Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Stopy procentowe w dół. GPW także na minusie

0
Podziel się:

O tym, jak przebiegała dzisiejsza sesja giełdowa, przeczytasz w komentarzu Money.pl.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Polska giełda zakończyła dzisiejszą sesję mocno na minusie. Związek z decyzją dotyczącą stóp procentowych jest jednak nieduży. Już po zakończeniu notowań poznamy również informacje dotyczące stóp procentowych tym razem z amerykańskiego rynku.

WIG20 podczas dzisiejszej sesji stracił ponad procent. Jego końcowa wartość wyniosła 2410 punktów. Około 0,7 procent straciły indeksy grupujące małe i średnie spółki. Widać, że większego wpływu na notowania akcji spółek z GPW decyzja RPP nie miała.

Informacją dnia była decyzja w sprawie stóp procentowych. Rada Polityka Pieniężnej poinformowała dziś o obniżeniu ich do najniższego w historii poziomu. Skala cięcia była jednak różna. Stopę referencyjną obcięto o 50 punktów bazowych do poziomu 2 procent, stopę lombardową o 100 punktów bazowych do poziomu 3 procent, a stopa depozytowa pozostała na niezmienionym poziomie 1 procent.

Prezes Marek Belka mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu, że nie była to decyzja jednomyślna. Dodał, że rada zastosowała różne skale cięcia, aby wszystkie_ były z tego samego świata _. Gdyby stopa lombardowa została na poziomie 3,5 procent to byłaby ona z pogranicza restrykcyjnej i ekspansywnej polityki pieniężnej . Z kolei gdyby stopa depozytowa została obniżona, to byłaby już zbyt bliska zeru, co zahaczałoby o niekonwencjonalną politykę.

Te zmiany miały dziś wpływ przede wszystkim na rynek walutowy. Złoty najmocniej tracił od dzisiejszego popołudnia. Tuż po godzinie 16-tej zanotowano ruch w drugą stronę.

W dłuższym terminie decyzja rady będzie miała wpływ na działania banków. Na pewno niżej oprocentowane będą lokaty bankowe. Mniejsze odsetki powinni również płacić kredytobiorcy. Oni jednak w ostatnim czasie odczuli spadek obciążeń na fali oczekiwań na obniżki stóp. Oprocentowanie kredytów zależy bowiem od poziomu stopy WIBOR, która mocno spadła w ostatnim czasie.

Tendencję spadkową widać było dziś na giełdzie francuskiej (-1,3 procent). DAX z kolei walczył o poziom 9 tysięcy punktów. Pojedynek jednak przegrał i po dzisiejszej sesji ma wartość 8964 punktów. W czołówce znajdował dziś indeks FTSE100, który stracił mniej niż 0,5 procent.

Po 90 minutach sesji na Wall Street, główne indeksy Nasdaq i S&P500 tracą niespełna 0,5 procent. Nieco lepszą kondycję prezentuje Dow Jones. Rynek czeka na publikację protokołu z posiedzenia FOMC. Jest ona interesująca ze względu na stopy procentowe w USA, bowiem los QE3 jest raczej przesądzony.

RPP mocno obniżyła stopy procentowe. Co na to GPW?

Przemysław Ławrowski, godz. 15:13

Mocne cięcie stóp procentowych. Tak można określić kroki, jakie podjęła Rada Polityki Pieniężnej. Co się rzadko zdarza, nie zostały one obniżone o równomiernie. Ruch polskiej giełdy po opublikowaniu tej informacji był minimalny, a złoty od rana stracił w stosunku do euro około jeden grosz.

Najwięcej, bo o 100 punktów bazowych, spadła stop lombardowa, czyli w uproszczeniu stopa pożyczki, jaką bank komercyjny może zaciągnąć w banku centralnym. Stopa referencyjna została obniżona o 50 punktów bazowych do poziomu 2 procent. Jest to najniższy poziom w historii.

Niższe stopy procentowe oznaczają nie tylko niższy koszt kredytów. W dół pójdą również poziomy oprocentowania depozytów bankowych, na których miliony polaków gromadzą swoje oszczędności.

Po ogłoszeniu tej decyzji, sytuacja na polskiej giełdzie niewiele się zmieniła. WIG20 traci około 0,6 procent. Na czerwono świecą się również wskaźniki reprezentujące mniejsza spółki. Większy wpływ na polską giełdę ma sytuacja na europejskich rynkach giełdowych.

Nerwowo jest ze względu na niemiecki indeks DAX. Znajduje się on bowiem blisko ważnego poziomu 9000 punktów. Aktualnie traci około 0,7 procent i ma wartość 9021 punktów.

Niewielkie zmiany, przed startem sesji na Wall Street, notują kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy. Inwestorzy będą mieli dziś szansę na odreagowanie wczorajszych spadków. Może to nie być jednak takie proste ze względu na publikacje protokołu z ostatniego posiedzenia gremium decydującego o polityce pieniężnej w Stanach Zjednoczonych.

Wszystko zależy od decyzji RPP? Niekoniecznie

Paweł Zawadzki, godz. 12:48

Kupujący tylko przez pierwsze kilkadziesiąt minut sesji walczyli o to, by odrobić jak największą część przeceny z otwarcia. Jesteśmy mniej więcej na półmetku notowań, a WIG20 traci już blisko procent.

Tym samym indeks dwudziestu największych spółek notowanych w Warszawie tylko kilka punktów dzieli od kolejnego istotnego wsparcia, czyli obszaru 2.400-2.410 punktów.

Sytuacja pogorszyła się również w przypadku indeksów WIG50 i WIG250. Oba krajowe benchmarki tracą już niewiele mniej niż grupujący blue chipy WIG20.

Inwestorzy czekają na to, co zrobi RPP? Niekoniecznie. Obniżka stóp procentowych w Polsce - nawet jeśli w grę wchodzą rekordowo niskie poziomy - nie powinna dzisiaj specjalnie wpłynąć na działania inwestorów. Oczywiście krótkoterminowe przetasowania są jak najbardziej możliwe, ale zdecydowanie ważniejsze dla krajowych graczy jest otoczenie. To obecnie nie wygląda najlepiej.

Wczoraj główne indeksy Wall Street poleciały w dół po około 1,5 procent, dzisiaj po około 0,7-0,8 procent tracą główne indeksy giełd w Paryżu, czy Frankfurcie. Co ważniejsze, niemiecki DAX walczy obecnie o utrzymanie się nad _ pełnym _poziomem 9000 punktów. Jeśli zdoła go obronić, powinno wesprzeć to także kupujących na GPW, jeśli nie - o odbicie w Warszawie będzie bardzo trudno.

#

Wall Street nurkuje. Sprawdź, jak wystartowała GPW

Paweł Zawadzki, godzina 9:27

Po 1,5-procentowych spadkach najważniejszych indeksów amerykańskich giełd każdy inny scenariusz niż przecena na otwarciu notowań na krajowym parkiecie byłby dużym zaskoczeniem. Dziś jednak do takiego nie doszło.

Indeks grupujący 20 największych spółek notowanych na warszawskiej GPW na otwarciu notowań tracił bowiem ponad 0,5 procent. Zniżkował nie tylko WIG20. Przed przeceną nie ochroniły się także wskaźniki spółek średnich i małych.

Bardzo mocne spadki miały natomiast miejsce wczoraj na Wall Street, gdzie po kolejnych słabych danych z niemieckiej gospodarki i obcięciu prognoz wzrostu gospodarczego na świecie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wszystkie najważniejsze indeksy traciły po ponad 1,5 procent.

Według MFW, wzrost gospodarczy na świecie w tym roku wyniesie 3,3 procent (w lipcu Fundusz prognozował 3,5 procent). W przyszłym roku dynamika światowego PKB ma wynieść +3,8 procent (wcześniej prognozowano +4 procent). MFW dodał również, że na rynkach akcji rośnie ryzyko korekty.

#

GPW: Jak decyzja RPP wpłynie na inwestorów?

Maciej Rynkiewicz, 7 października, godzina 21:15

Decyzja w sprawie stóp procentowych w Polsce, a w USA początek sezonu wyników finansowych spółek to najważniejsze wydarzenia nadchodzącej sesji na rynkach akcji.

Wtorkowa sesja na GPW nie należała do udanych - mimo relatywnej siły krajowych inwestorów względem zachodnich w pierwszych godzinach handlu, w samej końcówce doszło do wyrównania sił. Indeks stracił 0,4 proc. i wyniósł na koniec dnia 2436 punktów. Podobnie kończyły szersze grupy spółek.

Na wykresie WIG20 pojawiła się we wtorek czarna świeca z długim, górnym cieniem, nazywana przez inwestorów odwróconym młotem. Pojawienie się tej figury, zwłaszcza po okresie spadków, często zwiastuje przerwanie i dalej być może odwrócenie trendu. Teoretycznie na rynku pojawia się bowiem coraz większy popyt, a strona podażowa - mimo ostatniego sukcesu - ma coraz mniej sił.

Żeby jednak inwestorzy faktycznie zdecydowali się przystąpić do zakupów, potrzebny będzie bodziec. Podczas najbliższej sesji może nim być decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Jedno jest pewne - koszt pieniądza w Polsce zostanie obniżony, pytanie tylko o ile. W grę wchodzą dwa scenariusze - o 25 lub 50 punktów bazowych.

Jak obstawiają analitycy? Z pośród 24 ankietowanych przez agencję Reutera, aż 20 spodziewa się cięcia o 25 punktów bazowych. Pozostali - o dwa razy więcej. Rynek szacuje również, że nie będzie to ostatnie luzowanie polityki pieniężnej w kraju w najbliższym czasie. Już w pierwszym kwartale przyszłego roku, stopa referencyjna wyniesie 1,75 proc. i utrzyma się na tym poziomie przynajmniej do ostatniego kwartału roku.

Środowa decyzja o cięciu w połączeniu ze wspomnianym układem na wykresie może przełożyć się na przerwanie ostatnich spadków na GPW. Tym bardziej, jeśli Rada zdecyduje się obniżyć stopy o 50 punktów. Z jednej strony niższe stopy przekładają się na niższy koszt kapitału spółki - a więc zwiększają jej rentowność. Z drugiej, w wyniku spadających zysków z lokat, inwestorzy indywidualni przerzucą się na fundusze inwestycyjne, zasilając rynek w dodatkowy kapitał.

Negatywny wpływ na samo otwarcie może mieć jednak przebieg sesji za Oceanem. Po kiepskim starcie, najważniejsze grupy spółek na godzinę przed końcem handlu znajdowały się na procentowych minusach. Najmocniej tracił przemysłowy Dow Jones.

Inwestorzy na Wall Street czekają na początek sezonu wyników finansowych za trzeci kwartał, który po środowej sesji tradycyjnie otworzy Alcoa. Analitycy szacują, że zysk na akcję wzrósł z 11 do 23 centów, zaś przychody z 5,76 do 5,85 miliarda złotych. Prawdziwe emocje pojawią się jednak dopiero kilka dni później, kiedy wyniki pokażą pozostali najwięksi, w tym banki,

Co pokażą spółki? Analitycy przepytanie przez największe agencje informacyjne spodziewają się wzrostu zysków w ujęciu rocznym, aczkolwiek skala będzie raczej niewielka. Z danych Bloomberga wynika, że zyski amerykańskich firm wzrosną o niecałe 5 procent. Z kolei Thomson Reuters wyliczył, że wyniki pójdą w górę o nieco więcej, bo o 6,4 proc.

Które branże radziły sobie najlepiej? Opieka medyczna oraz spółki technologiczne, podaje Reuters, których przychody miały wzrosnąć o odpowiednio 10,4 i 5, procent. Najgorzej miały zaś wypaść firmy surowcowe oraz energetyczne, których dynamika przychodów miała wynieść plus 2,2 i minus 0,6 proc.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)