Według listopadowych danych GUS, koniunktura w handlu detalicznym i usługach nie uległa zmianie względem miesiąca poprzedniego. Nieco gorzej jest w budownictwie. Dane te nie wpłynęły jednak znacząco na notowania wskaźników z GPW.
Na dwie godziny przed końcem sesji, tendencja wzrostowa zapoczątkowana przed południem została wstrzymana. Mimo tego WIG20 notuje dziś pokaźny, ponad procentowy wzrost. Od tej sytuacji nieco oderwane są wskaźniki WIG50 i WIG250, które zyskują minimalnie.
Na zakończenie obszernego w publikacje GUS tygodnia, podano dane o dotyczące koniunktury konsumenckiej i koniunktury gospodarczej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny, nastroje konsumenckie w listopadzie uległy pogorszeniu (-14,9 pkt.; poprzednio - 14,1 pkt.). Obniżył się również wskaźnik wyprzedzający, który opisuje tendencje konsumpcji indywidualnej w przyszłych miesiącach.
W przypadku informacji dotyczących koniunktury gospodarczej, odnotowano po trzech kwartałach wzrost o 15 procent nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw rok do roku. GUS ocenił pozytywnie ogólny klimat koniunktury w handlu detalicznym oraz podał, że wynik finansowy netto przedsiębiorstw po trzech kwartałach wzrósł o 6 procent rok do roku. Negatywne są prognozy dotyczące portfela zamówień w przemyśle.
Zobacz, jak przebiega sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416556800&de=1416587400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG50&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=WIG250&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=250&cm=1&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Na zachodzie Europy również królują wzrosty. O ponad 2 procent w górę wędruje CAC, DAX oraz indeks Euro Stoxx 50. Londyński FTSE100 zyskuje około 1,3 procent. Przed startem sesji w USA, kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy zyskują poniżej 0,5 procent.
Zaskakująca decyzja w Chinach i euforia na [giełdach](https://www.money.pl/gielda/). Na GPW...
Paweł Zawadzki, godz. 12:50
Słowa Mario Draghi'ego oraz niespodziewana decyzja banku centralnego Chin o cięciu stóp procentowych zachęciły inwestorów do kupowania akcji. Zyskują na tym również rodzime blue chipy.
Na chwilę przed półmetkiem ostatniej sesji giełdowej w tym tygodniu WIG20 zyskuje ponad procent. Większych zmian nie obserwujemy natomiast w przypadku indeksów grupujących średnie i małe spółki
Zobacz, jak przebiega dzisiejsza sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416556800&de=1416586500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG30&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=WIG50&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=WIG250&colors%5B3%5D=%234dadff&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Szef Europejskiego Banku Centralnego zapowiedział dziś, że program skupu aktywów zostanie zwiększony, jeśli oczekiwania inflacyjne będą w dalszym ciągu spadać. Mario Draghi mówił również o problemach z ożywieniem w strefie euro. Słabość europejskiej gospodarki z pewnością nikogo nie cieszy. Pozytywnie na decyzje inwestorów oddziałuje jednak fakt, że słabe dane mogą zachęcić EBC do jej mocniejszego wspierania.
Niespodziewanie stopy procentowe w Chinach obciął natomiast tamtejszy bank centralny (Ludowy Bank Chin). Stopa depozytowa została obniżona o 25 punktów bazowych do 2,75 procent, a stopa oprocentowania rocznych pożyczek o 40 punktów bazowych do 5,6 procent. To pierwsza taka decyzja od lipca 2012 roku. Powód? Ten sam co powyżej - dodatkowe wsparcie spowalniającej gospodarki.
Ta wiadomość zachęciła inwestorów do kupowania akcji na europejskich giełdach. Brytyjski FTSE zyskuje obecnie niemal procent. Francuski CAC rośnie o ponad 1,5 procent, a zwyżka niemieckiego DAX sięga już niemal dwóch procent.
Wall Street bije rekord. GPW walczy z ważnym poziomem
Paweł Zawadzki, godzina 9:25
Początek ostatniej sesji tygodnia na krajowej giełdzie upływa pod znakiem lekkiego odreagowania wczorajszej przeceny. Pomógł w tym kolejny rekord na Wall Street i niezłe nastroje na azjatyckich parkietach.
Indeks 20 największych spółek notowanych na GPW zyskuje obecnie niespełna 0,4 procent. To oznacza, że WIG20 już na otwarciu handlu zdołał wydostać się powyżej psychologicznego poziomu 2.400 punktów. Nieco mniejszej skali wzrosty obserwujemy natomiast w przypadku indeksów WIG50 i WIG250.
Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 i WIG30 na żywo src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416556800&de=1416586500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG30&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
To pokłosie niezłych nastrojów na dojrzalszych rynkach. Po dobrych danych makro z gospodarki Stanów Zjednoczonych, wczoraj na Wall Street mieliśmy kolejny już historyczny rekord. Dzisiaj wzrosty obserwowaliśmy również na większości azjatyckich parkietów.
GPW: Szykuje się walka o 2400 punktów. Powinna być udana
Maciej Rynkiewicz, 20 listopada, godzina 22:45
Kolejne dane gospodarcze z Polski oraz walka z poziomem 2400 punktów na WIG20 to najważniejsze wydarzenia nadchodzącej sesji na krajowej giełdzie.
Niemal cała czwartkowa sesja przebiegała na GPW po znakiem spadków. Indeksy już na starcie sporo traciły, a z każdą godziną kondycja kupujących była coraz słabsza. Ostatecznie WIG20 stracił ponad procent, tylko nieco lepiej spisały się szersze grupy spółek.
WIG20 podczas czwartkowej sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416470400&de=1416500100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Inwestorów podczas piątkowej sesji po raz kolejny czeka więc walka z psychologicznym poziomem 2400 punktów. W przypadku krajowego rynku nie jest to jednak nic nowego. Patrząc na notowania od połowy 2011 roku, linia 2,4 tysiąca punktów został przecinana w sumie już... 63 razy*. Czwartkowy spadek do 2396 punktów podczas ostatniej sesji nie jest więc żadnym złym zwiastunem.
*- na podstawie otwarć i zamknięć notowań, bez uwzględnienia intradayów
Tym bardziej, że procentowego spadku nie potwierdziły w tym dniu obroty, które wyniosły na całym rynku około 680 milionów złotych. To niewiele powyżej średniej z listopada, ale już poniżej średniej dziennego obrotu licząc od początku października. Tymczasem w teorii to właśnie wzmożony handel jest zwiastunem, że po przebiciu od góry ważnego poziomu nastąpią dalsze spadki.
Wsparciem dla inwestorów podczas jutrzejszego otwarcia będzie miał również przebieg sesji na Wall Street. Tamtejsze indeksy, po raczej słabym otwarciu, w ciągu dnia pięły się w górę, żeby zakończyć notowania na niewielkich plusach. Na zamknięciu S&P 500 wzrósł o 0,20 proc., Nasdaq Comp o 0,56 proc., zaś przemysłowy Dow Jones o 0,19 proc., do 17,719 tys. punktów i jest to nowy historyczny rekord indeksu.
Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416470400&de=1416500100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Już w czasie trwania sesji inwestorzy w pewnym sensie będą pozostawieni sami sobie. Chodzi o właściwie pusty w czwartek kalendarz makro, który wypełnią takie publikacje jak inflacja konsumencka w Kanadzie lub zmiana wynagrodzeń na Węgrzech. Nie powinny one w żadnym stopniu wpłynąć na globalne nastroje inwestorów.
Inaczej ma się sprawa, jeśli chodzi o dane z Polski. Jutro inwestorzy poznają dane o koniunkturze konsumenckiej i gospodarczej. Razem z czwartkowymi publikacjami na temat kondycji sektora wytwórczego, środowymi o poziomie zatrudnienia i wynagrodzeń oraz ubiegłotygodniową zmianą PKB za trzeci kwartał będziemy mieli już całkiem wyraźny obraz aktualnej sytuacji gospodarczej Polski.
I jest to obraz raczej przeciętny zwłaszcza, jeżeli dołożymy do tego dane na temat inflacji. GUS podał wcześniej, że wskaźnik CPI wyniósł minus 0,6 procent w ujęciu rocznym, czyli najniżej w historii nowej Polski. To już bardzo poważny argument dla członków Rady Polityki Pieniężnej, żeby po raz kolejny uciąć stopy procentowe. Presja rynku rośnie zwłaszcza teraz, kiedy wiemy, że na listopadowym posiedzeniu zgłoszono aż trzy wnioski o ich obniżenie, z czego jedna propozycja zakładała cięcie aż o punkt procentowy.
Decydujący głos ma Marek Belka, który w dzisiejszym wywiadzie dla The Wall Street Journal przyznał, że deflacja na obecnym poziomie nie jest dla gospodarki neutralna._ Zawsze mówiłem, że Rada Polityki Pieniężnej powinna prowadzić politykę zmierzającą do wypełnienia celu inflacyjnego. Wciąż jest jeszcze przestrzeń do cięcia stóp procentowych _ - powiedział w opublikowanym dzisiaj wywiadzie.
Można więc założyć, że niezależnie od jutrzejszych dane o koniunkturze konsumenckiej i gospodarczej, RPP podczas grudniowego posiedzenia zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp. Jak już teraz zapewniają niektórzy członkowie gremium, nie będzie to miało negatywnego wpływu na krajową gospodarkę, bowiem presje inflacyjne ze wszystkich stron są bardzo niskie, a przyszły wzrost gospodarczy pozostaje niewiadomą.
Wydaje się więc, że jedyny negatywny wpływ ta decyzja będzie miała na samą Radę, która wciąż bardzo kiepsko komunikuje się z rynkiem. Chyba tylko jej członkowie wiedzą, dlaczego nie obniżyli stóp już w listopadzie, mimo niemal zgodnych wtedy oczekiwań inwestorów co do cięcia i zwłaszcza, że jednym z ważniejszych celów NBP odnośnie tego cyklu było przeprowadzenie go w jak najkrótszym okresie.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1416470400&de=1416500100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>