiście czuje się pan odpowiedzialnym za swoje ugrupowanie, to proszę wyjść i powiedzieć: Tak, to ja, ja zdecydowałem się podjąć ten bój o swoje racje. Ale do tego trzeba mieć coś więcej, niż tylko przygotowane wystąpienie ze stekiem kłamstw _ - mówił premier.
Lewica mówi nie kabaretowi
Lewicowa opozycja wstrzyma się od głosu. Jak poinformował rzecznik Sojuszu Dariusz Joński po wtorkowym, wieczornym posiedzeniu klubu SLD, posłowie tej partii wstrzymają się od głosu. _ - Nie chcemy głosować ani za rządem premiera Tuska, ani tym bardziej głosować za kabaretowym rządem Glińskiego _ - mówił lider Sojuszu Leszek Miller.
Podobnie zachowa się Twój Ruch. Szef partii Janusz Palikot tłumaczy, że Gliński jest kandydatem prawicowym, więc nie może liczyć na poparcie jego formacji. _ Jesteśmy za konstruktywnym wotum nieufności, ale nie może oczekiwać prawica, że lewica zagłosuje na rząd prawicowy. To jest absurdalne _ - ocenił Palikot.
W obronie koalicji
Liderzy koalicji PO-PSL zgodnie deklarują zamiar obrony rządu. _ - Przyjęliśmy pewną zasadę, prostą i zrozumiałą, wspólnego działania na tym posiedzeniu i wspólnej obrony rządu. I tak jak dotąd, potwierdzamy zaufanie dla tego rządu, czekamy na wyniki śledztw, które nadzoruje minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz _ - mówił PAP szef klubu PO Rafał Grupiński. Potwierdza to wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak z PSL. _ Nie mamy w tej sprawie żadnych wątpliwości, to polityczna akcja PiS _ - ocenił polityk.
W debacie nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności przewidziane zostały piętnastominutowe wystąpienia w imieniu klubów. W poniedziałek Prezydium Sejmu i Konwent zdecydowały, że głosu nie zabierze w niej prof. Gliński. _ - Zasada legalizmu obowiązuje i to wszystkie organy państwowe. Nie ma podstawy w dzisiejszym regulaminie Sejmu, żeby dopuścić potencjalnego kandydata na premiera zgłoszonego we wniosku o konstruktywne wotum nieufności, do głosu w Sejmie _ - podkreślił wicemarszałek Cezary Grabarczyk z PO.
Politycy PiS są oburzeni. Wiceprezes partii Beata Szydło uważa, że brak wystąpienia Glińskiego w debacie można rozpatrywać w kategoriach _ łamania standardów w dyskusji politycznej _. Przyznała, że PiS wciąż zastanawia się, w jaki sposób umożliwić mu wystąpienie. Prawo i Sprawiedliwość złożyło projekt zmian w regulaminie Sejmu, które dopuszczają wystąpienie kandydata na premiera w debacie nad konstruktywnym wotum nieufności. Propozycją nie zajęła się we wtorek komisja regulaminowa.
To głosowanie to formalność?
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności musi poprzeć większość ustawowej liczby posłów, czyli 231. Koalicja PO-PSL ma łącznie 234 posłów, zatem by wniosek zdobył odpowiednią większość musiałaby zagłosować za nim nie tylko cała opozycja, ale też co najmniej kilku posłów z klubów koalicyjnych.
Tygodnik _ Wprost _ upublicznił m.in. zapis rozmów: m.in. Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką; szefa MSZ Radosława Sikorskiego z b. ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceszefem resortu finansów Andrzejem Parafianowiczem.
Walka o Sienkiewicza
Poselski wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych jest skutkiem opublikowania w połowie czerwca przez _ Wprost _ nagrań rozmów m.in. Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. W nagraniu z lipca 2013 r. słychać jak Sienkiewicz rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz noweli ustawy o banku centralnym.
Opozycja zażądała dymisji Sienkiewicza. Niektórzy politycy, także z koalicyjnego PSL, oceniali, że Sienkiewicz nie powinien nadzorować ABW, która wyjaśnia sprawę nielegalnych nagrań. Śledztwo w sprawie podsłuchów prowadzi warszawska prokuratura, gdzie trafiło także zawiadomienie Sienkiewicza.
Co na to ludowcy?
Ludowcy w nieoficjalnych rozmowach sygnalizowali, że część z nich chce, aby Sienkiewicz odszedł z rządu i mówili o problemie z dyscypliną przy głosowaniu. We wtorek wieczorem, po posiedzeniu klubu parlamentarnego PSL, jego szef Jan Bury poinformował, że ludowcy zagłosują przeciwko odwołaniu szefa MSW; ludowców obowiązywać będzie dyscyplina klubowa.
We wtorek wniosek o odwołanie szefa MSW negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja spraw wewnętrznych.
W piątek wicepremier Janusz Piechociński mówił, że zaproponuje szefowi rządu, aby przejął bezpośredni nadzór nad służbami specjalnymi, żeby wyjaśnić sprawę podsłuchów. Doprecyzował, że jego propozycja zakłada, aby Sienkiewicz dokończył swoje obowiązki jako minister spraw wewnętrznych do czasu _ dużej zmiany w rządzie na przełomie sierpnia i września _.
Premier ogłosił nominację Sienkiewicza na stanowisko szefa MSW 20 lutego 2013 r. Na czele resortu stanął on 25 lutego, zastępując Jacka Cichockiego, który został szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kilka dni potem, na mocy rozporządzenia, przekazał nowemu szefowi MSW koordynację i nadzór nad pięcioma służbami specjalnymi: ABW, AW, SKW, SWW i CBA.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wotum nieufności. Wiadomo, jak zagłosuje PSL Stanowisko partii ustalono na wczorajszym posiedzeniu klubu. | |
_ Sobotni kongres z Solidarną Polską lub bez _ Jego zdaniem, wszystkie partie chcące współpracy powinny w nim uczestniczyć, jeśli chcą obalić rząd. | |
Niespodzianka. Gliński jednak wystąpi w Sejmie W Sejmie rozpoczęła się debata nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Rozstrzygnie się również los szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. |