Optymistycznym akcentem GPW zakończyła ubiegły tydzień giełdowy. W piątek wszystkie krajowe indeksy odreagowały w górę. Naszemu parkietowi sprzyjało otoczenie zewnętrzne, gdzie również obserwowaliśmy wzrostową korektę. Pozytywnie zapowiada się również początek tego tygodnia, a gracze będą szukać krótkoterminowych okazji inwestycyjnych.
Piątkowa sesja od początku dnia układała się po myśli kupujących. Notowania rozpoczęliśmy od wzrostu, który stanowił przedłużenie poprawy nastrojów z drugiej połowy czwartkowej sesji. Nasz rynek dokładnie kopiował zmiany indeksów giełdowych w Europie Zachodniej. Dla indeksu WIG20 piątkowa zwyżka, potwierdziła, iż techniczne wsparcie w rejonie 2.380 pkt. ostatecznie zostało obronione. Statystyka sesji wskazuje na odnotowaną wysoką wartość obrotu na poziomie ponad 1 mld zł na spółkach o największej kapitalizacji. Trzeba jednak zwrócić uwagę, iż przez cały dzień obroty był raczej umiarkowane, a ostateczny imponujący wynik, to efekt sporej wymiany walorów dokonany na fixingu na zamknięcie. Ze spółek na wyróżnienie zasługuje kurs PKO BP, który odreagował w górę w przy wysokim wolumenie obrotów. Popyt docenił również dobre perspektywy spółki Tauron (próba kontynuacji trendu wzrostowego).
Uwagę zwrócił również kurs KGHM, który przy obrocie wynoszącym blisko 250 mln zł powrócił ponad poziom 125 zł. Na wykresie świecowym dziennym indeksu WIG20 mamy potwierdzenie krótkoterminowych wzrostowych aspiracji rynku. Biały korpus, postawiony zaraz po świecach z długimi cieniami z dołu, stanowi dobrą podstawę do wygenerowania większego ruchu odreagowującego w górę. Teraz kolejnym krokiem popytu powinna być próba sforsowania linii trendu spadkowego przebiegającej na poziomie 2.100 pkt. Wyżej mamy spadkową lukę z 10 października br. (2.404-2.424 pkt.). Po ostatnich spadkach, krótkoterminowe oscylatory wyraźnie ochłodziły się (RSI 35 pkt.), dając teraz rynkowi miejsce do korekcyjnych wzrostów.
Produkcja wyższa od oczekiwań
W piątek GUS opublikował dane dotyczące produkcji przemysłowej. Statystyka wykazała wzrost o 4,2 procent, co jest wynikiem lepszym od oczekiwań (w sierpniu produkcja spadła o 1,9 procent). Ekonomiści studzą jednak optymizm. Wrześniowy wzrost to przede wszystkim efekt większej liczby dni roboczych i odbicia rynku motoryzacyjnego, po sierpniowych przestojach. Oznacza to równocześnie, iż w naszej gospodarce nadal przeważają tendencje stagnacyjne.
Świat czeka na wsparcie ze strony banków centralnych
Wzrostowa fala, która przetoczyła się w piątek przez parkiety europejskie, dotarła również na Wall Street. Indeks S&P500 odreagował w górę testując w trakcie dnia ważny techniczny opór na poziomie 1.900 pkt. Jako katalizator zwyżek na świecie podaje się przede wszystkim wypowiedzi oficjeli banków centralnych. Chodzi tu o członka rady EBC, Benoit Coeure'a, który powiedział, iż EBC za kilka dni rozpocznie zakupy aktywów zabezpieczonych. W gołębim tonie wypowiedział się również główny ekonomista Banku Anglii, sugerując, iż najnowsze dane gospodarcze przemawiają za opóźnieniem pierwszej podwyżki stóp przez Bank of England.