Kraje członkowskie zaakceptowały unijny budżet na przyszły rok. Teraz czeka on jeszcze na zatwierdzenie przez Parlament Europejski, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu. Wczoraj wydatki na przyszły rok na poziomie 141,2 miliarda euro uzgodnili negocjatorzy Europarlamentu i unijnych rządów.
Aktualizacja 11:37
Wydaje się więc, że kryzys budżetowy został zażegnany. W Brukseli można usłyszeć, że akceptacja europosłów ma już być tylko formalnością. Ambasadorowie krajów UE zaakceptowali dzisiaj kompromis z Parlamentem Europejskim w sprawie budżetu na 2015 rok oraz uregulowania zaległych płatności za rok bieżący. W przyszłym roku wydatki UE mają wynieść 141,2 mld euro, a zobowiązania 145,3 mld euro.
Negocjatorzy Europarlamentu zgodzili się na porozumienie, bo dostali obietnicę, że tegoroczna dziura w unijnej kasie w wysokości 4,8 miliarda euro zostanie załatana, między innymi poprzez przeniesienie niewykorzystanych funduszy. Państwa członkowskie zaakceptowały kompromis, bo nie będą musiały zwiększać składek do budżetu. Poza tym przeforsowały ograniczenie wydatków w porównaniu z pierwszym projektem budżetu.
_ - Zaakceptowane dziś porozumienie budżetowe pozwoli sprostać trzem głównym wyzwaniom: konieczności zajęcia się problemem kumulowania płatności, wysiłkom krajów członkowskich związanym z konsolidacją finansów publicznych oraz zapewnieniem niezbędnych bodźców dla tworzenia miejsc pracy i generowania wzrostu gospodarczego _ - oświadczył włoski minister finansów Pietro Carlo Padoan, którego kraj pełni obecnie półroczne przewodnictwo w Radzie UE.
Zgodnie z porozumieniem budżetowym, które wynegocjowano z europarlamentem w poniedziałek, wydatki na badania, innowacje i edukację wzrosną o 38 proc. (4,4 mld euro) w porównaniu z budżetem na 2014 r. _ - Wsparcie dla rolników, których dotknęły skutki rosyjskiego embarga na żywność z UE, będzie finansowane poprzez wyższe niż oczekiwano nadwyżki i korekty w ramach Europejskiego Rolniczego Funduszu Gwarancji, a nie z rezerwy kryzysowej _ - poinformowało włoskie przewodnictwo.
Z kolei w ramach Funduszu Solidarności UE zmobilizowane zostanie 126,7 mld euro na wsparcie dla krajów, dotkniętych przez klęski żywiołowe i katastrofy naturalne.
Najwięcej środków, ok. 67 mld euro, ma trafić na działania służące pobudzaniu wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, w tym 51 mld euro na poprawę spójności gospodarczej, społecznej i regionalnej. Na rolnictwo trafić mają ponad 44 mld euro.
Podstawą dla porozumienia były kompromisowe propozycje Komisji Europejskiej przedstawione pod koniec listopada po tym, jak fiaskiem zakończyły się negocjacje nad pierwszym projektem budżetu na przyszły rok. Przyczyną niepowodzenia był wówczas nierozwiązany problem zaległych płatności za 2014 rok, które już na początku tego roku wyniosły ponad 23 mld euro i miały jeszcze wzrosnąć. Eurodeputowani uzależnili porozumienie od rozwiązania tej sprawy przez kraje UE.
Jak informował w poniedziałek szef komisji budżetowej PE francuski europoseł Jean Arthuis, w trakcie negocjacji eurodeputowanym udało się zapewnić, że 4,8 mld euro trafi na uregulowanie zaległości za bieżący rok. Komisja Europejska i kraje UE mają też wypracować rozwiązanie, które
pozwoli w przyszłości uniknąć kumulowania w budżecie UE zaległości w płatnościach z poprzednich lat. Europarlament ma głosować nad budżetem na 2015 rok w przyszłym tygodniu.
Jeśli do końca tego roku nowy budżet nie zostałby przyjęty, to od 1 stycznia UE musiałaby działać na podstawie prowizorium, w którym poszczególne obszary są finansowane kwotą równą jednej dwunastej z wielkości budżetu na 2014 rok albo z wielkości projektu budżetu na 2015 rok, w zależności od tego, która kwota będzie niższa.
Czytaj więcej w Money.pl