Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nowy rozdział afery w ZUS. Zamieszana firma ujawnia kulisy

0
Podziel się:

Powodem oskarżeń, miała być walka między uczestnikami przetargu wartego ponad 40 mln złotych. Zdaniem prokuratury wszystko, było ustawione, a zatrzymanym grozi do 3 lat więzienia.

Nowy rozdział afery w ZUS. Zamieszana firma ujawnia kulisy
(Adam Słowikowski/Reporter)

Dwie kolejne instancje odwoławcze dokonujące oceny rozstrzygnięcia przetargu potwierdziły, że firma Arcus nie uczestniczyła w zmowie cenowej w przetargu na dostawę drukarek, oprogramowania, materiałów eksploatacyjnych oraz usług serwisowych dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak ujawniają przedstawiciele firmy: zatrzymania pracowników firm informatycznych, w tym Arcus S.A., a także przedstawicieli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz prowadzone przez prokuraturę śledztwo prawdopodobnie wiążą się z walką konkurencji o kontrakt.

Sprawa nieprawidłowości przy przetargu informatycznym w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych jest _ rozwojowa _ powiedział Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W zeszłym tygodniu CBA zatrzymała 14 osób. Wszyscy usłyszeli prokuratorskie zarzuty w sprawie domniemanej korupcji przy przetargu na drukarki dla ZUS-u. Nie wyklucza, że lista zatrzymanych może się wydłużyć.

Szef CBA nie chciał komentować decyzji prokuratury, która nie kierowała wniosków do sądu o areszt. Osoby, które usłyszały zarzuty musiał jedynie zorganizować poręczenia majątkowe. Postępowanie przetargowe w ZUS ogłoszono w kwietniu. Zdaniem prokuratury, było ono ustawione pod jedną firmę. Zatrzymanym grozi do 3 lat więzienia.

W dniach 3-4 grudnia 2014 r. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 14 osób, w tym m.in. przedstawicieli ZUS oraz spółek informatycznych, w tym pracowników firmy Arcus S.A., w związku z domniemaniem tzw. zmowy przetargowej w przetargu na dostawę drukarek, oprogramowania, materiałów eksploatacyjnych oraz usług serwisowych dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Po złożeniu zeznań, wszyscy pracownicy i członkowie organów spółki Arcus S.A. zostali zwolnieni przez prokuratora.

_ - Mamy do czynienia z wprowadzeniem w błąd organów państwa. CBA dokonało w dniach 3-4 grudnia zatrzymań, tymczasem Krajowa Izba Odwoławcza w orzeczeniu już z dn. 14 września 2014 roku stwierdziła, że firma Arcus nie uczestniczyła w zmowie cenowej, oferta została uznana przez ZUS za najkorzystniejszą, a więc zmowa byłaby pozbawiona sensu. Co więcej, Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dn. 10.12.2014 r. podtrzymał w mocy wyrok KIO. Mamy więc prawomocny wyrok w procesie cywilnym, z którego wynika, że nie było zmowy cenowej i postępowanie karne w tej samej sprawie nie jest uzasadnione - _ mówi Michał Czeredys, prezes Zarządu firmy Arcus S.A.

Ujawnia, że w postępowaniu przetargowym firma Arcus S.A. zaoferowała dostarczenie sprzętu, czyli drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych, oprogramowania do zarządzania wydrukiem, pełnego serwisu sprzętu i dostawę materiałów eksploatacyjnych przez 45 miesięcy za kwotę 36,236 mln zł, tymczasem następna w kolejności oferta wyniosła 40,453 mln zł.

_ - Różnica między dwiema najtańszymi ofertami wynosi blisko 4 mln zł. Zamawiający na realizację tego celu zarezerwował ok. 50 mln zł. Wyrok KIO potwierdza, że zmowa cenowa w takim przypadku nie miałaby sensu - _ przekonuje Michał Czeredys, Prezes Zarządu firmy Arcus S.A.

W ocenie prezesa, powodem fałszywych oskarżeń jest walka między uczestnikami przetargu. Świadczą o tym m.in. nieprawdziwe informacje pojawiające się w mediach, np. kwestia Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (tzw. SIWZ), które miały być rzekomo tak sformułowane, że spełniałby je tylko jeden producent urządzeń. Tymczasem w złożonych ofertach dostawcy zaoferowali urządzania wielu firm, zarzut ten był od początku nieprawdziwy. Firma Arcus S.A. była też oskarżana, że jako dostawca sprzętu marki Kyocera na polski rynek, ogranicza konkurencję, oferując go innym firmom uczestniczącym w przetargu w nieatrakcyjnych cenach.

_ - Wystarczy zapoznać się z powszechnie dostępnymi danymi na temat tego przetargu, żeby wiedzieć, że tak nie było. Przetarg obejmował nie tylko dostarczenie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych urządzeń, ale kompleksowej usługi druku, w tym zaawansowanego oprogramowania pozwalającego m.in. na kontrolę ilości wydruków przez poszczególne osoby. Kolejnym elementem przetargu były usługi serwisowania maszyn w całej Polsce oraz zapewnienie materiałów eksploatacyjnych, których koszt jest szczególnie ważny w przypadku kosztów druku. Koszt sprzętu wynosił jedynie 30 proc. wartości zamówienie, pozostałe 70 proc. związane jest z kosztami oprogramowania i świadczonych usług. Firma Arcus S.A. zaoferowała wszystkim partnerom, chcącym wziąć udział w przetargu urządzenia w atrakcyjnych cenach. Obszarem, który był przedmiotem prawdziwej konkurencji było pozostałe 70 proc., czyli znalezienie dostawcy materiałów eksploatacyjnych w atrakcyjnych cenach, umiejętności związane z wdrożeniem oprogramowania, a także odpowiednio
rozbudowana sieć serwisowa. To nie był, jak przedstawiają to niektóre media przetarg na „dostarczenie drukarek", ale na „dostarczenie kompleksowej usługi druku z zapewnieniem ciągłości działania" - _ mówi Michał Czeredys, Prezes Zarządu firmy Arcus S.A.

10 grudnia br, również Gabinet prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił skargę jednego z oferentów na zmowę cenową w przetargu na drukarki i urządzenia wielofunkcyjne dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oznacza to, że wiążący w sprawie jest wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z września tego roku, który ZUS wykona zgodnie z jego treścią.

Wśród zatrzymanych w związku z aferą były trzy osoby pracujące w departamencie zarządzania systemami informatycznymi ZUS i b. członek zarządu Zakładu oraz pracownicy czterech firm komputerowych. Zmowa przetargowa zagrożona jest karą do 3 lat więzienia.

W środę rzecznik CBA Jacek Dobrzyński potwierdził, że agenci Biura zatrzymali w Warszawie 14 osób. _ Ma to związek ze śledztwem własnym CBA, wszczętym przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga _ - mówił. Agenci CBA zabezpieczali dowody w kilku instytucjach i firmach informatycznych - podał.

ZUS poinformował w czwartek, że przekazał CBA wszystkie dokumenty związane z postępowaniem.

Zakład w przetargu ogłoszonym w kwietniu zamówił 3320 sztuk urządzeń: 1179 drukarek trzech typów i 2141 urządzeń wielofunkcyjnych czterech typów wraz serwisem na 45 miesięcy. Przetarg obejmował też oprogramowanie.

Do Krajowej Izby Odwoławczej wyniki przetargu zaskarżyło kilka firm z branży, które twierdziły, że warunki określone w specyfikacji przygotowanej w ZUS spełniają tylko produkty jednego producenta. ZUS zaprzeczał i uważał, że mogą to być urządzenia kilku firm, ale KIO uwzględniła odwołania i nakazała powtórzenie oceny ofert.

ZUS podał w czwartek, że zawarcia umowy zakazał warszawski sąd okręgowy, który bada sprawę na wniosek jednego z uczestników przetargu.

Czytaj więcej w Money.pl
CBA w ZUS-ie. Olbrzymia korupcja? ZUS jest spokojny o wyniki kontroli, choć CBA zostało powiadomione o poważnych wątpliwościach dotyczących zachowania bezstronności przez pracowników Zakładu.
CBA wkroczyło do ZUS. Są zatrzymania Prokuratura ujawnia szczegóły dotyczące tej sprawy.
Były szef oddziału ZUS skazany za przekręty Były dyrektor łódzkiego ZUS i były wiceprezydent Łodzi usłyszał wyrok dwóch lat więzienia, ale w zawieszeniu. Ma jednak zapłacić 20 tys. zł grzywny.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)