W Berlinie rozpoczęła się dziś międzynarodowa konferencja ws. pomocy dla syryjskich uchodźców. Przedstawiciele 35 krajów i organizacji zastanawiają się też nad wsparciem dla sąsiadów Syrii, którzy udzielili gościny większości uciekinierów przed wojną.
_ Konferencja ma być wyrazem solidarności zarówno z uciekinierami jak też z krajami przyjmującymi ich, a szczególnie z Libanem _ - powiedział otwierając obrady niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. Jak zaznaczył, przedmiotem troski wspólnoty międzynarodowej jest problem stabilności w Libanie, dla którego wielka liczba uchodźców stanowi poważny problem.
Minister przypomniał, że na terenie 4-milionowego Libanu mieszka 1,5 mln uchodźców z Syrii, którzy korzystają z libańskiego systemu opieki zdrowotnej, szkolnictwa czy zaopatrzenia w wodę. To _ materiał wybuchowy _, który może zagrozić społecznym strukturom kraju - ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji.
Niemiecki minister współpracy gospodarczej i rozwoju Gerd Mueller zaapelował wcześniej do Unii Europejskiej o wyasygnowanie 1 mld euro na pomoc dla uchodźców, aby pomóc im przetrwać zimę. _ Mamy do czynienia z katastrofą stulecia _ - powiedział polityk bawarskiej CSU. Jak podkreślił, _ pieniądze są, trzeba jedynie zmienić priorytety _. O solidarność z uciekinierami apelowała też kanclerz Angela Merkel.
UNICEF zwraca uwagę na szczególnie tragiczny los syryjskich dzieci. Z opublikowanych w poniedziałek danych wynika, że od wybuchu wojny domowej śmierć poniosło 8 tys. dzieci. W wyniku działań wojennych ucierpiało 6 mln nieletnich, 1,5 mln uciekło do krajów sąsiednich.
W konferencji uczestniczą, oprócz polityków niemieckich, m.in. premier Libanu Tammam Salam, szef MSZ Jordanii Nasir Dżudeh, przedstawiciele Egiptu, Iraku, Turcji, krajów UE, USA, Chin, Japonii i Rosji. Obecny jest też Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR)Antonio Guterres. Do Berlina przyjechali przedstawiciele organizacji międzynarodowych, w tym Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
Czytaj więcej w Money.pl