Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Chochołowski: Przy takich reformach lepiej nie dożyć emerytury

0
Podziel się:

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść - moja babcia dość często powtarzała to stare przysłowie. Gdzie reformatorów troje, tam o emeryturę się boję - chciałoby się je sparafrazować czytając o poczynaniach wielkiej trójki: Fedak, Boni, Bielecki.

Chochołowski: Przy takich reformach lepiej nie dożyć emerytury

_ Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść _ - moja babcia dość często powtarzała to stare przysłowie. _ Gdzie reformatorów troje, tam o emeryturę się boję _ - chciałoby się je sparafrazować czytając o poczynaniach tercetu egzotycznego: Fedak, Boni, Bielecki.

Rozumiem premiera, że otacza się ekspertami. Bałbym się szefa państwa, który w poniedziałek sam pisałby ustawę o szkolnictwie wyższym, we wtorek o wymogach sanitarnych uboju zwierząt, w środę prawo bankowe, w czwartek zmiany w VAT, w piątek zasady wypłat emerytur, w sobotę prawo budowlane a siódmego dnia by odpoczywał i podziwiał swoje dzieło.

Jednak na tych ekspertów patrzę z coraz większym niepokojem. Minister Jolantę Fedak Tuskmusi mieć, bo jest z koalicyjnego ramienia. Michał Boni etatowo od dwóch dekad zajmuje się tym, żeby Polakom żyło się lepiej. Natomiast Jan Bielecki jest ponoć mentorem Tuska.

Poza tercetem egzotycznym przewijają się jeszcze pomysły liberałów, którzy naczytawszy się dziewiętnastowiecznej literatury nie spostrzegli, że czasy nieco innej już mamy. I apelują, aby zlikwidować składki ZUS, niech każdy sam sobie radzi. W skrócie, zmiana polegać ma na przełożeniu miliardów dotacji z ZUS-u do ośrodków pomocy społecznej.

Wolałbym posłuchać, jakie tercet ma pomysły na zachęcenie ludzi do oszczędzania w trzecim filarze. Prawie nikt tego nie robi. Rząd to wie a nie zamierza tworzyć żadnych zachęt (poza stworzoną nieskuteczną zachętą w postaci zwolnienia z podatku Belki dla oszczędzających w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych)
.

Obecny system został tak zaprojektowany, że bez trzeciego filaru emerytura musi być głodowa. Po ekspertach z dorobkiem i zapleczem oczekiwałbym propozycji, co zrobić, żeby emerytury były przyzwoite i żeby jednocześnie nasze dzieci i wnuki nie zbankrutowały.

Nie wiem, czy przy obecnych tendencjach demograficznych w ogóle możliwe jest takie rozwiązanie. W każdym razie na pewno nikt z otoczenia władzy na takie nie ma pomysłu.

Wszystko wskazuje na to, że najlepszy ekspert emerytalny jest spoza tercetu. Jan Sztaudynger znalazł receptę: _ Najlepsza w świecie emerytura, to pod ziemię dać nura _.

ZOBACZ TAKŻE:

Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)