Brak ważnych publikacji makroekonomicznych i święto w USA sprawiają, że ten tydzień rynki finansowe rozpoczynają w spokojnych nastrojach. Będzie on jednak nie mniej interesujący niż poprzedni.
Dość niespodziewanie poprzedni tydzień został zdominowany przez doniesienia ze Szwajcarii. Zaskakująca decyzja tamtejszego banku centralnego (SNB) o rezygnacji z obrony poziomu 1,20 na parze EUR/CHF doprowadziła do gwałtownego umocnienia szwajcarskiego franka w relacji do wszystkich walut, a rzesze rodzimych kredytobiorców do rozpaczy, natomiast niektórych inwestorów i instytucje finansowe do dużych strat lub nawet bankructwa.
Poniedziałkowy poranek przynosi osłabienie szwajcarskiej waluty, co pozwala parze EUR/CHF wrócić powyżej parytetu. Kurs USD/CHF wrócił zaś rano do 0,8642, natomiast kurs CHF/PLN spada o 1% do 4,3025 zł.
Sytuacja na szwajcarskich franku pozostanie dynamiczna przynajmniej do najbliższego czwartku, kiedy to wejdą w życie ujemne stopy procentowe w Szwajcarii, a Europejski Bank Centralny prawdopodobnie zdecyduje się na uruchomienie programu skupu rządowych obligacji (program QE). W praktyce natomiast potencjalnie większej zmienności można oczekiwać na franku do końca stycznia. Do tego momentu na EUR/CHF, a więc i pośrednio na innych "frankowych parach", powinny zostać ustalone nowe poziomy równowagi, po czym zmienność z dużym prawdopodobieństwem spadnie, wracając do poziomów obserwowanych przed zeszłotygodniową decyzją SNB.
O ile dziś na franku możemy obserwować emocjonalne wahania, to w przypadku innych par walutowych, ale też i innych rynków, tych emocji będzie jak na lekarstwo. Wszystko za sprawą specyfiki dzisiejszego dnia. Nie tylko brakuje ważnych publikacji makroekonomicznych, które mogłyby stać się dla inwestorów impulsem do działania, ale też poniedziałek jest dniem wolnym w USA (Dzień Martina Luthera Kinga), co w sposób tradycyjny przekłada się na spadek obrotów i zmienności na rynkach finansowych.
Ten oczekiwany dziś spokój to jednak tylko przysłowiowa cisza przed burzą. W tym tygodniu emocji bowiem nie zabraknie. Oprócz wspomnianego już posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, programu QE i wejścia w życie ujemnych stóp procentowych w Szwajcarii, inwestorzy poznają też serię raportów makroekonomicznych z Chin (z PKB za IV kwartał 2014 na czele), wstępne wartości indeksów PMI za miesiąc styczeń, indeks ZEW dla Niemiec, protokół z posiedzenia Banku Anglii, wyniki posiedzenia Banku Japonii, a w niedzielę odbędą się wybory parlamentarne w Grecji.
To będzie też niezwykle ciekawy tydzień na rynkach akcji. Na dobre bowiem wystartuje sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Raporty finansowe opublikują takie giełdowe tuzy jak IBM, Morgan Stanley, AMD, Halliburton (wtorek), eBay (środa), Starbucks (czwartek), a także BNY Mellon i General Electric (piątek). W tym miejscu warto również wspomnieć, że w piątek 23 stycznia raport finansowy za IV kwartał 2014 roku opublikuje polska spółka PKN Orlen.