Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Europejskie indeksy nurkują. Zaskakujące zachowanie GPW

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl przeczytasz, jak przebiega ostatnia sesja tego tygodnia.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Na europejskich giełdach wciąż dominują sprzedający. Atmosfery nie zmieniły najnowsze dane makro ze strefy euro. Co ciekawe, w dalszym ciągu relatywnie mocny jest krajowy rynek.

Indeks warszawskich blue chipów traci obecnie _ zaledwie _ 0,3-0,4 procent. To bardzo dobry wynik na tle dołujących od samego rana wskaźników najważniejszych giełd w Europie. Dla porównania niemiecki DAX i francuski CAC tracą odpowiednio 1,4 i 1,7 procent.

Atmosfery na rynkach nie mogły poprawić najnowsze dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Ta w październiku wzrosła w ujęciu miesięcznym o 0,1 procent, podczas gdy ekonomiści oczekiwali wyniku na poziomie +0,2 procent. Dodatkowo lekko w dół zrewidowane zostały dane za poprzedni miesiąc.

W gronie największych spółek notowanych w Warszawie najsłabiej radzą sobie akcje Lotosu i PGNiG. Kursy obu przedsiębiorstw aktualnie zniżkują po ponad 2 procent. Najmocniejszym ogniwem w WIG20 jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Akcje JSW drożeją obecnie o 1,5 procent.

Europejskie giełdy nie skorzystały z okazji. GPW również traci

Paweł Zawadzki, godzina 9:24

Główne indeksy Wall Street wczoraj przerwały spadkową serię, dzisiejsze notowania wzrostami zamknęły także giełdy w Chinach i Japonii. WIG20 ostatnią sesję tygodnia rozpoczął jednak pod kreską.

Indeks największych spółek notowanych w Warszawie traci obecnie około 0,4 procent. Nieznacznie lepiej radzą sobie wskaźniki grupujące warszawskie średniaki i maluchy. Zarówno WIG50, jak i WIG250 minimalnie zyskują.

Do zakupów blue chipów na krajowej giełdzie nie zachęciła inwestorów poprawa nastrojów w Stanach Zjednoczonych i na najważniejszych parkietach Azji. Wczoraj - po trzech spadkowych sesjach z rzędu - wszystkie najważniejsze indeksy Wall Street (choć w drugiej fazie sesji oddały większość wzrostów) zyskały po około 0,5 procent.

Dzisiaj - mimo mieszanych danych z azjatyckiej gospodarki - wzrosty notowały także giełdy w Japonii i Chinach. Nikkei 225 poszedł w górę o 0,66 procent, a Shanghai Composite umocnił się o 0,42 procent. Na drodze kupującym z GPW stanęło jednak pogorszenie nastrojów w Europie. Najważniejsze indeksy tracą obecnie od 0,6 do 0,9 procent.

WIG20 przed szansą. Przełamie negatywny trend?

Przemysław Ławrowski, 11 grudnia, godzina 22:48

Piątkowa sesja nie będzie obfitowała w publikacje makroekonomiczne. Inwestorzy skupią się przede wszystkim na porannych danych z Chin oraz strefy euro. Ostatnie odbicie indeksu blue chipów może pomóc przełamać negatywną passę, która trwa od początku tygodnia.

Wzrosty w drugiej części czwartkowej sesji dają nadzieję na przełamanie trendu spadkowego indeksu krajowych blue chipów, który od pierwszych dni grudnia tracił na wartości. Pozytywnym bodźcem okazały się wyniki amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Ta rosła bowiem w listopadzie najmocniej od ośmiu miesięcy. W długim terminie do wzrostów mogą przekonać inwestorów działania EBC, mające na celu stymulowanie gospodarki.

WIG20 znajduje się obecnie na poziomie 2379,6 punktów. W trakcie kolejnych sesji możemy spodziewać się wzrostów, jednakże z pewnością nie przekroczą one poziomu oporu o wartości 2450 punktów. Nawet gdyby ten został przełamany, w opozycji do kolejnych wzrostów stoi również poziom 2460 punktów, który ostatnio udało się przebić na początku września. Poprzednim razem jego pokonanie pozwoliło utrzymać się indeksowi WIG20 powyżej prawie przez miesiąc.

Na wzrosty w pierwszych minutach kolejnej sesji na europejskich giełdach mogą pozytywnie wpłynąć dobre nastoje na Wall Street. Trzeba mieć jednak na uwadze, że trzy najważniejsze amerykańskie indeksy zakończyły sesję wzrostem poniżej 0,5 procent, tymczasem w szczytowym momencie sesji zyskiwał ponad jeden procent. Z tego powodu wpływ tego czynnika może być mniejszy.

W piątek zza Oceanu poznamy dane dotyczące inflacji producenckiej. Według prognoz w listopadzie w ujęciu rocznym wzrosła ona o 1,4 procent, czyli nieznacznie mniej w stosunku do poprzedniego odczytu.

Ważniejsze mogą się okazać dane z gospodarek azjatyckich. Nad ranem naszego czasu pokazany zostanie odczyt dotyczący produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycji. Analitycy przewidują, że wartość wyprodukowanych przez chiński przemysł produktów wzrosła w listopadzie o 7,5 procent, czyli o 0,2 punktu procentowego mniej niż miesiąc wcześniej. Z kolei wzrost sprzedaży detalicznej ma wynieść tyle samo, co przed miesiącem, czyli o 11,5 procent.

Również przed południem poznamy ważne dane ze strefy euro. Dotyczyć one będą produkcji przemysłowej za październik. Są one zatem dość archiwalne, ale pokażą jaka jest kondycja gospodarki starego kontynentu. Miesiąc do miesiąca wzrost prawdopodobnie wyniesie 0,2 procent, a rok do roku 0,6 procent.

Nieco mniej ważna będzie informacja na temat zmiany listopadowej podaży pieniądza w naszej gospodarce. Rynek oczekuje wzrostu o 8 procent rok do roku. Informacja ta wpłynie bardziej na notowania złotego, niż na giełdę. Większa podaż pieniądza polskiej waluty przełoży się na jej osłabienie. Jeżeli odczyt będzie niższy od prognoz, to prawdopodobnie możemy się spodziewać niewielkiego umocnienia.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)